Dziękuję Wam za odwiedzanie mojego wątku i miłe komentarze. 
Słabo chodził mi internet?. i stąd jak tylko było można, to wstawiłam chociaż zdjęcia.
Dziś między jedną, a druga ulewą udało mi sie zrobić najświeższe zdjęcia?. postaram się je
wstawić. 
W moim ogrodzie jest właśnie taki czas, że niewiadomo kiedy otwierają się kolejne pąki róż. 
Jeszcze są i takie, które dopiero zawiązują pąki do pierwszego kwitnienia?. 
Ten sezon jest zupełnie inny od poprzednich?.. 
Postaram się krótko odpowiedzieć na pytania a, Ewci-majowej, Krysi-Ignis, Ani-Annes, Wandece, Wanda07, Danisi-danutab, Ani-sweety, Moniczko-Rozeta, Elwi, Alexi, Ani-An-ka, Ani-nena08, Asi-jonatanka, Justynce-justi, Iwonce-ivona44, Gosi-Margo, Ewie-ewunia7, Ilonce-imwsz, Asi-daffodil, Ilonce-Ilona2715 bardzo Wam dziękuję za miłe słowa pod adresem różyczek?
Z barku czasu mam zaległości w waszych wątkach?. a, ciągnie mnie do Was ?.. dziś pada, to może uda mi się pobuszować na forum?..
Aniu-sweety ? cieszę się, że Lady of Megginch dała radę?. ona ma ładne kwity, ale u mnie nie chciała rosnąć?. była malutka. Ciekawa jestem jaka następna zakwitnie?.
Moniczko - Rozeta Św. Swithun jak na różę Austina utrzymuje od 5 do 7 dni kwiaty. One są bardzo wypełnione i jeżeli spadnie deszcze, to te kwiaty, które kwitły już około 5 dni najlepiej ściąć, bo nie wyschną.
Elwi - z powojnikami w tym roku tak się dzieje. Nie wyrzucaj sadzonki, ja wykopałam i posadziłam do donicy?. i okazuje się, że puszcza nowe pędy. Mam zamiar kupić specjalny środek od grzyba do powojników.
Alexia - pytasz o Avalona?.. do donicy jak najbardziej, ale znając Twoje zapotrzebowanie, to tej róży bym Ci nie polecała?.. ona jest skłonna do chorób.
W ubiegłym roku ja obroniłam?., ale w tym ze względu na notoryczny brak słońca zachorowała?. musiałam ją oddać.
Ania- An-ka - poczytaj wyżej?.. wiesz, że ja mam bzika na punkcie zdrowotności róż? no niestety ta akurat mi zachorowała. Zawsze wybieram mniejsze zło?. i wole zrezygnować niż lać chemię?.. W tej chwili mam wszystkie róże zdrowe.
Aniu ? nena08 - dziękuję za odpowiedz?. kwiat już ścięłam, a sadzonkę oddam komuś na jesieni.
Justynak-justi - dopiero się zagęści i będę musiała kasować jednoroczne?
Czekam dalej na Twój wątek?.
Iwonko ? ivina44 pytasz o Constanze Mozart?. cudna róża?. zdrowa i mocno się krzewiąca, kwiaty mają cudowny zapach? kolor taki jak na zdjęciach.
Jest, to na pewno róża, która warto mieć. Moje w tej chwili jest po pierwszym kwitnięciu ?. czekam na odbudowę krzewu.
Gosiu-Margo - zdecydowałam, że kupię specjalny środek przeciwgrzybiczny dla powojników. Wczoraj ścięłam kolejne pędy z uwiądem?.
Powojniki żyją dalej, mam je przekopane do donic.
Ewa-ewunia7 - Genevieve Orsi ma grube pąki i lada moment się rozwiną? zdjęcia będą natychmiast. Natomiast Monicue Bouygues nie dała rady po zimie? bardzo żałuję?? a, tak ładnie przetrwała samą zimę.
Ilonko-imwsz tak, Natasha R. ma kwity 3 do 4 dni, ale jej kolor jest dla mnie idealny.
Moniczko-Rozeta - róża o którą pytasz, to Św. Swithun?. piękna z bardzo dużymi kwiatami i na prawdę robi wrażenie?. Zdjęcia tego nie oddają.
Asiu-daffodil, pytałam, bo jestem ciekawa jak podoba Ci się to połączenie kolorystyczne. Ja mam już Pilgrima ( na razie w donicy ) ale będzie rósł właśnie koło Spirita?. Czekamy Twoje na zdjęcia.
Ilonko2715 staram sie podpisywać?. tylko czasami czasu brak.
Obiecuję, że każdą nową różyczkę będę podpisywać?.. Wiesz jak ja czekam żeby obejrzeć każdą, która pierwszy raz otwiera kwiatuszek?. Zaglądam w ich środeczki po kilka razy dziennie?.
cd..... zdjęcia .... będą
Ale przecież nie może być inaczej
- przecież to była Twoja rada, a ja Tobie różanie bezgranicznie wierzę 
Dzięki 
Z tego powodu nie tylko nie jestem 100% pewna, że to CPM padła, ale i co tak na prawdę kwitnie. Tylko Doktorkowi i Lady ostały się znaczniki 
, ale co sie odwlecze to nie uciecze.....
Szczególnie w lecie, kiedy i na rabatach praca non stop, i obowiązki domowe, i praca, i zdjęcia do zrobienia/wybrania/ zmniejszenia... W swoim wątku wypada zabawiać gości i tak się jakoś składa, że stale nam się wydaje, że mamy zaległości w zaprzyjaźnionych ogrodach - przynajmniej ja takie wrażenie ciągle mam 
