Miałam do niedawna klon palmowy, kupiony na allegro jako mała sadzoneczka, pięknie się rozrósł i zimował bez specjalnego okrycia może tylko w pierwszym roku dałam włókninę, ale to było w Wawie a w mieście zawsze trochę cieplej. Niestety nie przeżył przeprowadzki na wieś, zabiła go pierwsza zima i rdza, nie mogę odżałować, to była zła decyzja
