Ogródkowy bloog cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Daj maluchom kocich granulek i wodę ale nie ser i mleko, bo to im zaszkodzi.
Ma być jeszcze długo ciepło, wiec powinny nabrać sadełka przed chłodami.
Zamiast siana, które szybko ulega gniciu daj lepiej słomy lub suchych liści a na to jakieś okrycie z kartonu lub skrzynki po owocach.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Aniu nie wiem czy to normalne, że róże o tej porze nadal wypuszczają młode pędy. Połowa moich robi to samo. :roll: Jeśli summer snow (bo to jego własnie masz prawda?) już styka się z różą to myślę, że w przyszłym roku będą pięknie się razem komponować. Obie te rośliny to akurat twarde sztuki. Nie powinna jedna zdominować drugiej. Czego nie można powiedzieć już o Piilu który jest posadzony razem z nimi.
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Aniu..o młode jeżyki jestem spokojna bo wiem, że masz spore doświadczenie w opiece nad tymi iglastymi maluchami ;:196

Z jednej strony szkoda, że maluszki mama zostawiła..ale z drugiej strony- jak to los dobrze sprawił, że akurat w Twoich rękach zostały..

Jeśli azalię kupowałaś nie w ogrodniczym, a w jakimś markecie to bardzo możliwe, że były podsuszone.. w tych sklepach chyba zbytnio nie przejmują się roślinami ;:124 Mam nadzieję, że jednak przeżyją.. ;:173

Ściskam serdecznie!
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Ula!

Maluchy muszę za kilka dni odłowić i znaleźć im miejsce na zimę, bo są za małe,żeby przetrwać. Kontaktowałam się już z działającą w naszym mieście fundacją Animals i obiecali,że odbiorą maluchy pod warunkiem,ze podejmę się je złapać. Robiłam już dwa podejścia ale dla mnie to jest problem gdyż muszę czekać aż się ściemni bo wtedy jeżyki wychodzą na jedzonko. O tej porze roku działkowcy już nie biesiadują do późnych godzin wieczornych więc muszę zorganizować sobie bodyguarda. Za nic w świecie nie zostanę tam po ciemku.
Mamy też oddalone od nas o 30 km schronisko dla dzikich zwierząt i jak fundacja zawiedzie to będę tam próbować. W każdym bądź razie na pewno nie zostawię ich na pastwę losu.

Aneczko!

Clematis to White Prince Charles podobno super odmiana dla początkujących.
Pilu znalazłam na wyprzedaży . Niteczka z dwoma listkami więc ryzyko niewielkie. Może przeżyje, ma przecież lepiej niż w ciasnej doniczce w sklepie na regale.
Troszkę zabiłaś mi klina tą różą, tym powtarzającym kwitnieniem że teraz żałuję, iż nie zwróciłam na to uwagi. Dokupiłam jeszcze dwie sztuki tej odmiany na przód altanki ale jestem skłonna jedną z nich wymienić na jakąś inna w tym kolorze. Tylką na jaką? Podpowiedz coś.

Grażynko!

Czy Twoje róże też tak szaleją przed zimą? Czy to normalne. Moja pnąca na płocie już wyłysiała, druga ma kilka listków a ta ?

Jeżyki jedzą mokra kocią karmę bo chyba nie radzą z suchymi granulkami dla seniorów. Duże jeże chrupały ją ,że słychać je było z daleka. Nie wiem co się stało,że duże jeże nie przychodzą. Może faktycznie mama jeż porzuciła te maluchy i zmieniła adres?
Pan Jerzy wspominał o tym opowiadając o jesiennych sierotach. Instynkt przetrwania jest u jeży silniejszy i instynktu macierzyństwa co nie zmienia faktu ,że są urocze.
Serka i mleka nie dałabym ani kotom ani jeżom, chociaż wiele ludzi otwiera oczy ze zdumienia na informację, że nie powinno się dawać kotom mleka. Niektórym kot nadal będzie się kojarzył z mleczkiem a jeż z jabłuszkiem

Moniczko!
Kupiłam azalki na wyprzedaży. Były już po kwitnieniu bez karteczek z opisem ale mnie to nie przeszkadzało.Wiosną coś jeszcze dokupię. Są urocze i dosyć długo kwitną. Jedną mam w domu na parapecie. Zabrałam z ogródka bo doczytałam,że azalie z Lidla to azalie japońskie, które nie zimują w ogrodzie. Ta była śliczna. Burza różowych kwiatów. Oczywiście kupiłam posadziłam a dopiero potem poczytałam więc szybko z powrotem z ziemi do doniczki....
Od przyszłego sezonu bajpierw bedę czytać a potem kupować. To samo miałam z lidlowa lawendą. Ta z kolei była francuska :wink:
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Lawenda francuska faktycznie nie przetrwa zimy u nas..ale azalia japońska jak najbardziej ;:oj U mnie rosną 4 sztuki..u mojej Mamy jedna..i mają sie dobrze, co roku kwitną.. Czeka CIę kolejna przeprowadzka dla azalii ;:306
No chyba, że te z Lidla to jeszcze jakieś inne gatunki.. :? ..? Albo jakaś japonka bardzo nie-mrozoodporna..?

