Crazydaissy- i co niektórzy Wam będą zazdrościć takiej werandy

Ależ bym miała raj, mając takie "wynalazek". Chyba bym stamtąd nie wychodziła. Wystarczyłby laptop, zimny koktajl z owocami i...świat dla mnie mógłby nie istnieć :P
Kasiu1007- no wiadomo, że posiadanie warunków - to podstawa. Ale - ja też mam mało miejsca(wciąż nowe rośliny przyjeżdżają)...
Ale jest na to sposób - niektórych okazów można się "pozbyć", by zrobić miejsce na nowości.
U mnie teraz kilkanaście fiołków zapączkowanych, albo więcej. Nie mam za bardzo czasu oglądania ich przy podlewaniu. Dopiero, jak zakwitną - widzę kwiaty
Jola1- przy takich wysiewach trzeba być bardzo ostrożnym. Na pewno musi być ziemia do wysiewów sterylna ( po wyprażeniu), najlepiej wymieszana z piaskiem -też sterylnym. Doniczka - również. Nasiona trzeba zaprawić środkiem grzybobójczym - ja to robię np: miedzianem 30 w proszku. Na wierzch piasek i... pod żadnym pozorem nie wolno takich nasion podlewać. Tylko lekkie zamgławianie podłoża. Warunki szklarniowe i powinno się udać.
U mnie Nerys z nasion już ładnie rośnie ;)
O tak - zainteresowania coraz większe i szersze. Chirity mnie zawirusowały i pelargonie odmianowe - też
Na odwiedziny serdecznie zapraszam
Kelpie- witaj milutko ;)
Cieszę się, że Zajrzałaś do mnie.
Coraz więcej kwitnących roślin mi się podoba. Jednak kolory, to jest to, co kocham najbardziej.
Nowości,
h.mathilde od
Anamat - cudowna, duża sadzonka z pięknie nakrapianymi liśćmi. Kolejne marzenie hojowe spełnione. Aniu - dziękuję Ci za nią:
H.lacunosa eskimo nr 2 w mojej kolekcji. Moja pierwsza stoi, jak kołek - więc dokupiłam jej koleżankę. Śliczne roślinka od
Mojry:
Debiut storczykowy u mnie. Maleńki Phalaenopsis equetris zakwitł:
Skrętnikowo, nieco zmęczony upałem
Sen nocy letniej i
Hope:
Fiołkowo,
Sparkleberry - gdzie te plamki na liściach? Ponoć ta odmiana tak ma, z wiekiem "zielenieje" :
Heaven's a calling - jeden z piękniejszych fiołków w pastelowych kolorach. Ma ogromne kwiaty, przy rozkwitnięciu są małe, ale potem rosną i są większe od pięciozłotówki. Płatki delikatnie karbowane, każdy płatek jest środkiem różowawy, a brzeg płatka - biały. Im więcej słońca, tym "rumieniec różu" jest jaskrawszy. Kwiaty bardzo trwałe - nwet 8 tygodni potrafią utrzymać się na roślinie. Jest cudowny:
Hojowo... kwitły już u mnie: bella, lacunosa, multiflora ( ta - to non stop kwitnie) i incurvula.
A wczoraj wieczorem wielki debiut.
H.minibelle donosiła i rozkwitła na pierwszym baldaszku( są jeszcze trzy) - zapach bardzo mocny, waniliowy. Roślina ma 14 miesięcy i jest gratisową hoją od Toski...jak zwykle, co gratisowe - to u mnie szaleje z rośnięciem i kwitnieniami:
Hoje szaleją z przyrostami, pełnia lata sprzyja. Bardzo ładnie teraz ruszyła h. Square, chyba będzie długi pędzik do nieba :
I kolejna lilia pachnąca. Uwielbiam sadzić lilie przy ścieżce lub przy ławeczce, ich zapach oszałamia w te upalne dni:
