Sezon różany 2017 - rozpoczęty
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
SAMSU: Piszesz, że Twoje przemarznięte róże były przycięte do kopczyka, odbijają, ale nowe przyrosty są słabe i wyglądają jak skarłowaciałe. Moje krzaki nie przemarzają, ale mogę powiedzieć, że z niektórymi miałam podobny problem. Chodzi mi o względnie młode, 2-3 letnie, słabej jakości sadzonki, głównie z marketów. Nie wszystkie, bo niektóre kupowane w marketach od razu ładnie rosły, ale miałam taką grupę "marudów" które pomimo rozpoczynającego się 3 sezonu nie rozrastały się i miały ciągle cieniutkie, rachityczne 30 cm przyrosty. Cierpliwość moja się wyczerpała i założyłam, że albo NATYCHMIAST zaczną porządnie rosnąć, albo się rozstaniemy. No więc cały czas przeprowadzam taką "taśmową już reanimację" - jak na razie z doskonałym skutkiem! Marudę wykopuję z gruntu, otrzepuję z ziemi, na chwilę wrzucam do beczki z wodą, wsadzam do doniczki, pędy wycinam całkowicie na 3-5 cm nad miejscem szczepienia, doniczkę wstawiam do szklarni. Obficie podlewam i dodatkowo doniczkę wkładam do jakiegoś wiaderka lub korytka i nalewam tam wodę tak żeby z 5 cm stale było wokół donicy. Najdalej po 2 tygodniach z miejsca szczepienia wyrastają grube, mocne pędy, krzak zaczyna porządnie się zagęszczać i energicznie rosnąć. Dla pewności i lepszego rozrostu korzenia trzymam taką różę w donicy ok. 1,5 miesiąca. Potem - ładnie już rozkrzewioną - z powrotem przesadzam do gruntu. Nie ma co się litować nad słabymi, rachitycznymi przyrostami - nie zdarzy się cud i nie będzie z nich pożytku. Trzeba powtórnie wyciąć wszystko do cna i zmusić ją do wypuszczenia nowych, mocnych pędów z miejsca szczepienia. A chwilowe umieszczenie w donicy najlepiej wpływa na szybki rozrost korzenia. Jeśli ktoś nie ma szklarni to wystarczy postawić doniczkę w osłoniętym i najbardziej nasłonecznionym miejscu i pilnować żeby ziemia była stale mokra. Potrwa to nieco dłużej ale też zadziała. Przy wiosennym "renamencie" naliczyłam ok. 12 takich słabo rosnących krzaczków, które stopniowo po 2-3 przesadzałam do doniczek za każdą bytnością na działce. Udało się z każdą jedną! Te pierwsze, ślicznie rozkrzewione nowymi, mocnymi pędami już zostały na powrót posadzone w gruncie. Boże, przepraszam, że tak strasznie się rozpisałam!
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
Moją Dessę kupiłam z Biedronki jak były tam już same resztki i niedobitki, po miesiącu wysychania w sklepie. Początkowo posadziłam ją do niewielkiej doniczki i stała w mieszkaniu na oknie. Te główne pędy zczerniały i uschły i to zdawałoby się że jest jej koniec. Zauważyłam jednak ... mikroskopijne 2 kiełeczki wybijające z miejsca szczepienia. Kiełki te jednak pokazały się na długość ok. 1 cm i stanęły ze wzrostem. Zawiozłam nieszczęsną doniczkę z Dessą na działkę i wstawiłam do szklarni. Przy okazji oprysku innych róż gnojówką ze skrzypu ją również prysnęłam. Na ten moment z tych kiełków uformowały się 2 malutkie pędy i widać, że ona ciągle jeszcze walczy o przetrwanie.
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
Floresita ja tą dessą nie jestem zachwycona dwa długie pędy na jednym pędzie trzy kwiaty i kwiat spuszczony w dół
a z innej beczki na chopinie zakupionym u botanika 21 walcze z mączniakiem prawdziwym i już siły nie mam pryskałam pokrzywą amistarem signum 33 i wszystko na nic chybe zetnę go na zero i niech puszcza nowe pędy bo siły brak a na Giardini mączniak rzekomy położył mi prawie cały krzew i to dość spory z masą pączków i wszystko zwieszone w dół 


Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1310
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
Teraz to robisz? Korzenie zdążą przerosnąć ziemię w doniczce na tyle żeby bryła się trzymała przy przesadzaniu, czy ziemia się osypuje?Floresita pisze: No więc cały czas przeprowadzam taką "taśmową już reanimację" - jak na razie z doskonałym skutkiem! ....... Dla pewności i lepszego rozrostu korzenia trzymam taką różę w donicy ok. 1,5 miesiąca. Potem - ładnie już rozkrzewioną - z powrotem przesadzam do gruntu.
Pozdrawiam. Sławka
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
RIWIANA: Nie jesteś zadowolona z Dessy, bo krzak rachityczny - to jest właśnie to o czym pisałam w moim przydługim poście. Ja bym pozwoliła jeszcze rozkwitnąć tym pąkom, a potem wykopać, wsadzić w doniczkę, a te rachityczne pędy wyciać do zera! Trzeba ją zmusić do wypuszczenia nowych, krzepkich pędów! Swoją drogą czy to na pewno Dessa? Ona miała być biała z różowym brzegiem, a Twoja jest jednolicie ciemno różowa? Mówisz o mączniaku na Chopinie - nawet w opisach tej odmiany podają, że on niby ma do niego szczególną skłonność. Mój jak na razie go nie ma. A w ogóle to w całej mojej ogrodniczej karierze, kilka lat temu (może lato było wtedy deszczowe?) na 2 różach białych NN,parkowych miałam mączniaka. Mączniak atakuje wierzchołki pędów z pąkami kwiatowymi i pamiętam że jedynie ... wzięłam nożyczki i ścięłam te kilka wierzchołków z mączniakiem i na tym epizod się zakończył. Ani się mączniak nie powtórzył ani nie zaraził sąsiednich róż, a akurat w tym miejscu rosną dość gęsto. Niczym chemicznym w ogóle nie pryskałam. Oczywiście tą białą, krzaczastą różę mam do dzisiaj i właśnie daje swój spektakularny popis. Jeśli już koniecznie chcesz opryskiwać to polecałabym gnojóweczkę z czosnku- ma działanie bakteriobójcze i grzybobójcze. Ja używam 3 rzeczy: gnojówka z pokrzyw do podlewania (litrowy garneczek na 10 litrową konewkę), gnojówkę ze skrzypu (duże ilości krzemionki) do oprysku na wzmocnienie i lepszy wzrost oraz gnojówkę z 1 główki rozgniecionego czosnku na 5 litrową butlę do oprysku przeciw wszelkim chorobom i plamistości liści. Wiem, że inni gnojówki do oprysków rozcieńczają, ale ja pryskam nimi bez rozcieńczania. Co się tyczy mączniaka to z tego co wiem - jeśli się go już zauważy to specjalnie nie ma co pryskać tylko jak najszybciej ściąć zarażony nim wierzchołek pędu - bo oprysk go raczej nie usunie. SAWKO: Tak, nawet teraz. Korzenie w donicy piorunem się rozrastają i po 1-1,5 miesiąca przy ponownym sadzeniu do gruntu bryła z doniczki trzyma się dobrze i nie rozsypuje. Aż sama się dziwię przy wyjmowaniu ich z doniczek, że w tak stosunkowo krótkim czasie korzenie zdążą się aż tak się rozrosnąć.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
Nie tylko silne mrozy są przyczyną wiosennych problemów z różami. Powodem może być też długa i mokra jesień. Bywa, że jeszcze w grudniu róże mają liście a nawet pąki. Później wystarczy niespodziewany mróz w granicach -15 st. i roślina dostaje popalić.
Ja tej zimy nic nie okrywałam. Większych strat nie było, ale z kilkoma różami musiałam się pożegnać choć rosły u mnie od wielu lat. Może zbyt długo... Postawiłam na róże historyczne, parkowe i rabatowe. Wielkokwiatowe odpuściłam - szkoda zachodu, tym bardziej że mieszkam w chłodnym regionie.
- NN ukorzeniona przeze mnie z "patyczka"
- Duchesse de Montebello - posadzona wiosną zeszłego roku
w całości krzew wygląda tak:

- Madame Plantier w zbliżeniu i cały krzew + sąsiadki

- Bonica
- Winchester Cathedral
- Little Artist
- L.D.Braithwaite
- Jubilee Celebration
Ja tej zimy nic nie okrywałam. Większych strat nie było, ale z kilkoma różami musiałam się pożegnać choć rosły u mnie od wielu lat. Może zbyt długo... Postawiłam na róże historyczne, parkowe i rabatowe. Wielkokwiatowe odpuściłam - szkoda zachodu, tym bardziej że mieszkam w chłodnym regionie.


w całości krzew wygląda tak:









- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1868
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
Mama Amelka - piękne wielobarwne róże. Co to za odmiany?
A ja zobaczyłam taką różę pnącą w jednym z ogrodów i zakochałam się w niej. Czy rozpoznacie może co to za róża?
Zdjęcia usunięto z hostingu.
bab...
A ja zobaczyłam taką różę pnącą w jednym z ogrodów i zakochałam się w niej. Czy rozpoznacie może co to za róża?
Zdjęcia usunięto z hostingu.
bab...
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
Agneska niestety nie mam pojęcia
Biało-różową otrzymałam jako miniaturkę na Dzień Matki i kwiaty były wszystkie jednokolorowe: jasnoróżowe. Przesadziłam ją do dużej donicy i aktualnie dość dziwnie się wybarwia. Każdy kwiat jest inny, niektóre rosną już podeschnięte. Ta na zdjęciu jest najładniejsza. Podoba mi się kształt kwiatów, choć nie pachną.
Druga jest na pniu, kupiliśmy ją w hipermarkecie i nie była opisana. Jedynie zawieszka ze zdjęciem i nazwą firmy.

Biało-różową otrzymałam jako miniaturkę na Dzień Matki i kwiaty były wszystkie jednokolorowe: jasnoróżowe. Przesadziłam ją do dużej donicy i aktualnie dość dziwnie się wybarwia. Każdy kwiat jest inny, niektóre rosną już podeschnięte. Ta na zdjęciu jest najładniejsza. Podoba mi się kształt kwiatów, choć nie pachną.
Druga jest na pniu, kupiliśmy ją w hipermarkecie i nie była opisana. Jedynie zawieszka ze zdjęciem i nazwą firmy.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2939
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Sezon różany 2017 - rozpoczęty
Agneska - to może być Dortmund, popatrz w Rosarium u Chodunów, czy taka, liście też chyba trochę pofalowane widać na Twoim foto.
http://rosarium.com.pl/produkt/dortmund-kordes-1955
http://rosarium.com.pl/produkt/dortmund-kordes-1955
Pozdrawiam Eugenia