Typowe azalie japońskie bez problemu zimują w gruncie- stanowisko półcieniste, gleba kwaśna, podlewania sporo.. One nie tracą liści na zime.. tzn tracą część bo są półzimozielone.. Każdy liśc żyje 2 sezony, więc zawsze część opada a część zostaje.. Krzaczki są raczej niskie, rozłożyste.
Azalie wielkokwiatowe tracą liście na zimę i rosnąc mogą na słońcu, z tego co kojarzę- rosną w dość sporych rozmiarów krzewy, a niektóre podobno pięknie pachną.

Jest jeszcze coś, co się nazywa azalią indyjską..i może to masz na myśli? Zupełnie ich nie znam, bo one zdaje się właśnie raczej do domu się nadają, niż do ogrodu..

Ja uwielbiam azalie, rododendrony i hortensje..mogłabym kupować i kupować :D

Pozdrawiam gorąco!
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Anna55 pisze:
Moniczko! Niewiele się zmieniło jak widzisz. Przybyło troszkę liliowców :D Mój ogródek jest bardzo monotonny przez tę ilość liliowców i bardzo chciałam wprowadzić troszkę kolorku, zanim zakwitną liliowce. Zachorowałam na miniaturowe azalie ale choroba dopadła mnie po sezonie jak poznikały ze sklepów ogrodniczych. Coś tam udało mi się kupić na wyprzedażach ale może już były wcześniej podsuszone w doniczkach bo właśnie te pousychały. Zostawiłam je na razie i czekam do wiosny. Dwie białe posadzone wcześniej przetrwały te upalne dni.
Witaj Aniu azalie najlepiej kupować w czasie gdy sprzedają kwitnące w sklepach ogrodniczych czy w szkółkach ,ja tak robiłam przynajmniej wybierałam te najładniejsze .
U mnie azalie japońskie się nie sprawdziły zima przemarzały za to te azalie wielkokwiatowe i rododendrony mają się dobrze .
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Aniu tylko niektóre ciągle w pakach i robią nowe.
Ale większość po upalnym lecie i suszy już poszła spać.
Nie chcą iść na odpoczynek wszystkie róże typu CHEw czyli krzyżówki z hultemią, te to mają na prawdę niespożyte siły.
I niektóre rabatówki, tym też należą się brawa za siłę do tworzenia pąków.
Niektóre pięknie się przebarwiły i zrobiły owocki, które ozdobne będą przez całą zimę.
To fajnie że jeżyki będą miały opiekę z pierwszej ręki, na pewno im pomogą.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Moniczko!

Pomyliłam nazwę tej azalii. Japońskie to te ogrodowe a ta co kupiłam to prawdopodobnie jest indyjska albo chińska. Obie odmiany to odmiany doniczkowe. Można je trzymać w ogrodzie ale w okolicach września trzeba zabrać do domu.
Troszkę ją widać na tym zdjęciu- to ta w doniczce.

Obrazek

Gieniu!

Wiem,że mają się dobrze bo podziwiam je u Ciebie. Niestety nie mam miejsca na te duże więc poszłam w miniaturki.
Moją japońską pierwszą zimę okryłam gałązkami choinki. Tę zimę przezimowała bez płaszczyka. Może zraziłaś się do nich po jednym sezonie. Masz może na myśli tę pamiętną zimę 2010/211?

Grażynko!

Mam się nie martwić o moja różyczkę?

Dzisiejsza akcja odławiania jeży zakończona sukcesem. :D Odetchnęłam z ulgą bo nocą już są przymrozki i martwiłam się o te maluchy. Przecież takie igielniczki nie mogą się nawzajem ogrzać.

Pomylona droga ucieczki i już był mój :D

Obrazek

Ten nie miał zamiaru uciekać. Czekał aż dam mu spokój.

Obrazek

Po chwili rodzeństwo w komplecie wylądowało w pudełku. Jeżowa ekipa pojechała do pani z fundacji, gdzie spędzą zimę.
Niewykluczone,że wrócą do mnie wiosną.


