Sezon prac ogrodniczych uważam za otwarty (w moim ogrodzie).
Oberwałam liście róż, gdzie się dało wyzbierałam spod krzaka, a gdzie się nie dało? To poczekam jak śnieg stopnieje, jednak jeszcze u mnie miejscami sporo zalega. Zostawiłam tylko jeszcze ze dwie sztuki do wyczyszczenia. Przy okazji drugie oględziny róż. Najgorzej wygląda Camppasion (mam dwie), Felicia. Inne nawet nieźle, póki co, wyglądają.
Iryski i krokusy wypuszczają noski!!!
Mati, no taka "znawczyni" ze mnie, że pietruszkę od kolendry nie odróżniam

Poczytam w czym to kolendrę można spożytkować.
Tolinko, Lady of Shalott kupiłam jesienią - 2 sztuki i Chippendale (zrobiłam sobie taką rabatę oranż i morel, posadziłam tam też Barock i Jalitah).
Mam do zagospodarowania rabatę 3 m x 3m, pod oknem kuchennym, przy schodach wejściowych do domu - czyli miejsce reprezentacyjne, osłonięte, ciepłe (wystawa południowo-zachodnia, słońce jest od 12).
I jakby tam posadzić
Leander (Lovely Apricot)z
Crocus? Albo A
Shropshire Lad (Ausled)
Grafi26 ogarnę tę kolendrę, muszę wyedukować się w jej temacie. Na pewno z czymś lepiej smakuje...
Nasionka typowe na kiełki kupuję, ale wiesz co... chyba za mało je przelewałam no i dlatego się zepsuły. Nie wszystkie się łatwo robi, podobno brokułowe najgorzej. Teraz zarzuciłam nasionka rzodkiewki, zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
Robiłam z kozieradki - dobre są i te udają się bez problemu!
Dorotko, taki miałam pierwotny zamysł, żeby Balerinę dać do donic, ale mam dla niej miejsce o którym zapomniałam, że mam sporo prześwity

Pójdzie na dużą "półkę" na skalniaku.
GT będzie przy wiacie garażowej, będzie miał sporo miejsca i można będzie go podpinać do siaty osłaniającej wiatę.
Marysiu, spróbuj, ja akurat nigdzie w okolicy nie mam Aucha, więc tych nie znam co napisałaś.
Widzisz jakie ze mnie fachowiec ogrodnictwa - pietruszki od kolendry nie odróżniam
Aprilku, właśnie to przyrastanie cebul jest bardzo różne. Mam lilię św. Józefa i odnoszę wrażenie, że ona nic a nic nie rozrasta się, ale za to takie "dziczki" pomarańczowe to co roku powiększają swoje terytorium o kilka cm.
Daysy, muszę kupić rzeżuchę, bo dawno jej nie jadłam. Cebulkę już nastawiłam na piórka, zrobię jeszcze natkę wg przepisu Beatki, bo ta moja "pietruszka" jednak to nie to co lubię
No i popędzę trochę kiełków.
Ewelinko, ale wiesz jakie było moje oburzenie, że ta pietruszka smaku nie ma właściwego
Gdybym była bardziej narwana, to pewnie bym w niedzielę poleciała z tym i oddała im... ale by mieli ubaw
Kolendra może "w czymś" będzie fajna, sama niekoniecznie. Może trzeba się przekonać?
Mnie pietruszka smakuje w zupie, sosie, mięsie mielonym, kanapce... chyba tradycjonalistką jestem
