Dziękuję w imieniu kotków
Gosiu za pochwały.
Coraz bardziej się złoszczą bo całe miejsce na parapetach obstawione sadzonkami, a tu kocurek pod oknem czeka na marcowanki i trzeba go pogonić.
Biegają po całym domu i szukają kawałka wolnego dostępu do szyby
Asiu to Twoje fuksje na pewno ruszą

u mnie zrobiły się całkiem suche i gałązki pod korą są brązowego koloru, czyli też suche. Tak sobie myślę, że to grzyb w podłożu poczynił u mnie takie straty

Przesadzałam rośliny po przyniesieniu z garażu. Podłoże które kupiłam było z zeszłego roku i leżało całą zimę na placu niczym nie zabezpieczone. A ja nie pomyślałam żeby zlać je najpierw jakimś odkażaczem
Teraz po Previcurze fuksje wyglądają o niebo lepiej i żadna jak na razie nie padła.
W pogodzie dziś widziałam że jutro załamanie pogody i tylko trzy stopnie ale od poniedziałku prawdziwa wiosna i do siedemnastu kresek to wtedy wystawisz Swoje doniczki z
powrotem na dwór.
Poddawać się
Asiu nie można

Ja takie niepowodzenia traktuję jak naukę, jak jakieś nowe doświadczenie. I co z tego że negatywne. Mobilizuje mnie to tylko do poszukiwania nowych rozwiązań i odkrywania dalszych tajników uprawy fuksji
Może za kilka - kilkanaście lat będę umiała już bez problemu przezimować moje rośliny
