Loki! Wiem, że praktycznie wszystko siejesz.
Ja sieję od wielu lat, ale skutki były różne. Kilka razy (w tym roku również) miałam problem ze złym podłożem, które przecież jest podstawą sukcesu. To co wysiałam w zwykłą ziemię z Auch.. wyrosło mi pięknie, Późniejsze wysiewy to totalna klapa choć kupiłam ,,profesjonalną" ziemię do wysiewu - te muszki śnią mi się do dziś...
Mam problem z sianiem, bo nie mam dobrego oświetlenia w domu i moje siewki stoją zawsze na oknach w firmie.

Co spotyka się z różnymi reakcjami.
Przy założeniu, że poza kwiatami wysiewam tak ok 200-300 pomidorów...

itp, a z kwiatami nie znam umiaru...
Gdybym teraz budowała dom, to koniecznie byłoby tam odpowiednie pomieszczenie na moje eksperymenty.
Planowałam pobudować budynek gospodarczy i tam ulokować swoje rozsady (siewki to pikuś, ale z rozsadami naprawdę nigdzie się nie mieszczę), ale pozostaje to tylko w sferze marzeń.
Co do tegorocznych efektów to było sporo sukcesów i kilka totalnych porażek, ale jestem z nich bardzo zadowolona, bo sianie bardzo mnie uspokaja - jedyny problem to miejsce na rozsady i wysadzenie gotowych roślin. H planuje mi dokupić ze dwa hektary.

(ale to tylko obietnice, bo kasy nie ma)
