Ewusia nie chcę nikogo bronić, przecież sama dziś uklepywałam ziemię choć miałam wątpliwości nie ze względu na siebie ale sąsiadów...
ale
myślę, że każdy z nas w jakąś niedzielę zrobił pranie, prasował, nie wiem posprzątał w domu, narąbał drewna bo właśnie mu brakło a tu za oknem minus 30 st C? A na zewnatrz nic nie robi, bo święto... jeśli tak to czy to nie jest swojego rodzaju hipokryzją? Jeśli nigdy w niedzielę czy świeta nie zrobiłaś nic poza gotowaniem obiadu, żeby nie umrzec z głodu, to jesteś wyjątkowa

Mnie się zdażyło pranie. Bo w tygodniu zapomniałam a w poniedziałek nie miałabym co na siebie włożyć
Ale odbiegliśmy od tematu i czuję się z tego powodu winna bo to ja zaczęłam temat niedzieli....
więc żeby było choć trochę w temacie... to z poprzedniego miejsca zamieszakania wykopałam wszystko co wydawało i się, że pamiętam, że rosło i wkopałam na nowym miejscu. ... ostatnio odwiedziłam swoje stare śmieci i byłam w szoku! Ile roślinek zostawiłam !!!! Pod balkonem trzymałam jakąś roslinkę, która dostałam od koleżanki ... rosła jak szalona! Zapomniałam o niej ... Teraz kupowałam hosty. Zasadziłam, pielęgnowałam ... jakieś takie biedne są, nawet jedna mi "umarła"....... kiedy przyjechałam na stare śmieci zauważyłam, że pod balkonem rośnie mi przepiękna hosta! wow serce mi mało nie pękło. Nie doceniałam roślinki. Jest przecudna! Muszę ją wykopać
