Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

kyra, rzeczywiście ten kwiat z dolnych zdjęc to 'Fanfare' :wink: dziękuję za rozpoznanie :)
Jak wpływa skład podłoża na wybarwienie kwiatów nie wiem - ponieważ nie przesadzam róślin w trakcie wegetacji :wink: i tego nie sprawdzę :wink: Może kiedyś, jak będę miał sporą kępę jednej odmiany, gdzie wszystkie cebule są cebulami przybyszowymi od jednej cebuli matecznej (żeby genotypowo były takie same) to może wtedy popróbuję. Choć nie do końca wiem jak ma to wpłynąć na kwitnienie. Cebula może zakwitnąć nie mając nawet korzeni po okresie spoczynku więc kwitnienie będzie takie samo po wsadzeniu do różnych podloży. kwitnienie letnie może być inne ze względu na dużo lepsze warunki świetlne. Chyba, że wyniki porównywano przy kwitnieniu zimowym rok po wsadzeniu do innych podłoży i trzymano je w tym podlożu w okresie spoczynku. Nie wiem :wink:
x-r-7
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 974
Od: 19 wrz 2016, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Ciekawe porównanie i wnioski.
Czy cebule kwitły dwa razy w roku?
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Magic green będzie :tan
Trzymajcie kciuki za zgodność ;:131

Obrazek
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
piekara114
200p
200p
Posty: 361
Od: 29 sty 2016, o 17:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Właśnie 2 dni temu zakupiłam swojego pierwsze Hippeastrum, w tesco w cenie 5,99 zł/szt (co ciekawe oznaczone jako gerbera mix w cenie ;:oj )
Poniżej zdjęcie jak to wygląda. Przeczytałam cały ten wątek i ostanie 20 stron poprzedniego i w sumie to nie wiem:
- czy przesadzać teraz cebulkę? Czy tylko dać ładną osłonkę?
- czy teraz nawozić? Do zielonych? Czy biohumus będzie ok?

Na razie podlewam do spodka, co wciągnie to jego, resztę wylewam. Jutro ląduje na parapecie południowo-zach.okna.
Obrazek


Widziałam, że można obsypać wierzch ziemi kamykami, aby wilgotną ziemię utrzymać. I zastanawiam się czy pokrycie wierzchu mchem (z lasu) też będzie ok i nie zaszkodzi (ładnie to wygląda).

Widziałam zdjęcie hipp. posadzonych po 3 do dużych mis/waz, ale tam nie ma odpływu, a przecież należy podlewać do spodka, więc da się tak uhodować zwartnicę i jej nie zaszkodzić?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19351
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

piekara114 pisze:Przeczytałam cały ten wątek i ostatnie 20 stron poprzedniego i w sumie to nie wiem:
- czy przesadzać teraz cebulkę? Czy tylko dać ładną osłonkę?
- czy teraz nawozić? Do zielonych? Czy biohumus będzie ok?
Ja bym nie przesadzał, bo w sezonie jesienno-zimowym, jak czytałaś ten wątek rośliny te przechodzą okres spoczynku.
Dwa, w tym okresie nie podlewa się, a tym bardziej nie nawozi. Po przesadzeniu na wiosnę, nie powinno nawozić się przez okres paru tygodni. Przesadzać się powinno po ew. kwitnieniu.
Na razie podlewam do spodka, co wciągnie to jego, resztę wylewam. Jutro ląduje na parapecie południowo-zach.okna.
Jakbyś dokładnie przeczytała wątek, to Hippeastrum już się nie podlewa, bo zimuje się je w wyłącznie suchym podłożu. Zaczynasz podlewać dopiero na wiosnę albo nieco wcześniej, jak roślina podejmie wzrost. Do tego czasu powinna stracić wszystkie liście - na wiosnę wypuści nowe.
Widziałam, że można obsypać wierzch ziemi kamykami, aby wilgotną ziemię utrzymać. I zastanawiam się czy pokrycie wierzchu mchem (z lasu) też będzie ok i nie zaszkodzi (ładnie to wygląda).
Po co? Zarówno jedno, jak i drugie nie jest potrzebne, a wręcz przeciwnie. Jak obsypiesz jakimiś kamieniami, a już nie mówiąc mchem, to skąd będziesz wiedziała kiedy podlać? Ziemia musi oddychać. Poza tym mech może być źródłem jakichś szkodników, patogenów albo grzybów, które mogą zaszkodzić cebuli.
Widziałam zdjęcie hipp. posadzonych po 3 do dużych mis/waz, ale tam nie ma odpływu, a przecież należy podlewać do spodka, więc da się tak uhodować zwartnicę i jej nie zaszkodzić?
Raz, nie sadzi się żadnych roślin w osłonki bez odpływu, zawsze musi być tradycyjna doniczka/miska z odpływem. Dwa, nie musisz podlewać tylko do spodka, ja np. podlewam tradycyjnie od góry. Mało tego, jak wystawiłem w tym roku na zewnątrz, to nawet deszcz podlewał i Hippeastrum normalnie żyje. Podlewanie do spodka to tylko jeden ze sposobów, a nie wyłączność.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
piekara114
200p
200p
Posty: 361
Od: 29 sty 2016, o 17:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Przede wszystkim kwiatek jest świeżo kupiony i ewidentnie przez producenta jest stymulowany do wzrostu i kwitnienia (ma pąki kwiatowy, który codziennie przyrasta), więc uważam, że okres spoczynku ma on za sobą i jest obstawiam, że jest przygotowany do kwitnienia w okolicach świąt BN. Skoro ma pęd i świeże młode liście, to logiczne jest, że trzeba go podlewać i podkarmiać.
W wątkach o hipp. przewija się informacja, że kwitną, kiedy same uważają za stosowne, więc nie można z góry zakładać, że wszystkie teraz mają okres spoczynku...

