Nelusia 
czyli cała szklarnia balkonowa tonie w siewkach....musi to być niesamowity widok. Aksamitki wąskolistne też mam ale posieję od razu do gruntu. Jesteś kochana ...oj gdzie tam maj

...ale byle do czwartku bo ma być +8 stopni.
Aniu fiołki wszędzie urosną a sieją się jak 100 diobłów więc nie wiem czy za jakiś czas nie będziesz mnie gonić z miotłą w ręce.
Poza tym są to roślinki autochoryczne- wyrzucają nasionka na odległość.

ale nic to bardzo je lubię na moich piaskach.

Co do kobei to tylko się ciesz....przesadź do doniczek każdą osobno( trochę wiekszych jak teraz masz ) i dokarmiaj bo to dosyć żarłoczna bestyjka ( dobra ziemia z odrobiną gliny + nawóz do kwitnących ( przy ubywajacym księżycu w dniu liścia) jak masz jakieś bambusowe podpory to jej daj. Zresztą idę do Ciebie ją zobaczyć bo może warto byłoby ją trochę ciachnąć żeby się rozkrzewiła.
Krysiu też widziałam w prognozie, że w czwartek ma już być lepiej...i oby.

Zatem miłego siania życzę a potem to my Tobie będziemy zazdrościć.
Aneczko ostatnio wykiełkowała mi jeszcze jedna kobea a już myślałam że nici z niej ....no i ta będzie dla Ciebie.

W maju Ci ją przywiozę. Cieszę się, że będziesz miała różyczkę....Cinderella jest cudna a na pieńku to już w ogóle. Też ją mam na liście.

Chow się cieplutko i przeglądaj katalogi.
Moniczko ale się cieszę.....już

tak szybko...ojejku jak ten czas szybko leci a wiosna jak nie chce do nas przyjść to nie przychodzi...miejmy nadzieję, że ją przywiozłaś z sobą.
Danusiu nie dziwię się bo to bardzo żmudna praca, duże ryzyko i pytanie czy się przyjmie. Jednak miło popatrzeć jak coś na parapecie rośnie i się zieleni.
Miłego wieczorka życzę .
