Niestety ziemia palmowa okazała się porażką - składa się w dużej części z piasku i po podlaniu kwiatów robi się zbita babka z piasku, która długo trzyma wodę. Tragedii jeszcze nie ma, ale jedna z dracen już zaczyna żółcić dolne liście, które więdną, a na dodatek wszędzie biegają ziemiórki.
Czy mogę tę ziemię przesuszyć i przesypać większą ilością perlitu, czy jest do niczego? A ziemiórki po pałeczce Provado Care?
W razie czego mam już worek ziemi do palm i juk (z osiedlowego sklepiku
