Mam tylko jednego mieczyka Wczesny, czerwony ze złotym brzegiem. Więcej nie zamierzam kupować, starczy mi dalii, które powoli zaczynają kwitnąć. Mieczyki uprawia moja sąsiadka, u niej się napatrzę za wszystkie czasy
Witaj Ewo co kupiłaś na wystawie.Ja nie byłam bo kasa potrzebna na co inne, a jakbym pojechała to bym na pewno coś przytargała do domu więc lepiej obejść się smakiem.Tak masz kolorowo dużo kwiatów ci kwitnie. wybieram się po niedzieli do ciebie tylko powiedz kiedy ci pasuje.
Ewuniu czy lilie św. Józefa kupiłaś na wystawie? U nas nie ma takich wystaw są tylko jedyne targi na Klimeckiego w kwietniu. Ja tamaryszek kupowałam i sadziłam (ukorzeniałam) kilka razy i nic mi nie wychodziło. Lidzia pisała, że ma tamaryszek bezproblemowy i obiecała patyczek może też skorzystałabyś?
Halinko, Marysiu kupiłam lilie św.Józefa jakby to powiedzieć ... pod wystawą Marysiu Ty nie znasz pewnie ale Teatr w Rybniku jest posadowiony na górce i wiedzie do niego wiele schodów i na niżej położonym podeście stało małżeństwo z roślinkami i mieli cebulki lilii św.Józefa po 6 i po 5 zł oraz inne roślinki. Jeżeli będą stać przy wystawie Dalii i mieczyków to mogę Ci kupić i wysłać. Gwarancji żadnej nie mam czy to te lilie ale małżeństwo wygladało bardzo uczciwie Ceny mieli o połowę nizsze od innych sprzedawców.
Gosiu ten rok taki jest dziwny mnie nie zakwitło wiele lilii,które w zeszłym roku przepięknie kwitły. Wzeszły ale nie zakwitły. W przyszłym roku okaże sie czy to są lilie św. Józefa.
Polecam się. Ewciu wiesz, że czasem jak się coś bardzo chce to jest z tym problem! A mnie w zasadzie z lilii najbardziej Józefki się podobają i kojarzą mi się z dzieciństwem. Ja do pierwszej Komunii św. byłam z lilijką.
Marysiu tak właściwie nigdy nie zwracałam uwagi na nazwy tylko wygląd kwiatów. No i biel mnie zauroczyła i te lilie różnież. Teraz już wszędzie będę rozglądąć się za nimi. Ja nawet nie pamiętam czy szliśmy do komunii z kwiatami? Miałaś lilie we włosach?
Widzę, że u Ciebie też "śliczna" pogoda Z planów ogrodowych nici, deszcz mnie płoszył kilka razy.
Lilie św. Józefa nigdy u mnie nie zakwitły, choć regularnie pojawiają się liście. Zmieniałam miejsce-na nic. Pogodziłam się i przestaję się martwić.