Anusiny balkonik
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
Aniu, gdzie kupiłaś nasionka orzeszków ziemnych? Zaciekawiły mnie bardzo.
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
Aniu, bezpośrednio u producenta
http://esklep.legutko.com.pl/orzeszki-z ... iemne.html

- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
O ja nie mogę, ale tego masz w planach nasiać...
Ja to mam zapisane w zeszyciku że obiecałam ci tawułki.Jak tylko zaczną wegetację , zobaczę co można uskubać i wtedy pogadamy...

Ja to mam zapisane w zeszyciku że obiecałam ci tawułki.Jak tylko zaczną wegetację , zobaczę co można uskubać i wtedy pogadamy...

- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Anusiny balkonik
No właśnie - ubranko ma jeszcze jedną zaletę - działa, jak kaftan bezpieczeństwa, kot traci chęć do skakania
Ale jak nie musisz - nie zakładaj.

Ale jak nie musisz - nie zakładaj.
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
Magda, dziękuję, tak zrobię
Na razie mam problem z głowy, bo śpi. Weszła do mojej torebki kilka godzin temu, zamelinowała się i nie ma jej dla świata 
Olu, dziękuję za pamięć!
Co zaś się tyczy moich planów, względem pierwotnych wcale nie są imperialne
Tak czy inaczej, mam nadzieję, że mi wszystko wzejdzie i ładnie urośnie. Na razie, tfu tfu tfu, wszystko co dotąd wysiałam ma się całkiem przyzwoicie 
A korzystając z okazji, chciałam Was zaprosić na krótką wycieczkę do Pisarzowic, do ogrodu właścicieli Szkółki Krzewów Ozdobnych Pudełek, który miałam okazję odwiedzić w ubiegłym roku podczas Święta Azalii. Uwielbiam rododendrony i nie mogłam sobie odmówić wyprawy do ich matecznika. Większość moich okazów pochodzi bowiem właśnie z tej szkółki. Najnowszy z nich - azalię pontyjską - kupiłam na miejscu, podczas wspomnianej wizyty. Zaglądałam do niej dwa tygodnie temu - wydaje się, że nie przemarzła, więc mam szansę na przepiękne kwiaty. Jak tylko się rozwinie, na pewno Wam ją tu szybko pokażę










-- 11 lut 2017, o 19:52 --










Olu, dziękuję za pamięć!



A korzystając z okazji, chciałam Was zaprosić na krótką wycieczkę do Pisarzowic, do ogrodu właścicieli Szkółki Krzewów Ozdobnych Pudełek, który miałam okazję odwiedzić w ubiegłym roku podczas Święta Azalii. Uwielbiam rododendrony i nie mogłam sobie odmówić wyprawy do ich matecznika. Większość moich okazów pochodzi bowiem właśnie z tej szkółki. Najnowszy z nich - azalię pontyjską - kupiłam na miejscu, podczas wspomnianej wizyty. Zaglądałam do niej dwa tygodnie temu - wydaje się, że nie przemarzła, więc mam szansę na przepiękne kwiaty. Jak tylko się rozwinie, na pewno Wam ją tu szybko pokażę











-- 11 lut 2017, o 19:52 --








- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Anusiny balkonik
Cudne wspomnienia też odwiedziłam te szkółkę parę razy i za każdym razem jest taki sam zachwyt. Mizianko dla rekonwalescentki
Re: Anusiny balkonik
Aniu piękne wspomnienie lata. Ostatnimi czasy wspominałam lato w wątku pomidorowym
a tu taka miła odmiana 


Pozdrawiam
Ula
Ula
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
Aniu zdjęcie niestety mam na innym laptopie, ale znalazłam tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=784 szklarenka ma 4 piętra
Stojąc w oknie tarasowym wszystkie półki są w świetle dziennym, a w oknie niestety tylko dwie. Wiosną wystawiam na taras i zakładam folię płaszczyk! na noc czy na chłodne dni. Podziwiam wybór nasion, a najbardziej podziwiam oczywiście na razie w wyobraźni Twoje królestwo
Jedynka to ma klawe życie
Azalie wspaniałe, mam taką co ma być Pontyjską, dostałam ją w prezencie...ale nie pachnie intensywnie. W słoneczne dni pachnie delikatnie
Dobrej i spokojnej nocy dla Jedynki i jej Państwa



Azalie wspaniałe, mam taką co ma być Pontyjską, dostałam ją w prezencie...ale nie pachnie intensywnie. W słoneczne dni pachnie delikatnie

