Woskownica/Hoja - problemy w uprawie

[Kika Green]

Witam wszystkich, mam problem z hoją.
Kupiłam przez internet Hoję woskownicę, ale wygląda na zainfekowaną. Na liściach (przeważnie na wierzchniej stronie) ma liczne drobne białe kropki o wyraźnych brzegach, wygląda to jakby ktoś roślinę pochlapał farbą emulsyjną. Wykąpałam ją wczoraj pod prysznicem ale po przeschnięciu kropki wyłoniły się ponownie, przecieranie mokrym wacikiem niektóre kropki zmywa, inne nie. Co to może być i co z tym robić ?

Z góry dziękuję za pomoc,
Kamila

[norbert76]

Jeśli to jest taka kleista jakby wata, to będą wełnowce.

[eDorka]

To hoja wayetti.
Zmyj dokładnie wacikiem uważając, zeby nie rozprowadzić po całej roślinie, zrób jej całościowo bardzo dokładny prysznic, wypłucz korzonki.
Posadź w nowe podłoże.
Przydałby się oprysk.

[norbert76]

Np preparatem Mospilan, po tygodniu trzeba powtórzyć oprysk.

[basia_styk]

Odesłać sprzedającemu.

B.

[Kika Green]

Jeśli to jest taka kleista jakby wata, to będą wełnowce.

To nie jest wełniste, wygląda dokładnie jak kropki emulsji

[norbert76]

Zmyj dokładnie liście i zobaczysz czy po pewnym czasie znowu się pojawi.

[basia_styk]

Może zaschnięty sok mleczny z przecinanych pędów?

B.

[Kika Green]

Dziękuję za pomysły. Skontaktowałam się ze sprzedawcą, twierdzi że paczka musiała być rzucana i to wilczomlecz trójżebrowy, który był w tym samym kartonie tak obryzgał tę hoję. Trochę to nieprawdopodobne bo on ma z 5 cm długości... Opłukałam korzonki (nic tam nie znalazłam oprócz kilku dziwnych kulek - chyba nawóz - załączam), przesadziłam, oczyściłam liście, część plam zeszło, część nie. Kilka liści zbrunatniało i zaraz odpadną, poza tym na razie nic więcej się nie dzieje. Obserwuję dalej.

[basia_styk]

A na wilczomleczu widać jakieś ślady uszkodzeń? Nawet delikatne zadraśnięcie np. szpilką powoduje wypłynięcie soku, jest tak biały (po zaschnięciu), że natychmiast rzuca się w oczy. Jeśli ślady są, to masz kwestię rozwiązaną.

B.

[Kika Green]

A na wilczomleczu widać jakieś ślady uszkodzeń?
B.

W zasadzie nie widzę na nim śladów, do tego jest maleńki, nie wydaje mi się aby mógł narobić takiego bałaganu

[OwoceSosny]

Witam
Ze smutkiem czytam wątek o hoyach, ponieważ moja nowa znajda, hoja cariniosa compacta ma, jak widzę, obcięte pędy... wzrostu? Te końcówki o których piszecie, że najpierw łyse, a potem liście na nich wyrastają. Czy to się jakoś leczy? ;) Chciałabym, żeby jakoś wydłużała swoje ramiona, ale rozumiem, że to już niemożliwe?
pozdrawiam!

[norbert76]

Zupełnie nie rozumiem o co Tobie chodzi...jakie ramiona??? To jest forum ogrodnicze i używamy fachowego słownictwa. Leczy??? Hoje można bez żadnych konsekwencji ciąć.
Może wrzucisz jakieś zdjęcie?
I nie dubluj wszędzie tych samych postów, jeden wystarczy.

[OwoceSosny]

Przepraszam uprzejmie za niewłaściwe słownictwo.
Pod hasłem ramiona miałam na myśli pędy.
Przesyłam zdjęcia i proszę o diagnozę - czy ta roślina nie będzie już rosła na długość ze względu na obcięte końce pędów?
O czym może świadczyć takie zażółcenie liści?

[norbert76]

Przyczyn żółcenia liści może być wiele, nieprawidłowe podłoże, podlewanie - uszkodzenie korzeni, wystawienie bez aklimatyzacji na słoneczny parapet, szkodniki np. wełnowce. Hoja jest wrażliwa zarówno na przelanie, jak i nadmierne przesuszenie podłoża. Podłoże (przepuszczalne, czyli ziemia z rozluźniaczem) powinna być w sezonie umiarkowanie wilgotne.
Sprawdź czy nie ma szkodników i zweryfikuj warunki uprawy.
Co do pędów, to jak napisałem wcześniej, hoję można przycinać i powinna z czasem odbić.