Małgoś

, ja kupuję sadzonki, bo nie mam cierpliwości do pikowania. Szczerze podziwiam osoby, które same robią je w domu. Choć w poprzednim sezonie robiłam rozsadę lwich paszczy i pomidorów to i tak uważam, że mam do tego dwie lewe ręce. Faktem jest też, że u mnie jednorocznych na rabatach niewiele się zmieści, więc koszt zakupu gotowych aż tak bardzo nie zaboli. Satysfakcja ze swojej rozsady - bezcenna

.
Ela

, zdjęcia robione telefonem, mniejszy rozmiar w fotosiku i bałaganu nie widać. Wiosną mam zamiar uwieczniać mój ogródek aparatem fotograficznym, to wyjdzie szydło z worka

.
Gosia

, w pracy zawsze miałam problem z tym, żeby urlop dostać wtedy, kiedy mi pasowało. W ferie czy wakacje nic nie można było zaplanować. Trzymam więc kciuki za Twoje plany urlopowe

.
Zachować konsekwencję i u mnie jest bardzo trudno. Wiem jednak z własnego doświadczenia, że jak posadzę za dużo na małej powierzchni to i tak będę przesadzać. A różnorodność w innych ogrodach zupełnie mi nie przeszkadza. Czasami zastanawiam się, czy ze mną jest wszystko w porządku

.
Moje ukochane liliowce...