Wątek przeczytałam bardzo dokładnie (nie cały, ale 50 str. to sporo) i wyraźnie jest w nim napisane, że zalecane jest podlewanie od dołu, aby nie zamoczyć cebulki.

Norbert76-nie dokładnie czytasz, nigdzie nie napisałam, że zamierzam sadzić hipp. do osłonki (osłonka z założenia służy do osłonienie innej doniczki), napisała, czy przesadzać (czyli ruszać kwiatka w aktualnym stanie) czy tylko dać do osłonki (co znaczy wsadzić tak jak jest do osłonki).

Co do kamieni - w tym wątku jest napisane, po co są używane, więc nie pisz, że to jest niepotrzebne. Teraz jest okres grzewczy, więc ziemia bardzo szybko przesycha, zwłaszcza w okolicach parapetów.. Więc kamienie mają swoje uzasadnienie, więc zakładam, że mech spełni podobną rolę, ale wolę się fachowców podpytać i osób, które mają doświadczenie z mchem na wierzchu...
sauromatum pisze:rena77 - i jedno i drugie :wink:
Po pierwsze - ja podlewam cebule tylko od dołu, doniczki stoją na tackach. Latem, bez tych kamieni ziemia bardzo szybko przesychałaby, wywołując stres związany z suszą i zamieranie włośników. Takie wahania raz mokro raz sucho nie sprzyjają wzrostowi zwartnic. One lubią stałą wilgotność - ale nie lubią jak jest mokro. Warstwa kamieni pozwala wyjechać na kilka dni w czasie upałów nie martwiąc się o cebule. Ale działa to w 2 strony - w czasie chlodu i deszczu trzeba uważać z podlewaniem.
Teraz, gdy cebule nie są już podlewane i powinny zasychać, kamienie są wyciągnięte z doniczek żeby nie zatrzymywały wilgoci w doniczkach.

Mam nadzieję, że ktoś się jeszcze wypowie w tym temacie. Skoro teraz są dostępne cebulki z pączkami to ktoś je kupuje i uprawia.
x-r-7
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 974
Od: 19 wrz 2016, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Kupiłam we czwartek dwa hippeastra z pąkami, w donicach. Są w tej chwili w fazie wzrostu, podłoże było wilgotne, więc pozwoliłam na przeschnięcie. A dalej- tradycyjnie, woda na podstawkę, nawóz co jakiś czas. One lubią "jeść" :wit
Awatar użytkownika
piekara114
200p
200p
Posty: 361
Od: 29 sty 2016, o 17:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Czyli też podlewasz aby dalej rosły...
A norbert76 każe nie podlewać, bo to nie okres na podlewanie.....

Czym nawozisz? miałaś wcześniej doświadczenia z hipp?
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

piekara114, ja się również wypowiem :wink:
Po pierwsze (trochę nie na temat) nie piszmy nigdy jednoznacznie, że tak się robi i koniec. Rośliny to organizmy żywe a nie budowa domu, gdzie wszystko musi być zrobione według projektu. Przy roślinach konieczne jest jeszcze wyczucie i rozumienie.

