
Festiwal różany to mało powiedziane, wspaniały pokaz cudnych róż i nie wiadomo która naj... chyba wszystkie są


Mój Paul Ricault bardzo powoli się rusza ale mam nadzieję że zechce żyć na dobre bo tak bardzo chciałabym zobaczyć jego piękne kwiaty.

AniuAniaDS pisze:
A u mnie Giardina jako jedyna z pnących super przetrzymała zimę , patrz jak to różnie bywa w ogrodach... a co do Twoich pieknioch czyli Spirit of Freedom ,The Wedgwood Rose może jeszcze potrzebują lat ,żeby wzmocnić pędyAniaDS pisze: Aguś, The Wedgwood Rose wygląda na żywotną, jako jedna z niewielu nie przemarzła (Giardina obok niej przemarzła do gruntu a druga już nie odbiła wcale), wydaje mi się zdrową różą. Kłopot jest tylko z kwiatami, są tak duże i ciężkie, że muszę je zbierać z ziemi, podobnie jak Spirit of Freedom. To najpiękniejsze moje angielki, ale kwiaty nisko upadają.