Dziękuję za odwiedziny i wpisy.
Bożenko,prędko nie wsiądę, bo kość ogonowa tak mnie boli,że nie mogę siedzieć ani leżeć.Prawie z płaczem dojechałam, częsciowo doszłam do domu tak,że mam na dłuuuuuuugi czas przesyt roweru.Zaraz wstawie to zdjęcie,co nie mogłaś dojrzeć na komórce.
Małgosiu podziwiam Cię.Piękne kwiatuszki masz, ładne kompozycje kwiatowe w koszyczkach. Ale mogę Cię pocieszyć, że też czasami nie czuje kości , koszmar -obyśmy się nie dobiły ta ciężką pracą. Chciałam wstawić zdjęcia ,ale przez Image, i jakoś mi nie wychodzi . Czy Ty Gosiu wiesz jak?
Jutro to niespodzianka, wczoraj to już historia, a dzisiaj to wielki dar.
tak tak o tą też pyta Tosia...bardzo ładna ...jestem padnięta dzis juz nie wedruję po ogrodach moje nogi są jak balony...miałam tyle ćwiczeń na skarpie że chyba wystarczy mi na kilka tygodni...a jutro dalsze...muszę posadzić rokitnik nie wiem jaki mam podobno trzeba mieć
obu płci to wtedy są owoce...
dobrej nocki
Witaj Małgosiu
Podlewania to będzie u Ciebie w bród z donicowymi w tle - piękna kompozycja.
A ja tu już za stara...sił brak więc nara hi,hi,hi... nic do donic nowego nie wkładam.
Czy wiesz już coś o nakolannikach? bo ja do Biedronki mam 45 km.
Miłego Dnia życzę.
Małgosiu masz ogrom doniczkowców, taras będzie cudnie ukwiecony, ale nabiegasz się z koneweczką ....wiem coś o tym....ale teraz drastycznie zmniejszyłam ilosć kompozycji doniczkowych....nie wyrabiam się po prostu z czasem , a nie raz trzeba i 2 x dziennie podlać w upały Nooooo ale widok kwitnącej masy kwiatów rekompensuje wszystkie trudy
Uff, no w końcu udało mi się dotrzeć do końca wątków! Musze przyznać, że trochę mi to zajęło. Naoglądałam się roślinek i widzę, że u ciebie sezon na doniczkowe już w pełni, a u mnie jeszcze w lesie. Jako, że jestem teraz na etapie wszelkich podpór i konstrukcji to strasznie mi wpadł w oko ten stojak na kwiaty z lampą i zaraz idę zmolestować mojego M, aby mi coś podobnego stworzył.
Pozdrawiam