Lanceto...w ogóle szczesciarze jestesmy ,że sie na tym forum spiknelismy i mozemy pogadac ze
swoimi ludziami

A jak sie przekonałysmy obie na zlocie ..
.super z nas towarzycho , czekam z niecierpliwoscią na kolejny zlot
Helenko ...ja bym sie nawet cieszyła z porzadnej ulewy...ale nie teraz , mam dach przygotowany do naprawy...i plis...jeszcze nie

Róże pokochała , a i u Ciebie gwiazdują , no nie da sie chyba bez róż są takie cudne

Trzy kepy floksów całe w pakach ,jeszcze dwa dni i będzie siedziało

kocham floksy....odbiło mi onegdaj na ich punkcie ,mam 14 gatunków chyba....
Robaczek , witaj czy robaczek juz odespał wojaże

Och zazdroszcze Ci podrózy....na pewno było cudnie ...ogród Twój mnie zachwyca Kasiu, rózyce piekne i te podpórki do powojników ...to moje marzenie , musze je zdobyc , to taka kropka nad i dla tych slicznotek .
Pomponellka...u mnie tez ma dużo paków...zagladam do niej jak stuknieta i do
Pastellki
Elus tak rózyczka z lawendą...jak rozkwitnie powinno byc miodzio , dalej
miscant spider costam wywale żurawkę ,bo jej tam za goraco i dosadze czerwony wysoki rozchodnik ,przed owego
spidera Lawende spisuwałam na straty...dobrze ze nie wywaliłam, tak ładnie odbiła...ale osobiscie bardziej chyba wolę
Perowskie...no nie lawendę też....wiesz ...u mnie deszcz potrzebny bardzo...ale ja na razie nie zamawiam , jak pisałam ...naprawa dachu
