Kolcowój chiński, jagody goji (Lycium chinense) Cz.1

[rico62]

Więc kupiłem suszone owoce goji, po skosztowaniu i poczestowaniu innych znajomych ,wszystkim smakowały,postanowiłem posiac nasiona i tyle jak urosnie i co bedzie to nie wiem i jaka to odmiana tez ,nie urosnie i padnie tez bedzie ok
jest tyle ciekawych roslin

[Rossynant]

Rossynant a widzisz jakieś różnice pozwalające je wyraźnie odróżnić? Bo jak tak patrze, patrzę, i tylko oko mnie się zmęcza.. A mam jakieś nasiona i jakiś krzaczek, a chciałabym wiedzieć co mam.

Oj tam... wetknąwszy kij w mrowisko (więcej nie będę ;) ) proponuję przyjąć że jak kto nie wie które, albo jest z Chin - to znaczy że ma Lycium barbarum bo tym się handluje. Lycium chinense, wbrew nazwie, Chińczycy nie eksportują, choc mają. Było kiedyś jako ziółko tybetańskiej czy hinduskiej medycyny, ale uprawiane zdaje sie w Indiach i południowej Azji.

Oznacza się po kwiatach: są lejkowate, u L. barbarum mniej podzielone - ma kwiat o łatkach krótszych od rurki (około dwukrotnie) i nagich na brzegach. L. chinense ma łatki dłuższe (a w każdym razie nie krótsze) niż rurka, na brzegach owłosione. (łatki to ta niezrosnięta część płatków korony, bo dołem są zrośniete w rurkę - jakby ktoś miał wątpliwość - wystarczy odgiąć do tyłu, jak sięgną za podstawę kwiatu to chinense)

A tak z grubsza:
Chinense jest mniejsze od barbarum, nie tak 'drzewiaste', liście ma zdecydowanie okrąglejsze, raczej owalne (długość nie większa niż 3x szerokość) - gdy barbarum wydłużone, ponad trzykrotnie dłuższe niż szersze, lancetowate, bardziej ostre na końcach.

A żeby było weselej: zawsze może się zdarzyć Lycium europeum - z południa europy, również było jadane i cenione jako bardzo witaminowe - nie myślcie przypadkiem że to tylko chińczycy tacy sprytni

Dodam linki z obrazkami ;)
Lycium chinense:
http://www.actaplantarum.org/acta/albums1.php?id=3740
http://www.guenther-blaich.de/pflseite. ... m+chinense ;
http://kanon1001.web.fc2.com/foto_sinri ... o/kuko.htm
http://www.plantsystematics.org/cgi-bin ... k=binomial ;
http://www.alpine-plants-jp.com/himitun ... mitu_2.htm

Lycium barbarum:
http://www.atlas-roslin.pl/gatunki/Lycium_barbarum.htm
http://wisplants.uwsp.edu/scripts/detai ... ode=LYCBAR
http://www.guenther-blaich.de/pflseite. ... m+barbarum
http://lv-twk.oekosys.tu-berlin.de/proj ... rbarum.htm
http://flora.nhm-wien.ac.at/Seiten-Arte ... rbarum.htm

[rico62]

Dziekuje Rossynant ---kawał dobrej roboty odwaliłes!!!

[Rossynant]

Ach... żaden kłopot
Google images - and go!

Lycium

[loeb]

No dobrze, to na bank mam jedno barbarum. Liście jak na wierzbie, za przeproszeniem.
Zobaczymy co z nasionek wylezie:)

[przemo1669]

Witam
Zaciekawiły mnie te jagody .
Jednak mam problem z ich uprawą. Posiałem je miesiąc temu i już dawno temu wykiełkowały ale od czasu kiedy wykiełkowały przestały totalnie rosnąć. Czy mógłby mi ktś powiedzieć jaka gleba do tego by była najlepsza? jakie musi być stanowisko i temperatura? I jeszcze jak wilgotna ma być ta gleba?

[JustynaT]

Witam,
około 10 stycznia kupiłam suszone owoce jagody goji (na etykiecie jest kraj pochodzenia Chiny). Z kilku owoców wybrałam nasiona i od razu posadziłam, już 6 dni później wyszły pierwsze kiełki. Teraz jest ich około 30 szt. Zobaczymy jak będą się dalej rozwijać na wiosnę chcę je przenieść na działkę.

[badzia]

Witam miłośników tematu o ciekawych roślinach krzepiących ciało i ducha. Aż zdrowiej się człowiek czuje gdy poczyta wypowiedzi tych, co się czymś takim pokrzepiali, przykładem kresowiec. Jak dobrze,że są takie rośliny i że mamy je w swoim ogrodzie.Maluśkie,ale są.
Kresowiec, masz własnego cytryńca czy owoce gdzieś zdobywasz? Jeśli go masz to powiedz coś o nim, mógłbyś go pokazać?

Pozdrawiam słonecznie

Proszę nie zmieniać tematu. Wątek o cytryńcu chińskim znajduje się Tutaj
Adam

[badzia]

Adam, pięknie dziękuję za wskazówkę.

[myszka]

Wznawiam temat.Czy ktoś może mi poradzić co zrobiłam źle.Podobnie jak u Przema rośliny po wykiełkowaniu czernieją i zanikają.Jak często trzeba podlewać,jakiej ziemi potrzebują.Będę wdzięczna za odpowiedź

[gilgall]

Zachęcona opisami o bezproblemowym kiełkowaniu nasion z kupnych owoców również posiałam. Od stycznia zrobiłam to już trzy razy. Najlepiej wzeszła pierwsza tura: kilkanaście nasionek wykiełkowało. Po paru dniach padło. Potem następny raz- wzeszło już tylko pięć sztuk. Teraz chyba nie wykiełkuje żadne... Też zastanawiam się co robię nie tak. Ale przeglądając wątki warzywne o rozsadach parapetowych i sadzonkach pomidorów już mniej więcej załapałam o co może chodzić: muszę kupić dobrą ziemię do wysiewu (najlepiej z Pasłęka) i chyba zaczekać z miesiąc na wysiew, bo w tej chwili jest za mało światła i zbyt gorąco od kaloryferów. W moim ogrodniczym takiej ziemi nie mają, tylko substral, ale może jeszcze znajdę, tym bardziej, ze nie chcę zmarnować nasionek z akcji....

[leff]

IMHO Substral jest lepszy od Pasłęka.

[AAleksandra]

Ja także posiałam nasionka goji zebrane z suszonych owoców pochodzących z Chin. Już po 5 dniach zaczęły wyłazić z ziemi. Teraz warunki są bardzo trudne dla siewek, bo z jednej strony grzeje od kaloryferów a z drugiej bije chłód od okna. Czasem zraszam tylko tą część pojemnika nad kaloryferem.

[gilgall]

AAleksandra, czy przysypywałaś swoje nasionka ziemią, czy tylko nałożyłaś folię na doniczkę? Ile cm mają Twoje siewki?

[AAleksandra]

Gilgall, przysypywałam cienką warstwą.Na początku przykryłam folią, ale teraz zdjęta. Szybko siewki wykiełkowały i teraz stoją w miejscu