Obrazek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17303
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Potrójne szczęście:)
Jakie fajniusie.a ja tylko jednego widziałam :)
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

No to teraz jeżyki bezpiecznie przezimują i wiosną znów będą cieszyć Twój ogródek. ;:215 Brawo Aniu!
Co do róż pnących w kolorze fioletowym którego poszukujesz, to nie mam pojęcia. Musiałabyś zapytać innych rosomanes. Jeśli może być biel lub różne odcienie różu, to chętnie pomogę. ;:333
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Nie musisz się martwic o różę.
Okryj ją tylko po pierwszych przymrozkach, zrób jej kopczyk i wystarczy.
Ja swoje już kopczykuję, bo zapowiadają w przyszłym tygodniu śnieg z deszczem i do -3 stopnie mrozu.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Aniu!

Jakie to szczęście bez mamy? Mam nadzieję,że w razem będzie im raźniej.

Aneczko!

Na początku miała być biała pnąca. Miałam już niezłą ściągę z odmian ale moja przyjaciółka namówiła mnie na odstąpienie od tej bieli bo już był biały powojnik. Szukałam czegoś co szybko rośnie i natrafiłam na tę odmianę. Podobno bardzo obficie długo kwitnie co troszkę zrekompensuje brak ponownego kwitnienia. Zobaczymy. Jedna posadzona z przodu altanki nie urosła nawet centymetra.
Dokupiłam ją w innej szkółce ale to chyba nie ma znaczenia.

Grażynko!
U nas w tej chwili są przygruntowe przymrozki ale w dzień słoneczko i bardzo ciepło więc chyba za wcześnie na kopczyki (?)
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Jeże uratowane więc przyszła kolej na Ramedenesa. Biedaczysko od dłuższego czasu bardzo źle wyglądał. Sterczące kości, wydęty brzuszek i chroniczna biegunka. Próba odrobaczenia tabletką zakończyła się fiaskiem i kilkudniową obrazą. Dziad znika wtedy na kilka dni i trzeba go na nowo obłaskawiać. Kilka tygodni temu dostał lekarstwo do wcierania w karczycho ale to chyba nie zarobaczenie było przyczyną jego wyglądu. Ostanie dwa dni prawie nie podchodził do jedzenia i przeniósł się domku do altany.
Wczoraj nic nie jadł tylko leżał skulony na podkładce z pianki. Dziś bez problemu zapakowałam go do transporterka (nakrytego kocem) bo na widok tej skrzynki koty znikają momentalnie. Te, które przeżyły w nim podróż.
Dzielnie zniósł wizytę u weterynarza. Dał sobie wygolić brzuch i łapkę .Chyba było mu już wszystko jedno. Okazało się się ,że miał początki hipotermii co oznaczało,że mógł nie przeżyć kolejnej nocy.Dostał leki, kroplówkę i czekamy do jutra na wyniki badania krwi.
Grzeję go butelkami z ciepłą wodą. Po kilku godzinach terapii nastąpiła poprawa. Zaczął mruczeć z zadowolenia :D
Zaczynam być dobrej myśli,że wyjdzie z tego.
Trzymajcie kciuki!

Do niedawna dzikus a dziś ufne , spragnione pieszczot kocisko.

Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Był nieufny bo pewno doznał wiele złego od ludzi.
Nie wszyscy lubią i rozumieją zwierzęta a zwłaszcza koty.
Wszelkie nieszczęścia zwala się na nie i pewno stąd zabobon, że czarny kot przynosi pecha.
Wiele ludzi wierzy jeszcze w takie bzdury.
Dobrze że trafił na dobrego człowieka w twojej osobie, teraz na pewno będzie szczęśliwy. ;:108
Trzymam kciuki za jego powrót do zdrowia i radości. ;:215
Grażyna.
kogro-linki
elakuznicom
500p
500p
Posty: 663
Od: 13 cze 2012, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Ogródkowy bloog cz.2

Post »

Aneczko kochana nadrobiłam zaległości , domek dla kiciusiów śliczny , dobrze mieć do pomocy dobrych ludzi...przykro mi z powodu choroby Ramedenesa
hipotermia ? o tej porze roku ?? nie mam doświadczenia z kiciusiami :oops: trzymam kciuki żeby było lepiej , cieszę się że z jeżykami Ci się udało ;:167 ;:167
Aneczko a ta Twoja róża nie miała powtarzać kwitnienia ? ?
Coś przegapiłam :?: Clematis White Prince Charles od kiedy jest u Ciebie ??póki co spisałam nazwę , na wiosnę postaram się go kupić (gdzie kupowałaś ?)
teraz poczytam o nim , bo wiesz jakie ja mam warunki na działce ....
Aniu będę częściej wpadała , ciekawa jestem czy kiciusiowi się poprawiło...
pozdrawiam Ela
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”