Witaj Iwonko -dziękuje za odwiedziny, ruda kita jest częstym gościem u nas . U sąsiada jest dobermanka która nie lubi jak Baśka lata po jej sosnach i strasznie się denerwuje
Daria ale Ty spostrzegawcza jesteś

- to nie moja głowa

- ja w życiu bym jaszczurki na głowę nie położyła - a jakby mi tak pod bluzkę weszła

.
Wodę mamy i nawet udało się ,że gmina nam założyła za darmo - wodociąg zyskało nas 6 osób.
Jak używaliśmy jeszcze wody ze zwykłej kopanej studni ( kopana była w 2001 roku ) to nie mieliśmy w czajniku ani grama kamienia . Wodę mieliśmy super - niestety studnia albo się zamuliła albo woda uciekła . Może latem uda się ja wyczyścić - zobaczymy czy znajdziemy chętnego do zejścia na dół

. Człowiek który ją kopal już nie żyje .
Ewa Jest ich więcej tylko zdjęć nie mam- mowa oczywiście o żywych
Aga Witaj na mojej skromnej działeczce
Elu
Mnie niby tez nie ale.......................coć tam już mam
Agatko - faktycznie w kufie kiszka wielka - kupiłam :osróżke jednoroczną , słonecznik ozdobny,aster igiełkowy jednoroczny, lawendę , chaber, cynie i żagwin- ale jakoś nie wierze w woje możliwosci .
Szukam czarnuszki - tak mnie zachwyciła że musze ją mieć
Mirka
Próbowałam sama ,ale nogi huśtawki chciały zamach na moje życie zrobić i odpuściłam , poszłam po sąsiada, a że jest to niespotykanie pomocny człowiek , to i tej pomocy użyczył
u mnie kiedyś wyglądało to tak na Twoim przykładzie
ja-Przydała by się pergola w tym miejscu...
-mąż-znowu ci się w głowie coś up...ło
ja-szybko pójdzie,wszystko obmyśliłam
-mąż-.......... cisza
poo tygodniu ........
ja - i co z ta pergolą?
mąz- a masz wszystko co jest potrzebne ( liczac na to ze nie )
ja - ależ oczywiście
maz -cisza...........
po dwóch tygodniach podobnie ,więc podwijałam rękawy i sama robiłam .
teraz wygląda to troszkę inaczej
Siedzę w wakacje z dziećmi na działce mąż dojeżdża na weekendy
Wchodzi na działkę i mówi
Ooo stolik zrobiłaś , o i ławeczki .
Już nie tracę czasu na zadawanie pytań bo zawsze kończyło się podobnie
I niech tak zostanie
także "zazdraszczam" Mireczko złotej rączki
Jadzia Witaj
Dumna to może jeszcze nie ale zadowolona

,że pomimo rzucanych kłód pod nogi udało mi się to osiągnąć
Pozdrawiam. Ewa