Dobrej i spokojnej nocy dla Jedynki i jej Państwa

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6467
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Anusiny balkonik
Ach, Aniu - jakże majowo u Ciebie i azaliowo! Trafiłaś tam na piękną pogodę i piękne kwitnienia
A ja kupiłam internetowo nasiona w specjalistycznym sklepie gdzieś tam gdzieś tam i też mi z Le-tko przysłali, jakże byłam bardzo zaskoczona
Liczę, że przez ich sklep nasiona będą rewelacyjne


A ja kupiłam internetowo nasiona w specjalistycznym sklepie gdzieś tam gdzieś tam i też mi z Le-tko przysłali, jakże byłam bardzo zaskoczona




- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Anusiny balkonik






Mówisz że mam pokazać moich czworonożnych przyjaciół.Proszę Cię bardzo.Jakiś czas temu moja młodsza córa zachorowała na posiadanie własnego jedynego jej przyjaciela i tak oto żona przywiozła jej szczeniaka-sunię Lunę,pieszczotliwie zwana Lun-cien.


I tak miało pozostać.Ale po jakimś czasie gdy dorosła przegapiłem moment wizyt kawalerów



Każdego prawie ranka o ile nie zaśpi odprowadza na przystanek albo córę jadącą do szkoły albo mnie do pracy.Tak wygląda obecnie.

A to Aniu jego ulubiona i jedyna forma witania się ze mną.



Jeszcze raz na jesieni ubiegłego roku przytrafiło mi się nie zamknięcie bramy



Taka to historia moich i nie tylko czworonożnych przyjaciół.Sorry że tak się długo rozpisałem w Twoim wątku Aniu,ale krócej się nie dało.

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
Anusia piękną kolorową wycieczkę nam zapodałaś....och jak cudnie....
Czytając o pupilach jakie pokazał nam Witek aż się uśmiechnęłam...
Słodkie psinki , jak małe to takie fajne kuleczki....Słodziaki. Witku pozdrawiam
A jak nasza pacjentka Jedynka? Pomyziaj ją ode mnie...

Czytając o pupilach jakie pokazał nam Witek aż się uśmiechnęłam...


A jak nasza pacjentka Jedynka? Pomyziaj ją ode mnie...

- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Anusiny balkonik
Olu ja Cię też ciepło pozdrawiam.
Masz rację wszystkie takie puchate maluchy są zawsze do zagłaskania. 
Jeszcze jeden domownik u mnie.Czwarty już na przestrzeni paru lat.Zawsze wybieram czarne chomiki.Nie wiem dlaczego,ale wydaje mi się z obserwacji zachowań że są bardziej inteligentne niż te o innym umaszczeniu.



Jeszcze jeden domownik u mnie.Czwarty już na przestrzeni paru lat.Zawsze wybieram czarne chomiki.Nie wiem dlaczego,ale wydaje mi się z obserwacji zachowań że są bardziej inteligentne niż te o innym umaszczeniu.


Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
Witajcie (znowu) po dłużej przerwie! Rzuciłam się w wir obowiązków służbowych i właściwie cały miniony tydzień spędziłam poza domem. W pierwszej części tygodnia przebywałam w cudownie wiosennym Szczecinie...

...w drugiej zaś w Trójmieście, a konkretnie Gdyni.

We środę byłyśmy z Jedynką u weterynarza i okazuje się, że już właściwie po sprawie - lekarz wyjął jej wszystkie zewnętrzne szwy. Rana goi się idealnie. Ubranka jak nie trzeba było, tak już nie będzie trzeba. Kolejna wizyta za miesiąc, ale to już rutynowa kontrola. Kamień z serca - cieszę się, że mamy to już za sobą
A Jedynka w tym miejscu raz jeszcze dziękuje za wszystkie pozdrowienia i słowa otuchy

Przez miniony tydzień w moich wielodoniczkach zrobiło się ciasno. Praktycznie większość roślin, za wyjątkiem kilku papryk, dyptamu i męczennicy, już wzeszła. Prym wśród nich wiodą pomidory:


Jednak najbardziej cieszy mnie mimoza. W zeszłym roku w ogóle mi nie wzeszła. W tym chyba się jednak ze mną przeprosiła:

A żeby cały czas był ruch w interesie... to po powrocie wysiałam część tych roślin, które miałam siać na początku marca
Doszły także nowe odmiany pomidorów i papryk






Po przeczytaniu postów w wątku Marysi, wybrałam się także do pewnego hipermarketu i kupiłam kilka kłączy funkii. W ubiegłym sezonie podsadziłam żółtą hostą powojniki. Jeśli przetrwały zimę, dosadzę im jeszcze jedną. Pozostałe trzy wsadziłabym do donicy z wierzbą Hakuro Nishiki (wcześniej podsadzoną tawułkami i trawami, które nie przetrwały). Jeśli jednak drzewko także padnie w starciu z niskimi temperaturami, na pewno znajdę im inne fajne miejsce

