Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
mmgg
200p
200p
Posty: 436
Od: 16 mar 2010, o 09:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dziękuję za pomoc:) A wybrałem zupełnie przypadkowo, bo myślałem że mają niedobór potasu i fosforu:) Jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Awatar użytkownika
AniaL25
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 1 kwie 2011, o 08:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k.Tarnowa

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dzięku()ę ślicznie za pomoc ()utro zaraz się wybiorę po preparat i zastosu()e do reszty twoich rad ;:108 ,a teraz zmykam ;:19 kolorowych snów życzę :)
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

mmgg pisze:A czy previcur też byłby dobry?
Ponieważ w skład Previcuru wchodzi karbaminian, może on być tez użyty.

:wit
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 901
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Noce coraz cieplejsze wiec powoli skończą się te problemy , a zaczyna nowe
Pomidorki rusza z kopyta i będą braki w nawożeniu :):) i szara pleśń , ale na to jeszcze trochę czasu :) ot taka kolej rzeczy

Co do previcur to jest to preparat dedykowany również do pomidorów i powinno się nim podleć sadzonki .
Kto tego nie zrobił, to jeszcze ma czas, , ba można nawet podleć po posadzeniu na miejsce stałe.

dokładnie previcur energy
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Marianzet1
100p
100p
Posty: 185
Od: 20 lip 2008, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Czy previcurem nałeży profilaktycznie podlać sadzonki pomidorów jak są posadzone na miejsce stałe,mające w składzie ziemi kompost?. Pozdrawiam :wit
Pozdrawiam Marian
------------------
Marianzet1
100p
100p
Posty: 185
Od: 20 lip 2008, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Mam dodatkowe pytanie,posiadam kwasomierz z płynem Helliga,czy są inne lepsze?,jeżeli są to jakie?.Na allegro są przeważnie elektroniczne,trudno wybrać.
Pozdrawiam Marian
------------------
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Kwasomierz Helliga jest dla działkowca wystarczający. Nie ma co przepłacać. Popełnia, co prawda błąd, ale dzięki temu nie przewapnujesz gleby.
Previcur najlepiej zastosować jak pomidory są jeszcze w doniczce. Jeżeli wysadzone - tez można. Kompost ma tu niewiele wspólnego o ile nie były kompostowane elementy pomidorów czy ziemniaków. Ale myślę, że takiego błędu Marian nie robisz.

Pozdrawiam
Marianzet1
100p
100p
Posty: 185
Od: 20 lip 2008, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

No nie takiego błędu nie robię.Dziękuję za informację.Pozdrawiam
Pozdrawiam Marian
------------------
ewat
50p
50p
Posty: 86
Od: 26 paź 2008, o 20:49

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witam
Mam chyba ten sam problem z pomidorami co Suzana, wydaje sie, że jest to zbyt niska temp. gleby. W domu w tej chwili mam tylko siarczan amonu, w poprzednich postach wyczytalam, iz pomidorki nalezy podlać 0,5% roztworem, moje pytanie jest takie czy można ewntualnie dla szybszego dzialania podać ten roztwór dolistnie, a jeżeli tak to w jakim stężeniu.
Drugie pytanie to czy nalezy wykonać już oprysk miedzianem. Pomidorki od dwóch tygodni są przesadzone do tunelu foliowego.
Do dnia dzisiejszego pomidorki nie były niczym zasilane. Z góry dziękuje za odpowiedź.
Obrazek Obrazek Obrazek
ewat
50p
50p
Posty: 86
Od: 26 paź 2008, o 20:49