A po drugie to już odpisuję na temat :wink:
Kupione teraz zwartnice to często rośliny już w fazie wegetacji (tak jak i Twoja, piekara114). Ona swój okres spoczynku ma za sobą. Gdyby pąk był między łuskami a liście albo wychodzące delikatnie z cebuli albo ich brak to wtedy można by okres spoczynku dalej utrzymywać. Teraz nie ma to sensu ponieważ cebula ewidentnie nie śpi.
Co do przesadzania - każdy musi sam zdecydować. Ja przesadzałem zawsze ponieważ zwartnice to naprawdę twarde rośliny, nie zrzucają kwiatów nawet po przesadzeniu - a możesz wtedy obejrzeć korzenie oraz czy cebula nie ma objawów gnicia. Niestety marketowe zakupy są często (a przynajmniej ja takie trafiałem) wsadzone do doniczki byle jak, z martwymi korzeniami lub korzenie są zawinięte do góry. Ja sadzę cebule czasem całe pod ziemię ale ja mam pewność, że cebule mam zdrowe i im nie zaszkodzę. Przy tych marketowych nigdy nie wiesz czy np łuski jej nie gniją pod ziemią - a Twój zakup jest zakopany całkowicie więc nie wiesz co tam siedzi. Ale nie nakłaniam do przesadzania, to zależy od Ciebie ale jakby co, zdrowe cebule nie odrzucą pędu kwiatowego po przesadzeniu.

Co do kamieni i mchu. Nie obsypuj proszę kamieniami (a przynajmniej nie teraz) :wink: Z trzech powodów. Pierwszy - to Twoja pierwsza cebula, musisz mieć wyczucie z podlewaniem zanim zastosujesz kamienie. Drugi - na parapecie zimą doniczka jest chłodna. Jeśli przykryjesz kamieniami, i przypadkowo dasz za dużo wody to w zimnym i mokrym podłożu możesz doprowadzić do obumierania korzeni cebuli. Trzeci powód - nie wiesz w jakim stanie są korzenie teraz. Obojętnie czy przesadzisz ją czy nie to pozwól roślinie na odbudowanie systemu korzeniowego najpierw ponieważ przy niewielkim systemie korzeniowym możesz łatwo doprowadzić do tego co napisałem przy drugim powodzie. Latem gorąco polecam kamienie ale przy zimowych cebulach tylko jeśli masz wyczucie, doświadczenie, zdrowe cebule z dobrze rozwiniętym systemem korzeniowym. Nie chciałbym żebyś straciła cebulę i zniechęciła się :wink:

Co do mchu - zależy od Ciebie :wink: Gdybym nie miał kotów to przy zimowych kompozycjach z kwitnących cebul sam stosowałbym mech ponieważ dla mnie wygląda to bardzo ładnie. Niestety koty rozniosłyby mech po całym domu :wink: Prawdopodobieństwo przyniesienia szkodników zwartnic z mchem jest małe ponieważ zwartnica nie jest naszym rodzimym gatunkiem :wink: Ale oczywiście gwarancji nikt nie da. Mech można oczywiście wypłukać lub oczyścić. Lub... kupić w kwiaciarni/dobrym sklepie ogrodniczym :wink: Widziałem mech barwiony lub w naturalnym kolorze, oczywiście suchy i martwy ale wyglądający jak żywy (znaczy nie wiem o jakim tez mchu myślisz). Taki mech pozwoli na parowanie wody z doniczki i nie jest zimą tak niebezpieczny jak warstwa kamieni, która bardzo blokuje parowanie. Ale pamiętaj o umiarze i też wyczuciu. Wyczucie to chyba najbardziej przydatna cecha przy uprawie roślin :wink:

Co do cebul sadzonych w misach bez odpływu...
Tak, można tak sadzić rośliny :wink: Sam miałem zwartnicę w dużej, szklanej kuli gdzie nie było żadnego odpływu. Niestety po roku musiałem z kuli zrezygnować (a w sumie to musiałem ja rozbić - cebula wypuściła około 10 cebul przybyszowych, rozrosły się w wielką kępę i nie było opcji ich wyciągnąć z kuli). Cebula kwitnąca w takiej kuli wyglądała pięknie. Ale wracając do tematu mis. Taka uprawa wymaga sporego drenażu i (powtórzę to kolejny raz) wyczucia, no i doświadczenia. Ja w tym roku miałem sporo młodych cebul w plastikowych, bezodpływowych skrzynkach na balkonie - cebule żyją i mają się świetnie - ale ja mam już spore doświadczenie w ich uprawie i nie polecam początkującym takich rzeczy bo łatwo stracić cebule przez zalanie.

