Moja Baraka

[kogra]

Z wymienionych przez Ciebie mam 5 odmian.
Ja polecam Ci Sally Holmes.
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.107410
To ta biała z tyłu.
Super jest też Bright as a Buton czy Jacqueline du Pree, wydaje mi się, że o wiele lepsze od Astronomii.
Coś takiego..... skąd my to znamy.

[Kalinna]

Sally Holmes fajna... gdzie ją można kupić na pniu?... Bright as a Buton i Jacqueline du Pree też mam, ale krzakami...

[JAKUCH]

Kalinno może samej wypróbuj wyprowadzić różę na pieniek .Jak tak zrobiłam Magencie, a także Chopinowi, a zawsze możesz taką różę prowadzić znów na krzaczek ,gdyby pieniek przemarzł. Na pewno lepiej jak róże nie są pobudzone

[Kalinna]

A jak to zrobić?...bez szczepienia?

[kogra]

Tak, bez szczepienia.
Jadzia ma rację, ja też mam tak zrobioną różę.
Po prostu wyprowadż jeden najgrubszy pęd / resztę usuń / a potem uszczknij wierzchołek pędu i zostaw 3 niższe oczka na wybranej wysokości.
Wszystkie poniżej wybijające pędy usuń, wtedy powstanie pieniek.
A górę to już wiesz jak ciąć.

[majka411]

Jadziu, Grażynko
jestem ciekawa jak wygląda taka róża. Czy wszystkie róże można tak prowadzić.
Kalinna no, to trochę Ci się nazbierało tych piennych róż....
Ja też się cały czas rozglądam i podglądam czy coś mi nie wpadnie w oko.
Pamietasz, że miałaś pokazać inny sposób zabezpieczenia róż.

[kogra]

Majka praktycznie wszystkie.
Jedne tylko wymagają dłuższego czasu a inne krótszego, żeby osiągnąć pożądany efekt.
To tylko kwestia czasu.
Jeśli Kalinna się zgodzi to mogę wstawić zdjęcie swojej.

[Kalinna]

Grażyna oczywiście że pokaż...

Majka pamiętam, pamiętam ...


Mamy...









Co z tego mamy...










A latem te wygięte wykorzystuję jako podpory do krzewów... a pręty - na piramidy do pnących... siatka - w rolki i do szopy...

[majka411]

jesteś bardzo pomysłowa. Ten sposób jest już lżejszy i mniejszy.
Zrozumiałam na czym polega ten sposób zabezpieczenia. Sporo dziś poczytałam o tym.
Na przyszły sezon muszę go wdrożyć u siebie.
Muszę jeszcze tylko przemyśleć szczegóły i podpytam Ciebie jak będę miała wątpliwości, dobrze

Czekam na zdjęcia od Grażynki. Ja o takim sposobie jeszcze nie słyszałam. Chętnie zobaczę jak się to robi.
Kalinna dziękuję Ci za zdjęcia.

[kogra]

Dziewczyny jutro cyknę fotkę i wstawię.

[Kalinna]

jesteś bardzo pomysłowa. Ten sposób jest już lżejszy i mniejszy.
Zrozumiałam na czym polega ten sposób zabezpieczenia. Sporo dziś poczytałam o tym.
Na przyszły sezon muszę go wdrożyć u siebie.
Muszę jeszcze tylko przemyśleć szczegóły i podpytam Ciebie jak będę miała wątpliwości, dobrze

Czekam na zdjęcia od Grażynki. Ja o takim sposobie jeszcze nie słyszałam. Chętnie zobaczę jak się to robi.
Kalinna dziękuję Ci za zdjęcia.

Wszystko powiem... nic nie zatrzymam...

[majka411]

z góry dziękuję i czekam na zdjcia Grażynki.

[kogra]

Dziewczyny tak to wygląda u mnie po 3 latach.
Plusem tej metody jest równomierność korony i nie wypadanie pojedynczych pędów jak to się zdarza w przypadku róż szczepionych.
Róża ta nie była przycinana po kwitnieniu, zrobię to dopiero wiosną.



Róże przewieszające tworzy się tak samo, tylko że trwa to o rok dłużej zanim osiągnie się pożądany efekt.
Wiosną przycinam każdą gałązkę na dwa, trzy oczka i wtedy tworzy się bardzo kształtna kulka.
Niestety nie mam zdjęcia całego krzewu kwitnącego latem, wtedy dokładnie byłoby widać jak ładnie to wygląda.
Kiedy góra jest już uformowana, można nie wycinać pędów od dołu i kilka zostawić, wtedy powstanie krzew z poziomami.
Także w przypadku kiedy góra przemarznie zawsze w rezerwie pozostają pędy od spodu i wtedy mamy normalny krzew różany.
Jeśli chce się otrzymać krótkie międzywężla, wtedy młode pędy u góry należy skrócić zanim zakwitną po raz pierwszy.
Wtedy korona jest bardziej zwarta i gęstsza, jednak takie zagęszczenie sprzyja chorobom, gdyż jest mały przepływ powietrza.
Mam nadzieję, że wszystko jasne, jeśli nie to pytajcie .

[majka411]

Grażynko czytam z zainteresowaniem i się zastanawiam którą z moich mogłabym tak poprowadzić.
Przy takim prowadzeniu kiedy taka róża zacznie kwitnąć?
Za opis i zdjęcia dziękuję.
Jaka odmiana jest u Ciebie tak wyprowadzona?

[kogra]

Ta na zdjęciu to Fresia.
Kwitła już w pierwszym roku jesienią po ustaleniu korony czyli drugim przycięciu pędów.