
Różanka w Sudetach, cz. 3
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu u mnie chorób nie widać, bo staram się tak uchwycić różę, by nie było widać golasów. U was takie cudne róże, że mi
po prostu. A jeśli chodzi o chwasty to u mnie też nie lepiej, chociaż sucho. Nie wiem skąd one biorą wilgoć, ale na mojej "białej rabatce taki kożuch zarósł, ze nie moge sobie poradzić. Nawet M stwierdził, że trzeba to jednak czymś wyściółkować, bo trudno nadążyć z pieleniem.

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Witaj Heniu
cieszę się, że opisałaś La Rose de Molinard .... oglądałam ją często, bo szukam
mniej więcej takiego koloru kwiatów.
Koniecznie kup Lavender Ice, warto dla koloru kwiatów są wyjątkowe.
Poza tym, to jest zdrowa róża i ładnie powtarza kwitnienie.
U Ciebie ciągle pada, a ja mam słońce i niebo prawie bez chmurek, tak jest już prawie od miesiąca.
Ogólnie susza... tylko rosy jest dużo, bo poranki są już bardzo rześkie.

mniej więcej takiego koloru kwiatów.
Koniecznie kup Lavender Ice, warto dla koloru kwiatów są wyjątkowe.
Poza tym, to jest zdrowa róża i ładnie powtarza kwitnienie.
U Ciebie ciągle pada, a ja mam słońce i niebo prawie bez chmurek, tak jest już prawie od miesiąca.
Ogólnie susza... tylko rosy jest dużo, bo poranki są już bardzo rześkie.

- _ninetta_
- 1000p
- Posty: 1361
- Od: 19 maja 2010, o 01:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Dzień dobry Heniu
Obejrzałam sobie Twój ogródek i jak zwykle jestem pod wrażeniem. Flammantanz z Veichen przepiękne! O Renesansówkach nie wspomnę. Szkoda, ze Sophia tak kiepsko rośnie, od początku tak było czy tylko w tym roku?
Też jestem pod urokiem La Rose de Molinard, jest przepiękna i w dodatku ten urzekający zapach

Obejrzałam sobie Twój ogródek i jak zwykle jestem pod wrażeniem. Flammantanz z Veichen przepiękne! O Renesansówkach nie wspomnę. Szkoda, ze Sophia tak kiepsko rośnie, od początku tak było czy tylko w tym roku?
Też jestem pod urokiem La Rose de Molinard, jest przepiękna i w dodatku ten urzekający zapach

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Gdzie zamawiałaś Molinard?
Jeśli taka zdrowa i dorodna to może i ja bym ją zaprosiła do siebie? Bo urodziwa jest bardzo
Jeśli taka zdrowa i dorodna to może i ja bym ją zaprosiła do siebie? Bo urodziwa jest bardzo

- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Matulu
jaka ta twoja różanka cudna 


- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Witam niedzielnie i deszczowo. Pewnie już z tą aurą tak zostanie
daysy, co do chwastów to u mnie najgorsza jest tzw mokrzyca i taki płożący chwast o brązowym kolorze podobny do koniczyny, niestety mimo plewienia ciągle gdzieś odrasta, rabaty mam wyściółkowane przegniłą korą jednak mimo to chwast wychodzi, bez ściółki byłaby to robota nieustanna.
Maju
, zachwyciła mnie Twoja Lavendr Ice, jak wpadnie mi w ręce będzie moja, mam małą rabatkę z dwoma Novalisami, Sandrą R., Beringiem R.
tam kolorystycznie by mi pasowała.
Też marzę o słonecznej, polskiej, złotej jesieni, ciągle mam nadzieję, że i do nas taka zawita.
Anetko, jak miło że wpadłaś
, widzę, że rzadko jesteś na forum, tym bardziej mi przyjemnie.
Dzięki za miłe słowa o moich różyczkach. Co do Sophii R. to pamiętasz, kupiłaś mi trzy, wszystkie żyją, kwitły, wprawdzie nie są tak wysokie jak inne moje renesansówki ale może to taka ich uroda, zresztą ten rok jest u nas fatalny dla róż, nie ma co się zamartwiać, mam już plany na nowy sezon, postanowiłam zmienić im trochę kalendarz oprysków, trochę bardziej o nie zadbać pod względem nawożenia.
W tym roku tylko raz nawoziłam na wiosnę część róż azofoską a część nawozem długodziałającym do róż / 6 mcy /.
Teraz myślę, że było to za mało, przy takich opadach nawóz długodziałający mógł wcześniej się rozpuścić i nie spełnił swojej długodziałającej roli.
Dorotko,swoją Molinard kupowałam w sklepie internetowym STARKL pod nazwą Emilia Maria.
Możesz ją zaprosić do siebie ale jak wiesz zawsze może być jakieś ryzyko, czasami w jednym ogrodzie róża pięknie się sprawdza a w innym ta sama róża nie chce rosnąć.
Ja sugerowałam się też dobrą opinią o Chantal Morieux, kupiłam ją wiosną i tak mnie zawiodła i kwiatkami i krzakiem i wszystkim, cały sezon chorowała i szpeciła ogród.
Mati
, jesteś u mnie chyba pierwszy raz, zapraszam częściej.

