Esteci i łakomczuchy.

[Tacca]

Ja w tym roku dopuszczam dożynki, ale chętnym polecam, a piwonie jeszcze zdążysz rozsadzić, masz przed sobą cały wrzesień.

[Beatrice]

A to jeszcze nie było dożynek ? Wszak tak jakby wrzesień mamy.......

[mamba9991]

Ano mamy, to się nazywa dożynki, ale pewnie chodzi o koniec wakacji, coś w ten deseń. To jest ta aksamitka, co mi się spodobała, pierwszy raz ją mam i zbiorę nasiona, ona jest wysoka, z 60-70 cm, u mnie słabo kwitnie, bo trochę cienia ma, za rok dam ją na bardziej słoneczne miejsce.

[mamba9991]

Dziś to w ogóle miałam wrażeń moc, pojechałam zobaczyć Lubczynę (przystań żeglarska, 27 km ode mnie), jak tam wygląda koniec lata, no cóż, niebo już gniewne, jesienne, tak wyglądało: , nigdy nie mogę się pogodzić, że lato takie krótkie, nie wymagam pół roku lata, ale tak 2 X tyle, czyli 4 miesiące, ile zmianowania warzyw by było, ile kwiatów. Jeszcze coś sfotografowałam, ale to dla tych o mocnych nerwach

[mamba9991]

Zaskroniec przy posiłku


Poszłam tam w Lubczynie, gdzie stał nasz namiot pod wierzbami i okazało się, że wierzb nie ma, bo podgryzł je bóbr Tylko tak go złapałam. To nie są tematy ogrodnicze, ale z naturą mają dużo wspólnego

[mamba9991]

A z tematów ogrodniczych - mam tylko 2 słoiki borówki, jakiś nieurodzaj, czy co, bo dobre 4 godziny zbierałam. Planuję zrobić superrrr kwaśną grządkę z borrrrówką brrrrrusznicą, żurrrrrawiną i borrrrrówką amerykańską Bardzo lubię konfiturę z jagódek do placków, babki ziemniaczanej oraz mięs, a szczególnie borówkę brusznicę z gruszką, niebo w gębie. Myślicie, żeby już tego roku zakwasić glebę? Rozsypać torf i poczekać, aż się "przegryzie"?, czy posadzić w świeżej, kwaśnej ziemi?

[ankha]

Mambo super zdjęcia, te dla widzów o mocnych nerwach - tylko upewnij mnie, co to zjada zaskroniec My na grzybach ostatnio padalca - jednak zaskrońce ładniejsze
Bobry fajne, ale czasem nieźle potrafią nabroić (i oczywiście nadają się do wątku ogrodniczego, w końcu formowanie wierzb to temat ogrodniczy )
Kwaśna rabata to rewelacyjny pomysł zawsze jeszcze dla ozdoby można jakiegoś wrzosa, czy kalmię... A gdzieś na forum czytałam, jak zrobić kwaśną rabatę, ale nie pamiętam gdzie, trzeba poszperać, wiem ze jest jakiś dodatkowo zakwaszacz na bazie siarki... specjalny. W każdym razie dalej będę Cię śledzić

[mamba9991]

Dziękuję, ankha, teraz tak kojarzę, że ja przez tą kwaśną rabatę w ogóle na forum trafiłam, bo szukałam już dawno wiadomości, jak takową urządzić i otworzyłam czyjś wątek o "kwaśnym kompoście". Ozdobne kwaśnolubne jak najbardziej, ja w ogóle nie mogę oglądać wrzosowisk w pismach ilustrowanych, bo zaraz bym chciała takie zakładać, ale to bym musiała wyciąć jabłonie i inne owocowe, by było słonecznie. A po takim wyczynie raczej bym już na działkę nie miała wstępu..... Zaskroniec pożera rybkę. Dużo u Was grzybów? Ja mam na razie tylko 1 słoik ususzonych i 2 małe z maślaczkami.

[mamba9991]

I kolejne ognisko.... uwielbiam się wpatrywać w ogień. Widzicie tego demona? Taki słowiański demonek, pewnie sobie przyszedł na dynie i pomidory

[Margo2]

Zdjęcie niesamowite.
To poprzdnie ze zmierzchem też Ci sie udało. Nie mów, że zrobiłaś telefonem.
A może mimo wszystko spróbuj tych wrzosów. Może mozna podciąć trochę gałązki. Ja ostatnio obciachałam swoją czereśnię. Bardzo. Miałam tych gałązi do cięcia, oj miałam.

[Tajka]

Mambo witaj.
Piszesz o zamiarze utworzenia kwaśnej rabaty.Żórawiny i brusznicy nie mam, ale 17 krzewów borówki amerykańskiej , które bardzo ładnie owocują, nie chorują w przeciwieństwie do innych owocowych w tym roku.
My kopiemy pod każdy krzew doły 60 cm śr i 60 cm głębokie, wsypujemy mieszankę torfu kwaśnego, wysokiego rozdrobnionej, przekompostowanej kory sosnowej, przekomopostowanych wiórów sosnowych i kompostu. Po posadzeniu ściółkuję wiórami sosnowymi, na wierzch korą, jeśli borówka rośnie w bardziej widocznym miejscu dla estetyki, żadnej siarki nie stosujemy.
Wiosną podlewam siarczanem amonu, rozpuszczonym w wodzie, oraz nawozem wieloskładnikowym do borówki. Tylko u nas jest piaszczysta, przepuszczalna gleba, jeśli u Ciebie cięższa, zasadowa, to myślę, że doły muszą być większe.

[mamba9991]

Tajko, dzięki za cenne porady, tylko na razie niewiele z nich rozumiem, siarczany... dopiero czytam fachowców podejrzewam, że o wiele większe doły, że z tych paru metrów pod kwasolubne trzeba będzie całkiem wybrać ziemię na głębokość conajmniej metra i solidnie zakwasić jeszcze jesienią, potem wiosną zbadać pH i dopiero wybierać rośliny (najlepsze zajęcie ). Dobrze, że firmy ogrodnicze zimą nie zawieszają działalności, można poza sezonem dokupić korę i preparaty potrzebne wiosną. Zanim ma się plony, to działka jest niezłą skarbonką:) Ale też wystarczy podziałać jeden sezon, aby teraz co drugi dzień było tak:

[mamba9991]

Margo2, APAGE, nawet nie kuś, wrzosy w przyszłości, jak już będę miała te hektary, stawy rybne, hodowlę ślimaków, park z okazami, stadninę, aleję lipową i gazon przed pałacem

[mamba9991]

Jeszcze przeglądam fotki i mnie coś zastanowiło. Bo we Francji, Włoszech, ogólnie tam, gdzie jest ciepło pomidor się wysiewa jak chwast, a u nas się w tą mroźną zimę też wysiał. Pewnie mu pod śniegiem ciepło było, ja go dopiero teraz zobaczyłam, jak zmieniałam całą rabatę w ten weekend, musiał się wysiać z pomidorka co spadł na ziemię, nawet teraz ma już owocki, schował się i sobie rósł. No i to jest POMIDOR KOKTAJLOWY, bo kupiłam sadzonki koktajlowych tej wiosny i na fotce (te w siatce) widać, że jakieś większe są.

[mamba9991]

He he he, oglądałam sobie niedawno drób ozdobny i wiem, od kogo ten kompozytor od klaskania kiedyś włosy zgapiał

Ciekawy ten kogucik Tak rozmawialiśmy ostatnio o paru kurach na działce, ciekawe, co by z tego wyszło, trzeba by zbudować wolierkę.