Mojego yorka bez powodu pogryzł ( dosłownie)kocur, zazdroszczę, że można mieć psiaka i kota bez ryzyka, że coś się wydarzy. Z drugiej strony siły wyglądają na wyrównane.

. Żartuję, wiem,że zwierzaki mogą żyć w fantastycznej zgodzie. Jutro jadę do Józefowa pod Warszawą, żeby znaleźć psiaki, które mogłyby zamieszkać w nowym domu.