
Ewuniu, Aniu, moja Gertruda kupiona była wiosną 2011 roku. Muszę przyznać, że od razu urzekła mnie pięknymi kwiatami i zapachem. Jest to moja najpiękniejsza Angielka - a mam ich sporo. Już dwie zimy była tylko pod kopczykiem i nawet ciężkie mrozy jej bardzo nie zaszkodziły. Jak znajdę trochę więcej miejsca, to na pewno sprawię sobie drugą. Niestety ona potrzebuje sporo miejsca i nie wiem, czy nie będę musiała jej przesadzić, bo koło niej rośnie Moje Hammarberg i Splendens, a te też nie należą do małych i korzeniska mają okrutne.
Mam sporo zdjęć, więc na pewno będę pokazywać i opisywać swoje róże. W lecie miałam dużo nieprzewidzianych zajęć. Najpierw goście z bardzo daleka a później ja ciągle gdzieś pędziłam i nawet nie wiem kiedy zrobiła się jesień.