Złożyłam także zamówienie na ciekawe nasiona w estońskim sklepie internetowym, w którym niedawno zakupy robiła Ania
(A teraz muszę rozejrzeć się za szklarenką...
Wracając zaś do ogrodu pokazowego w Pisarzowicach - to faktycznie piękne miejsce. Co ciekawe, w tej niewielkiej miejscowości jest kilka szkółek dedykowanych rododendronom. W drugiej, nie mniejszej niż ta wcześniej wspomniana, również znajduje się ogród pokazowy, ale japoński. Bardzo chciałabym wybrać się tam w maju tego roku
Witku, absolutnie się nie gniewam, wręcz proszę o więcej! Cudne są te Twoje mordki, a ta maleńka kluseczka z ostatniego zdjęcia to już całkowicie mnie rozbroiła
Super psiaki o mądrych oczach (i o kapitalnej historii). Życie pisze może i niespodziewane, ale wyjątkowo dobre scenariusze
A w ogóle, to jak byłam w głębokiej podstawówce to też miałam czarnego chomika
Nazywał się Pimpuś, gryzł mnie jak diabli, ale i tak kochałam go całym moim maleńkim serduszkiem 
No nic, to ja teraz kończę i lecę do Waszych wątków ponadrabiać zaległości. A Jedynka pozostaje na czatach - dam znać, jak wypatrzy wiosnę

PS Zapomniałam o najważniejszym - w tym roku chyba znowu nie doczekam się swoich rzodkiewek. Wcześniej szły mi w liście, a teraz jak już poooowooooli zaczęły wytwarzać zgrubienia, to Jedynka wpadła do doniczki i zdeptała wszystkie

...w drugiej zaś w Trójmieście, a konkretnie Gdyni.

We środę byłyśmy z Jedynką u weterynarza i okazuje się, że już właściwie po sprawie - lekarz wyjął jej wszystkie zewnętrzne szwy. Rana goi się idealnie. Ubranka jak nie trzeba było, tak już nie będzie trzeba. Kolejna wizyta za miesiąc, ale to już rutynowa kontrola. Kamień z serca - cieszę się, że mamy to już za sobą



Przez miniony tydzień w moich wielodoniczkach zrobiło się ciasno. Praktycznie większość roślin, za wyjątkiem kilku papryk, dyptamu i męczennicy, już wzeszła. Prym wśród nich wiodą pomidory:


Jednak najbardziej cieszy mnie mimoza. W zeszłym roku w ogóle mi nie wzeszła. W tym chyba się jednak ze mną przeprosiła:

A żeby cały czas był ruch w interesie... to po powrocie wysiałam część tych roślin, które miałam siać na początku marca








Po przeczytaniu postów w wątku Marysi, wybrałam się także do pewnego hipermarketu i kupiłam kilka kłączy funkii. W ubiegłym sezonie podsadziłam żółtą hostą powojniki. Jeśli przetrwały zimę, dosadzę im jeszcze jedną. Pozostałe trzy wsadziłabym do donicy z wierzbą Hakuro Nishiki (wcześniej podsadzoną tawułkami i trawami, które nie przetrwały). Jeśli jednak drzewko także padnie w starciu z niskimi temperaturami, na pewno znajdę im inne fajne miejsce


Złożyłam także zamówienie na ciekawe nasiona w estońskim sklepie internetowym, w którym niedawno zakupy robiła Ania


Wracając zaś do ogrodu pokazowego w Pisarzowicach - to faktycznie piękne miejsce. Co ciekawe, w tej niewielkiej miejscowości jest kilka szkółek dedykowanych rododendronom. W drugiej, nie mniejszej niż ta wcześniej wspomniana, również znajduje się ogród pokazowy, ale japoński. Bardzo chciałabym wybrać się tam w maju tego roku

Witku, absolutnie się nie gniewam, wręcz proszę o więcej! Cudne są te Twoje mordki, a ta maleńka kluseczka z ostatniego zdjęcia to już całkowicie mnie rozbroiła


A w ogóle, to jak byłam w głębokiej podstawówce to też miałam czarnego chomika


No nic, to ja teraz kończę i lecę do Waszych wątków ponadrabiać zaległości. A Jedynka pozostaje na czatach - dam znać, jak wypatrzy wiosnę


PS Zapomniałam o najważniejszym - w tym roku chyba znowu nie doczekam się swoich rzodkiewek. Wcześniej szły mi w liście, a teraz jak już poooowooooli zaczęły wytwarzać zgrubienia, to Jedynka wpadła do doniczki i zdeptała wszystkie