I jeszcze co do dokarmiania teraz. Jeśli przesadzisz cebulę to możesz zacząć zasilać nawozem za jakiś miesiąc, jeśli nie przesadzisz to możesz już zasilać nawozem ale nie pełną dawką tylko dość mocno rozcieńczonym. Mimo, że Twoja cebula jest w okresie wegetacji to jednak mamy bardzo złe warunki świetlne więc jej rozwój nie jest tak szybki jak latem dlatego nie proponuję nawozić pełną dawką ponieważ roślina tyle teraz nie potrzebuje. Ale jednak trochę potrzebuje, ponieważ jak już napisała rena77, zwartnice mają dość duże potrzeby pokarmowe. Może być biohumus :wink:
Awatar użytkownika
piekara114
200p
200p
Posty: 361
Od: 29 sty 2016, o 17:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Sauromatum, miałam nadzieję, że się odezwiesz. Dzięki za wszystkie rady.

Jeśli znajdę ceramiczną doniczkę lub osłonkę (oczywiście w niej zawszę wiercę dziurkę od dołu) dam drenaż (keramzyt) i ziemię uniwersalną (pomyślałam że dodam troszkę świeżych skorupek jajek, bo przeczytałam, że lubią wapno). Zawsze podlewam kwiatki wodą odstaną lub deszczówką, więc i ona taką dostanie.
Czy dla bezpieczeństwa (przeciwgrzybowego) cebulę w czasie przesadzania czymś opsikać, wymoczyć? Jak tak, to w czym i jak?

Mech to taki śliczny jasnozielony mięciutki prosto z lasu - tyko trzeba będzie wybrać się na spacer...
x-r-7
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 974
Od: 19 wrz 2016, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

piekara114 pisze:Czyli też podlewasz aby dalej rosły...
A norbert76 każe nie podlewać, bo to nie okres na podlewanie.....

Czym nawozisz? miałaś wcześniej doświadczenia z hipp?

Hippeastra miałam i mam :)
Zasilam nawozem z obornika gołębiego i siarczanem potasu na zmianę, w sezonie.
Teraz czymś lżejszym. Tak jak pisze Sauromatum, biohumus będzie OK :wit :wit
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19351
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Każdy pisze wg własnego doświadczenia. Jedyne to nie zauważyłem na zdjęciu pąka kwiatowego, ale mam tutaj pewne wątpliwości. Dla mnie okres jesienno-zimowy na wegetacje w przypadku zwartnic jest niekorzystny ze względu na brak światła i słońca - oczywiście nie mam na myśli kwitnienia, ale wypuszczanych w tym okresie liści. Liście w tym okresie były u mnie zawsze wiotkie, wąskie i długie. Dlatego dla mnie jest to naturalny okres spoczynku dla tych roślin. Ale no właśnie, w sklepach są dostępne kwitnące zwartnice, czy taki okres wegetacji jest dla nich naturalny?
Czy producenci w tym okresie sztucznie stymulują kwitnienia?

Piekara12 nie napisałem, pod kątem że chcesz posadzić w misce bez odpływu, ale tylko odradziłem taki zamiar, przeczytaj dokładnie co napisałem.

W kwestii kamyków, powtarzam dla mnie to jest zbyteczne. Ja rośliny traktuję jako atrakcyjne same w sobie, nie widzę powodu, żeby je dodatkowo ozdabiać kamykami, mchem albo co gorsza jakimiś ptaszkami, czy innymi ozdobami.
W kwestii kamyków i ich zabezpieczaniu przed parowaniem. Być może ma to sens w lecie, gdy ktoś podlewa do podstawki. Moje stały przez całe lato na metalowym zewnętrznym parapecie, który potrafił nieźle się rozgrzać, a jednak kamyki nie były potrzebne. Tylko, że ja podlewam obficie tylko od góry, więc cała bryła jest nasiąknięta. Zawsze tak podlewałem i uważam, że takie podlewanie jest bezpieczne. Pomijam już, jak również podlewał sam deszcz. To ciekawe, bo z tego co się orientuję, to nie wolno lać po cebuli i tego przy podlewaniu nie robię, jednak intryguje mnie dlaczego padający deszcz jej nie szkodzi?

