Witaj
Reniu, woda już opadła, pozostały tylko brudne od piachu rabaty i ścieżki. Rośliny wyglądają na całe. A moje zwierzaki uwielbiam, są przesłodkie. Chodzą za mną krok w krok, wtulają się we mnie przy każdej okazji i bawią się razem tak słodko jak kociaki. Każde jest inne. Jamnik jest bardzo towarzyski ale ma trochę wredny charakter ? podobno ta rasa już tak ma a Funia, jako pies przygarnięty odwdzięcza się nam poprzez przynoszenie nam upolowanych na działce padalców, jaszczurek, myszy. Kiedyś musiała być źle traktowana ponieważ boi się większej ilości ludzi oraz gwałtownych ruchów. Jak przychodzą goście to woli się usunąć w najdalszy kąt domu.
Funia z myszką - próbowałam ją odciągnąć od tej myszki ale... niestety
Amaro ? zazdroszczę tego morza. Ja uwielbiam polskie wybrzeże, mam wielki sentyment do Niechorza.
Masz rację
Elu, przydałoby się spryskać na grzybowe. Ale dzisiaj tak mi się nie chce? ;) Widziałam, że naleweczkę chcesz robić z jagody. No, no? Już mi ślinka leci. Ja w tym roku też muszę zrobić jakieś owocowe naleweczki, bo przez tą długą zimę wszystko wykończyłam
Aga, Madziu - oglądam właśnie w tv co się stało w Warszawie. Szok. Samochody w całości zalane. Co to się dzieję z tą aurą w tym roku! Kiedyś, jakieś 20 lat temu ucząc się zagadnień ekologicznych na egzaminy na studia oglądałam taki film dotyczący efektu cieplarnianego. Były to spreparowane wiadomości z przyszłości, może mniej więcej z naszych lat obecnych. Były tam pokazane anomalia pogodowe, jakieś trąby powietrzne, ulewne deszcze, nagły śnieg ? wszystko w miejscach gdzie wcześniej te zjawiska występowały sporadycznie. Pamiętam, że wówczas odbywała się jakaś międzynarodowa konwencja o ograniczeniu emisji CO2 i innych gazów cieplarnianych. Chcieli podpisać ją wszyscy ale? nie zgodzili się amerykanie, bo bardzo podrożyło by im to koszty produkcji przemysłowej. No to wtedy również Chiny zrezygnowały, no i wszystko wzięło w łeb. Wiem, że później takie porozumienie podpisano ale? może na zmiany było już za późno?
Madziu, brzózka ucięta. Dzięki za radę! Teraz wygląda o wiele, wiele lepiej.
Aguś i Iwonko. Dzięki za troskę. Woda wsiąkła. Tak jak pisałam Reni ? pozostały tylko brudne ścieżki i rabaty ale roślinki wyglądają na zdrowe. Mam tylko problem z zejściem wody z domu

Za dużo wody w gruncie! Oczyszczalnia nie przyjmuje wody z domu tylko zbiera tą z gruntu!!! Załamka normalnie.
Byłam dzisiaj w Poznaniu i przy okazji odebrałam róże z Rosarium!!! Znowu mam róże!!!! I już pachnie w ogrodzie!!!
