Wiesz co,
Dorotko, my chyba mówimy o dwóch różnych roślinach

.
Przejrzałam zdjęcia jeszcze raz i nigdzie tu nie widzę niebieskiej kostrzewy

.
Ale pytałaś o trawę niebieską, więc długo nad nazwą się nie zastanawiałam, bo to jedyna niebieska trawa jaką mam

.
Czyżby chodziło Ci o to cudo:
Jeśli tak, to to nie jest trawa, tylko jakaś bylina. Jaka? Niestety nie wiem, bo sporo bylin w sklepach niestety nie ma etykiet, a ja kupuję bo mi się po prostu podobają, a sama jestem ciekawa nazwy. Czosnek skalny mówisz? To coś ma pączek, jak zakwitnie to zrobię zdjęcie
i wtedy będziemy miały pewność

.
Helenko, ja już w zeszłym sezonie zniechęciłam się trochę do róż i obiecałam sobie: ani jednej róży więcej. Wszystkie róże, jakie kupiłam do ogrodu, a więc, jak pamiętam, ok 20 róż na pniu, kilka pnących i kilkanaście ogrodowych - pięknych szlachetnych - wszystkie wymarzły, pomimo zabezpieczeń przed mrozem. Zostały dwie na pniu i dwie pnące - najmniej szlachetne

.
Myślę, że rosną jeszcze bo z tyłu chroni je ściana domu a u dołu bukszpany.
Szkoda mi bardzo, ale powiedziałam sobie że nic na siłę.