Jeszcze w kwestii przesadzania, ja bym poczekał do zakończenia kwitnienia, bo jak ja przesadziłem po zakupie i gdy też powstawał nowy pąk, to raz że mi krócej kwitł, a dwa nie rozwinął się w ogóle drugi kwiat. Zresztą i tak najlepiej przesadzenie zrobić po okresie aklimatyzacji, czyli w tym przypadku właśnie po kwitnieniu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Co do moczenia w czymś to ja się nie wypowiem ani za ani przeciw :wink: Sam nie moczę w niczym cebul ale to nie znaczy, że odradzam. Wręcz przeciwnie. Ja nie moczę ponieważ bardzo rzadko nabywam nowe cebule (dzisiaj akurat pierwszy i pewnie ostatni w tym roku raz kupiłem 2 cebule - te same, co Ty piekara114), zdecydowana większość moich cebul to moje siewki - i je znam. Gdybym miał jakieś wątpliwości co do ich stanu zdrowia to pewnie moczyłbym również w czymś - ale jako, że nie moczyłem to nie polecę żadnego środka.

norbert76 ma oczywiście rację, że każdy pisze ze swojego doświadczenia. I powtórzę któryś raz z kolei - przy uprawie potrzebne jest zawsze wyczucie. Inne warunki ma u siebie Norbert, inne mam ja, inne są u piekara114. Jakieś ogólne zasady istnieją ale trzeba je dopasować do warunków jakie mamy u siebie.

Co do niemoczenia cebuli. Myślę, że jeśli warunki nie są zbyt dobre dla zwartnicy i tak lalibyśmy wodę na cebulę to mogłoby to spowodować jakieś negatywne skutki. Ale przy dobrych warunkach (i myślę, że u Ciebie norbert76 tak jest) moczenie cebuli przy podlewaniu jej nic nie zrobi. Ja również bardzo dużo cebul miałem w tym roku w doniczkach na podeście, pod gołym niebem. Nie chowałem ich przed deszczem ponieważ moczenie cebul, gdy są zdrowe i silne nie zaszkodzi im wcale. Wręcz przeciwnie - deszcz oczyści liście z kurzu co jest dużą jego zaletą :wink:

Co do przesadzania - jak już pisałem - ani nie polecam, ani nie odradzam. To jest decyzja każdego z nas. Ja przesadzam i nie boję się utraty pędów kwiatowych (nigdy pędu nie straciłem w ten sposób ale nawet jeśli straciłbym to dla mnie ważniejsza jest cebula, która zakwitnie kolejny raz kiedyś, nie musi kwitnąc od razu :wink: ). Każdy ma inne doświadczenia, warto ich wysłuchać ale decyzję trzeba podjąć samemu - i nie mieć do nikogo żalu jeśli coś się wydarzy przy jednej lub drugiej opcji. Każda roślina, każda cebula jest inna i może zareagować inaczej.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19351
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Dodam tylko jedną rzecz, która potwierdza że zwartnice to twarde rośliny. Generalnie gdzie nie czytałem, to temperatura w okresie wegetacji nie powinna spadać poniżej ok. 20 stopni, a w spoczynku poniżej 12 stopni. To jak to się ma, że wystawiając na wiosnę i trzymając na zewnątrz, aż do jesieni są w stanie wytrzymać o wiele niższe temperatury?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Ale mają granice wytrzymałości :wink: ja wystawiłem moje rośliny na balkon jakoś w 2 połowie kwietnia - temperatura w nocy spadała wtedy do około 2 stopni. Niestety liście, które wyrosły w domu, w cieple, wyciągnięte z powodu światła zostały uszkodzone. Albo szybko zżółkły albo zrobiły się w czerwone plamy, czasem całe liście były czerwone - jak po uszkodzeniu mechanicznym :wink: Ale liście, które już wyrosły na zewnątrz, nawet przy mocnym spadku temperatury w nocy nie uszkadzały się. I co ciekawe, te czerwone uszkodzone liście rośliny utrzymywały często cały okres wegetacyjny, zrzuciły je teraz, do spoczynku. Gdyby ktoś znający się trochę na zwartnicach zobaczył te liście to od razu stwierdził, że to czerwona plamistość :wink: Z tym, że różnica jest taka, że przy plamistości roślina liść zrzuca bardzo szybko :wink: A u mnie były uszkodzone chłodem :wink:
Oczywiście nie wystawiłbym roślin na mróz, codziennie sprawdzałem temperatury nocne, odpuściłem sprawdzanie dopiero w połowie maja gdy już byłem pewny, że nic się nie wydarzy :wink:
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”