Pień jest długi, gdyż jest to już dorosła roślina, wg mnie kilkunastoletnia (wielkość zależy od warunków hodowli, więc ciężko dokładnie ocenić).
To raczej zaleta niż wada, gdyż takiego okazu w sklepie raczej nie kupisz .
Jeszcze raz wielkie dzięki i ostatnie pytanie (chyba) jedyna metoda zapobiegania schnięciu liści (one wysychają ale nie brązowieją ) to zraszanie? Jak już pisałam palma stoi dość daleko od grzejnika...nie ma tu też upałów (to rzeczywiście biuro, nie kuchnia ). No i czy przycinać te schnące końcówki liści, czy zostawiać?.....
Może daj się tej roślinie przyzwyczaić do nowego miejsca, jak końcówki listków uschną, to obetniesz je na wiosnę.
To palma żyjąca w poszyciu lasów deszczowych, więc silnie słońce nie jest jej potrzebne.
Ja mam na nią jeden sposób: postawić w kącie i lekko o niej zapomnieć.
Moją kępą palmy koralowej nie zajmuję się prawie wcale.
Nigdy też jej nie zraszam, ale stoi w grupie roślin.
No, ale zraszanie nie zaszkodzi (byle woda była miękka lub przegotowana - jak widzisz to lawina, jedna rzecz pociąga za sobą kolejną).
Jeżeli chcesz przesadzić to przesadź do wyższej doniczki, jak pisał Przemo.
A jeżeli chcesz zaczekać do wiosny to na razie ogranicz podlewanie, ziemia może lekko przeschnąć.
Zimą lepiej, żeby miała sucho.
Schnące końcówki listków poprzycinaj zostawiając ok 3mm pasek suchej tkanki przy dalszej zdrowej listka, co do zraszania uważam że przydało by się jej zdecydowanie możesz też postawić doniczkę z podstawkiem na jakiejś tacy wypełnionej stale mokrym(trzeba go zraszać) keramzytem to dodatkowo zwiększysz wilgotność powietrza wokół palmy. Dobrze by było ja mimo wszystko przesadzić w ziemię dla palm i doniczkę typowo palmową . Poczytaj o samej palmie i jej wymaganiach tutaj a prawidłową doniczkę pokazywałem tutaj na dole strony zobacz sobie.
Witam, zdaje mi się że mam problem z moją Chamedorą.
Martwi mnie to, że jej liście zwisają na dół, zamiast leżeć w prost. No nie wszystkie, ale te największe.
Dlaczego tak się dzieje?
Często ją zraszam, stoi w półcieniu. Czyżby za częste zraszanie mogłoby jej zaszkodzić?. Pamiętam, że wcześniej stała bliżej światła, i tak się z liśćmi nie działo.
Proszę o odpowiedź.
na niektórych liściach zauważalne są brązowe plamki... czytałem już o nich, za sucho roślina nie ma. Zraszam ją co dwa dni - to może za mokro ?, albo za mało światła...?
Dostałam ponownie od znajomej ładny okaz palemki chamedory. Czytałam w encyklopedii tego forum informacje nt opieki, ale mam parę pytań i wątpliwości. Ktoś mi powiedział, że ta palma powinna mieć stale wilgotne podłoże podobnie jak papirus. Czy to prawda? W encyklopedii pisze, że można ją rozmnażać tylko z nasion, a to nieprawda. Można też przez rozdzielenie kłączy. Może ktoś poradzić mi, ile trzeba ją podlewać?
Ta palma lubi stale wilgotną ale nie mokrą ziemię od podlania do podlania ziemia powinna przeschnąć nie głębiej jak na 2-4 cm. Co do rozmnażania to rozmnaża się jedynie z nasion - o jakich kłączach piszesz nie mam pojęcia bo ta palma nie wytwarza żadnych kłączy a tym bardziej od korzeni nie wyrastają młode palmy.
Możliwe że ma za mokro, ja bym przyjrzał się dokładnie czy nie ma na niej przędziorka bo takie widać jaśniejsze plameczki jakby efekt jego żerowania lub pozostałości po żerowaniu. Chamaedorea lubi stale wilgotne podłoże ale nie mokre by nie pływała, od podlania do podlania ziemia powinna przeschnąć nie więcej jak na 2-4 cm od powierzchni.
Jak pisał wcześniej Przemo, nie ma co dzielić. Ta palma sie nie rozkrzewia i nie wytwarza kłączy. Chodzi Ci zapewne o to, że dość często te palmy są sprzedawane po kilka lub kilkanaście sztuk w doniczce. Wtedy oczywiście moższ je rozsadzić wg wskazówek Przema.
Basieńko zależy to od kilku czynników min. od ziemi w jakiej rośnie palma, gdzie stoi, jaka ma doniczkę, kiedy była przesadzana, jak szybko przesycha ziemia.