Bożenko, ja swojego hibcia nie ścinam, ale sypię mu między łodygi trochę drobnej kory i tak zostawiam. Wiosną ścinam i długo czekam na świeże listki. Ociąga się, ale warto poczekać. Przykryj go stroiszem i daj mu kopczyk. Młody, to potrzebuje. Mój, to stary koń.
Mariolko, u mnie myszki nie mają jedzenia, to tylko odwiedzinki. U sąsiada mają do woli, bo tam jest gołębnik i bałagan. W starej altance nie zrobiły mi szkód. Miałam wełniane koce, ubrania i nie zauważyłam żadnej dziury. Dawałam im pokarm dla chomików i były grzeczne. Norniczka nawet mi pozowała do zdjęć

A, co tam! To też chce żyć.
Anuś!!! Twój Dexter, to już zawodowiec. Super-kot. Mój by uciekł

Bardzo mi żal mojego Lucka, bo nie zna ,co to wolność i spacery.Zawału by dostał. U nas wiewiórek niestety nie ma, a szkoda. Przygarnęłabym stadko, bo mam dużo orzechów od brata z działki. Nie mam też jeży.Zaskrońce opanowały ogródki i wyżarły też wszystkie żaby. Zostały róże. Wykopałam parę koszyków z cebulami i siok!!!! Tam cebul nie było! To gdzie polazły?