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

W poprzednim wątku podałam iz posiadam siarczan amonu, niestety po sprawdzeniu okazało sie, iz jest to saletra wapniowa , w związku z czym bardzo prosze o podpowiedź czy mogę ja zastosować, jeżeli tak to w jakim stężeniu i czy dolistnie, czy ewentualnie podlać krzaczki.
Pozdrawiam
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ewat, to samo co u mnie, takie same objawy. Od kiedy masz czarną agrotkaninę? Czy kładłaś jeszcze przed sadzeniem? Ja położyłam wczoraj, tj. tydzień po posadzeniu pomidorów. Jeżeli Ty masz od początku to nie wesoło będzie u mnie.
Saletrą wapniową nie pryskaj absolutnie,chodzi o wapno bo ono powoduje złe pobieranie fosforu a i tak jest to utrudnione ze względu na chłody.
Ja juz podałam 2x dolistnie nawóz NPK w stężeniu 0,2%-0,3%, póżniej podam skład+ doglebowo 0,3%.
Siarczan amonu zastosowałam na 3 krzakach doglebowo 0,5%. będzie porównanie.
Na 1 krzaku dałam torf kwaśny , wymieszałam z glebą ale jest trochę gorzej niż poprzednio, w każdym razie nie lepiej.

Wapnowałaś glebę?
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 901
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

to nie jest od czarnej agrowłókniny , ja ją mam już któryś rok z kolei i nie mam takich rzeczy ,
sprawdźcie wilgotność gleby , dużo postawie , że za wilgotno.agrowłóknina oprócz tego , że zatrzymuje ciepło to również zwiększa wilgotność

p.s.
poczekajcie z tym nawożeniem , jeszcze parę dni , już noce są cieplejsze , za dwa dni będzie widać wszystko , i naprawdę mam wrażenie że za mokro
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

ewat i suzana

Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl co do Waszych pomidorów. W ubiegłym roku wysadziłem do gruntu kilkanaście krzaków pomidorów karłowych i jeden z nich za nic nie chciał rosnąć i wyglądał dokładnie tak, jak te na waszych zdjęciach . Myślałem sobie różnie a to, że drutowiec , a to, że turkuć. Nie robiłem z nim nic , bo reszta rosła prawidłowo. Prawda wyszła za jakieś 2 tygodnie. Po prostu miał zgorzel podstawy łodygi. Nie było tego widać, dopiero jak wykopałem go z ziemi prawda wyszła na jaw. Oczywiście tego Wam nie życzę,ale te zdjęcia ewat odświeżyły mi pamięć.

Pozdrawiam.
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witam,

Proszę o radę. Zwijają mi się liście w pomidorze ADONIS. Mam posadzone kilka różnych gatunków "supermaketowych" i kilka dzięki uprzejmości Kozuli . Wszystkie mają identyczne warunki tzn. podłoże, podlewanie (były przelane, były też przesuszone), temperatura (stoją od kilku dni całą dobę na balkonie), oświetlenie. I wszystkim pasuje, tylko ADONIS niezadowolony.

Pozostałe gatunki też mają różne niedociągnięcia: ten wybiegnięty, tamten oklapnięty, ów przebarwiony. Są to wady "pod kontrolą" - wiem skąd się wzięły, wiem że jak na amatorszczyznę nie jest źle. Pójdą w grunt to się wyleczą.
Ale poważna defomacja liści (a są zwinięte w rulonik jak hawajskie cygaro) to już mnie bardziej zaniepokoiła.

Czym się różni ten ADONIS od reszty? Co mu dolega?

Pozdr:)
Krzysiek.

Oczywiście mam posadzonych po kilka sztuk każdego gatunku. I wszystkie egzemplarze ADONISA są pozwijane.
Zresztą mniejsza o te parę krzaków. Boję się żeby na resztę nie przeszło.
ewat
50p
50p
Posty: 86
Od: 26 paź 2008, o 20:49

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

SUZANO agrowłókninę kładłam tego samego dnia co sadziłam pomidory, co do gleby to jej nie wapnowałam. Mam nadzieję, iż te żółte liście to m mimo wszystko jest powód zimnych nocy. JA swoje pomidorki sadziłam dosyć głęboko do ziemi ponieważ były trochę wybiegnięte, a więc ziemia być może sie jeszcze nie nagrzała, co do wilgoci która poruszył WETERAN w swoim poście to być może ma rację, ponieważ pod agrowłókniną ziemia jest wilgotna -sprawdzałam około godz. 18. Pozostało więc nam tylko czekać i mieć nadzieję iż forumowicz co do swojej diagnozy się mylił.
Dziekuje wszystkim za udzieloną odpowiedź na moje pytania i życzę wszystkim czytającym ten post wesołych i radosnych świat.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”