Pochwaliłam się wiosną,że czekam na kwitnienie moich nowych liliowców na które się zrujnowałam

Nie doczekałam się i szczerze mówiąc już zapomniałam,co kupiłam.Znalazłam teraz karteczki,które na moją prośbę,napisała mi miła pani sprzedawczyni(no bo przecież zaczynam kolekcjonować,muszę wiedzieć,co mam

)No i okazuję się,że liliowiec nazywa się
Storm of Century a drugi to
irys Germanika.I jeszcze była
Lilia Loly pop.Wczoraj klikałam,żeby zobaczyć jak moje nabytki wyglądają i rozczarowałam się irysem.Piękny, ale jak mogłam taki wybrać,skoro takie mam

Nie rozumiem.Lilii natomiast o takiej nazwie nie znalazłam

A jest piękna,myślę,że to ta o której myślę!I wyczytałam,że są liliowce z cebul a nie tylko z kłącz
