Przyjechała na wiosnę od Beatki Bee i tak: stała trochę na parapecie wschodniego okna, później poszła na zabudowany balkon (okna zamykane na noc) i w rezultacie z miesiąc temu wylądowała na działce, podlewana raz, dwa razy w tygodniu deszczówką. Moje rośliny dostają deszczówkę tylko późną wiosną i latem, a tak podlewam przegotowaną, odstaną kranówką i spryskuję czasem wodą destylowaną. Uważam, że jest bardzo wdzięczna i niewymagająca.
Super, widać służ jej wakacje na dworze. Pokaż proszę jak rozwinie kwiatek całkowicie, wygląda wspaniale .
Zabierasz ją sobie do mieszkania na czas kwitnienia, żeby się nacieszyć, czy zostawiasz na dworze ?