Ogródek Gosi cz. 4

[dodad]

Małgosia, może twoje pierisy nie padały z zimna tylko było im za sucho . Susza fizjologiczna jest gorsza od mrozu.

[Gencjana]

Gosiu, Twój Golden C. ma uczulenie na psa. Myślisz że mój zakwitnie?. Posadziłam na jesieni.

[Alionuszka]

Gosiu p.Tapir rzeczywiście ma porządne róże i w dobrym gatunku,kupione od niego ,i wsadzone jesienią,mają się całkiem dobrze,gałązki zielone ,ale póki co, zima jeszcze trwa i nie zapeszam...
Jedną różę od niego kupiłam bez nazwy,ciemno purpurowa,widziałam u niego w wiadrze... Musi to być porządny krzaczor ,świadczą o tym jego gałązki ,grube rozłożyste i drobno kolczaste...

[ursulka]

Gosiulek i Zbyszku - to samo pomyslałam o pierisach.
Wcale nie zmarzły, tylko było im sucho. Ja mam 4 różne pierisy i żaden nigdy nie ucierpiał przez zimę. Za to w lecie - i owszem. Jeden z nich rosnący na zbyt dużym słońcu - co roku lekko obsycha. Muszę go przesadzić, ale tak mi tam pasuje...

Gosiulek - dziękuje za info o 'westerlandzie'. Wahom się...

[Elizabetka]

No w pierwszej dziesiątce się zmieściłam.
...chciałam ominąć wątki różane....a tu też o różach.

[dwostr]

.Gosiulek - dziękuje za info o 'westerlandzie'. Wahom się...

Nie wiem ,w którą stronę się wahniesz jak dopiszę ,że różyczka piękna ale "trochę bałaganiara"

[Margo2]

Alu, wiem, że nie z każdym różem Westerland wytrzyma. Trzeba próbować, sama wiesz. Chyba, że masz paletę barw i możesz zestawiać na sucho.

Dorotko, Ula pierwszego pieriska posadziłam tam gdzie rosną rh. O nie trzeba dbać podobnie. Słoneczko tam świeci do godz. 13, czyli w najwiekszy skwar jest w cieniu. Moje rh widziałyście. Jakoś rosną. Spróbuję jeszcze raz.

Ula, nie wahaj się. Zawsze możesz wydać. Zawsze znajdzie się ktoś chętny jeśli Tobie się nie spodoba. Spróbować warto. Dodam jeszcze, że nie musi mieć dużo słońca. Nadaje się do półcienia. Wystarczy mu tylko 5 godzin słoneczka.

Adrianno, chyba mój pies nie lubi konkurencji
Teraz już GC został porządnie zabezpieczony przed dewastacją. Mam nadzieję że w tym roku bedzie ładniej kwitł.
U Ciebie nie ma takiego niszczyciela, na pewno zakwitnie.

Nelu, jestem bardzo ciekawa co zakupiłaś. Pan Tapir nie chciał podać nazwy? Dziwne, zawsze podawał wszystkie. Chyba, że go obsiadłyście wszystkie na raz, to się nie dziwię. Nie lubi tego.
A w wiadrze ma trochę tych piękności.

Danusiu, powiem szczerze, że nie zauwazyłam tego bałaganienia. Mnie to chyba nie przeszkadza.

Elu, witaj
Z tego co wiem, to co i rusz trafiasz na takie wątki
Jednak instynkt robi swoje, nie można sie przed nim bronić

[dwostr]

Gosiu,ja nie mogłam tego nie zauważyć ,bo posadzoną mam ją przy wejściu do domu

[Margo2]

No tak, to rozumiem. Ja mam z tyłu domu, na grządce mi to nie przeszkadza.

[Alionuszka]

Podał jakąś nazwę... ,ale żadnej takiej w internecie nie mogłam znaleźć ...po prostu nie było takiej róży o tym imieniu Może celowo nie podał ... I dlatego jestem jej ciekawa,prawdopodobnie to angielka

[Margo2]

Nelu, teraz sobie przypomniałam, że ja też mam od niego taką jedną, której nazwy nigdzie nie znalazłam.
Ruby Red.

[Georginia]

Przypomina mi moją Papa Meilland.Gosiu pachnie?

[JacekP]

Na słonecznym stanowisku wybarwiały się na ostro pomarańczowo

Georginio, mam nadzieję, że 'Westerland' taki zostanie, bo posadziłem go na pomarańczowej rabacie Tam mam bardzo słonecznie

[Zielona_Ania]

Gosiu, też zauważyłam pewną nerwowość u pana Tapira, przy oblężeniu przez dociekliwe forumki. Mnie się trafiły dwie róże, których nazwy wyciągnęłam z olbrzymim trudem, przy czym jednej nijak nie da się przypisać do niczego Nawet Ania Różana próbowała i dalej nie wiemy co kupiłam. Okaże się jak zakwitnie.

[dodad]

Nerwowość to mało powiedziane Ale trudno mu się dziwić