daysy, co do chwastów to u mnie najgorsza jest tzw mokrzyca i taki płożący chwast o brązowym kolorze podobny do koniczyny, niestety mimo plewienia ciągle gdzieś odrasta, rabaty mam wyściółkowane przegniłą korą jednak mimo to chwast wychodzi, bez ściółki byłaby to robota nieustanna.
Maju

tam kolorystycznie by mi pasowała.
Też marzę o słonecznej, polskiej, złotej jesieni, ciągle mam nadzieję, że i do nas taka zawita.
Anetko, jak miło że wpadłaś

Dzięki za miłe słowa o moich różyczkach. Co do Sophii R. to pamiętasz, kupiłaś mi trzy, wszystkie żyją, kwitły, wprawdzie nie są tak wysokie jak inne moje renesansówki ale może to taka ich uroda, zresztą ten rok jest u nas fatalny dla róż, nie ma co się zamartwiać, mam już plany na nowy sezon, postanowiłam zmienić im trochę kalendarz oprysków, trochę bardziej o nie zadbać pod względem nawożenia.
W tym roku tylko raz nawoziłam na wiosnę część róż azofoską a część nawozem długodziałającym do róż / 6 mcy /.
Teraz myślę, że było to za mało, przy takich opadach nawóz długodziałający mógł wcześniej się rozpuścić i nie spełnił swojej długodziałającej roli.
Dorotko,swoją Molinard kupowałam w sklepie internetowym STARKL pod nazwą Emilia Maria.
Możesz ją zaprosić do siebie ale jak wiesz zawsze może być jakieś ryzyko, czasami w jednym ogrodzie róża pięknie się sprawdza a w innym ta sama róża nie chce rosnąć.
Ja sugerowałam się też dobrą opinią o Chantal Morieux, kupiłam ją wiosną i tak mnie zawiodła i kwiatkami i krzakiem i wszystkim, cały sezon chorowała i szpeciła ogród.
Mati

- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Kochani, zaczynacie mi przywracać wiarę w moje ogrodnicze zdolności. Bo niedawno patrząc na Wasze cudne zdjęcia i na swoje różyczki, stwierdziłam, że taka ze mnie ogrodniczka "jak z koziej (.... ) trąba". Wasze róże pokazywane są jako dorodne, piękne krzaczki, z bujnie kwitnącym kwiatem. Moje kwitną teraz pojedynczo ( no, może nie wszystkie
), a plamistość dokonała dzieła zniszczenia. Teraz dowiaduję się, że nie ogrodniczka ze mnie do kitu, a fotografka ( fotograficzka? - KTO WIE JAK SIĘ ODMIENIA TEN WYRAZ I JAK BRZMI JEGO FORMA ŻEŃSKA???).

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu widzę ,że i Ciebie również rozczarowała Chantal Morieux .U mnie to samo!!!! słabo kwitła i calutki sezon chorowała .Jak na razie jest ma tylko 2 punkty za śliczne kwiaty i za zbudowanie ładnego krzaczka , a reszta do bani
U mnie Lavender Ice chorowała i nie nacieszyła mnie za bardzo swoimi kwiatami .Jesienią przesadziłam ją i w tym roku było ciut lepiej ,ale szału nie ma

- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Ewko, rozbawiłaś mnie swoim postem. To, że w osobistych wątkach pokazujemy kwiaty, które nas zachwycają jest oczywiste, w dziale plag i chorób można napatrzeć się do woli na różane paskudy
Jadziu, dzięki za opinię o Lavender Ice, muszę więc się zastanowić co tam pójdzie, mam na uwadze jeszcze kilka w podobnych kolorach, chociaż na Rosebook podają, że L.I. ma po trzy plusy w odporności na choroby grzybowe.
Nie wiedziałam, że Chantal M. Ciebie też zawiódł, chociaż miałaś pociechę z paru kwiatków, ja nawet tego nie miałam. Na wiosnę go przesadzę i krótko przytnę, może obecne miejsce jest zbyt podmokłe. Był tak wątły, że pędziki chudziutkie rozkładały się na boki, listeczki żal patrzeć, krótko zdrowe, zapadały na plamy i szybko opadały, jakieś kilka kwiatków się pokazało ale malutkie i szybko podgniły i opadły

Jadziu, dzięki za opinię o Lavender Ice, muszę więc się zastanowić co tam pójdzie, mam na uwadze jeszcze kilka w podobnych kolorach, chociaż na Rosebook podają, że L.I. ma po trzy plusy w odporności na choroby grzybowe.
Nie wiedziałam, że Chantal M. Ciebie też zawiódł, chociaż miałaś pociechę z paru kwiatków, ja nawet tego nie miałam. Na wiosnę go przesadzę i krótko przytnę, może obecne miejsce jest zbyt podmokłe. Był tak wątły, że pędziki chudziutkie rozkładały się na boki, listeczki żal patrzeć, krótko zdrowe, zapadały na plamy i szybko opadały, jakieś kilka kwiatków się pokazało ale malutkie i szybko podgniły i opadły

- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Moja Chantal Merieux to katastrofa na calej lini......., wiotkie galazki, przypalone liscie, 2 kwiatki w czerwcu i koniec . "0" nowych przyrostow.


https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu może trafiłam na zdechlaczka BI .W miejscu do którego przeniosłam go jesienią jakby lepiej wystartował z wiosny i można było podziwiać jego kwiaty ,ale żadnego hurrrra nie było
.Teraz ma młode listki ,bo chore dawno opadły .Podobno Guillotki nie są zbyt zdrowymi różami
o czym można było się przekonać .No cóż zobaczymy co będzie w przyszłym sezonie w każdym razie ostrzeżenie dostaną te niezdyscyplinowane 



- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu, najwiekszy problem z chwastami mam właśnie na białej rabacie. Prawdopodobnie zostały przywiezione razem z ziemią pod róże.
I teraz mam tam pełno gwiazdnicy, ale to najmniejszy problem. Całe zło to chwast, którego nie udało mi się zidentyfikować a rozrasta się z kłaczy. Nie mogę sobie z nim poradzić. Im więcej go niszczę tym prędzej odrasta. W ziemi pełno białych cienkich nitek, botrudno to nawet nazwać kłączem. Ostatnio już sięgnęłam po chemię i zobaczymy co dalej.
Takie paskudztwo.
I teraz mam tam pełno gwiazdnicy, ale to najmniejszy problem. Całe zło to chwast, którego nie udało mi się zidentyfikować a rozrasta się z kłaczy. Nie mogę sobie z nim poradzić. Im więcej go niszczę tym prędzej odrasta. W ziemi pełno białych cienkich nitek, botrudno to nawet nazwać kłączem. Ostatnio już sięgnęłam po chemię i zobaczymy co dalej.
Takie paskudztwo.
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3

Od dawna nie robię żadnych poważniejszych prac w ogrodzie, znowu pada, dziwna jest ta aura w tym roku.
Mimo wszystko róże pączkują, po tych plagach grzybowych gdzie opadło większość listków, znowu pojawiły się nowe liście i zanosi się na kolejne kwitnienie, oczywiście jak poprawi się pogoda.
To mała porcja aktualnego kwitnienia w moim ogrodzie




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu całkiem ładnie i obficie kwitną mimo tych upierdliwych deszczy
Ja w przerwach tylko obrywam mumie nierozwiniętych pączków

Ja w przerwach tylko obrywam mumie nierozwiniętych pączków

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
U mnie niektóre róże też mają sporo paków i młodych listków .Myślę ,że wszystkie pąki sie nie otworzą jak już zapowiadają na październik zimnicę .Masz Heniu jeszcze mnóstwo paków na krzaczkach .Majka a ja wciąż zbieram chore opadłe liście