Lucynko, dziękuję za miłe słowa. Teraz już coraz bardziej hortensje przybierają rdzawo-rudy kolor. Ciągle pada, ale jako przymrozku jeszcze nie było. Przynajmniej nie na tyle, żeby poniszczyć dalie czy hosty. Wciąż jeszcze kwitną!
Jadziu, wszystkie chryzantemy, które mam w ogrodzie są po co najmniej rocznym zimowaniu. Ta rdzawo bordowa to posadziłam ją ostatniej zimy (tzn. jakoś tak w połowie listopada), wzięłam z grobowca.
Marysiu, mostek jest już u mnie jakieś 5-6 lat w ogrodzie. Nie zabieram go na zimę nigdzie, bo i nie mam gdzie! Ale jednak takie elementy drewniane w ogrodzie niszczeją dość szybko!
Dorotko, za ciepłe słowa dziękuję! No fakt, do "kulturystek" nie należę, ale wiesz jak to na wsi jest- każdy ma przydzielone zajęcia, czy to z wyboru, czy z konieczności
Kamyki mam w ogrodzie już jakieś 7 lat, te rzucają się w oczy, bo świeżo wysypane, bielutkie. Z czasem tracą intensywną barwę. A liście wygrabuję z nich normalnie grabkami do liści. Nie sprawia mi to większego problemu.
Ot, jak z białymi meblami w kuchni. Też straszyli, ze na wsi się to nie sprawdzi, a jednak mam takowe i nie narzekam
Jolu, fakt niezaprzeczalny, świnki mają
wysoki stopień rozmnażania 
Ale poważnie rzecz ujmując, teraz mamy 5 samiczek, żadnego samczyka, to mam nadzieję, ze już żadnych niespodzianek w temacie nie będzie!
Przepraszam za stare fotki, ale ciagle pada...