Witajcie
Dzisiejszy dzień niech się jak najszybciej skończy. Coraz bardziej czuję że praca mnie wyniszcza. Na jutro zaplanowałam zbieranie grzybków i wypisałam wnioski urlopowe jeden na jutro a drugi na 20 ( na dzień moich urodzin). Gdy szefowa to zobaczyła zaczęła prawić mi że urlop bierz się ciągiem a nie w kratkę. A we mnie już rosło. Odpowiedziałam ze miałam iść na urlop w sierpniu ale szefowa pojechała a wiecie co mi odpowiedziała że jak bym się zorganizowała to bym poszła. Co to oznacza nie wiem. i nie powinnam jej wypowiadać urlopu, jestem zwykłym pracownikiem. Wiec, wstałam i podeszłam do biurka żeby zabrać wnioski, i wtedy wyzywała mnie od gnojówy, ze jak ja mogę się unosić. Pracownik nie ma głosu. Ale mnie wkurzyła i teraz już nie wiem co robić. Odejść czy dalej męczyć się i udawać że bawią mnie szefowej historyjki. Nie mam na oku innej oferty pracy, bo jakbym miała to dawno już bym sobie poszła. Coraz bardziej żałuję że tutaj przyszłam do pracy. A najgorsze w tym wszystkim jest to że szefowa to moja ciotka. Stwierdzam z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.
gracha- Grażynko medal tacie się należy
jonatanka-Joasiu największy jaki kiedykolwiek mieliśmy.
Renata1962- Renatko nie owocuje pewnie dlatego ze nie ma towarzyszki. musisz dokupić drugi krzaczek i posadzić obok. a dlaczego nie rośnie , hmmmm a to zagadka. Może jak będą dwie to zacznie rosnąć. Nie pomogę w tej sprawie, niestety. Pięknotkę kupiłam dopiero w tym sezonie najpierw jeden krzaczek ale później i drugi gdy tylko dowiedziałam się że musi mieć towarzystwo do owocowania. Wiec to są moje początki i sama jestem ciekawa jak będzie u mnie rosnąć i czy przezimuje.
Nowonarodzona witam też mam smaka i jutro jadę do lasu

Grzybobranie
Paulii proszę bardzo

, suszy się już na sznureczku
reniusia20- Renatko aksamitki zakryją doniczki. To powiadasz że nie masz rozchodników? Zobaczę co się w tej sprawie da zrobić.

U mnie jutro podobno ma być ładnie wiec grzybki, grzybki, grzybki
