Niestety, w małych ogródkach nieco kłopotliwa- lubi się rozrastać w szerokość. Jak ją potrzebujesz, to mogę zebrać z niej nasiona, albo wiosną gotowe sadzonki podesłać. Teraz to chyba źle zniosłaby podróż.myszka pisze: ...Roślina niezbyt okazała,ale ładnie pachnie,a ja staram się sadzić też kolorowe i pachnące rośliny.
.
Czy ogród wiejski nosił cechy regionalne
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Śnieżko dziękuję za pomoc.Ogród mam duży,więc taka roślinka spokojnie się zmieści.Wręcz te szybko rosnące są przeze mnie mile widziane.Nie wiem jak będę patrzeć na to za kilka lat
Jak mi się nie uda zdobyć nasion to Cię poproszę.Teraz jak znam nazwę sprawa jest prosta.

Pozdrawiam!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=51093
Wątek może nie całkiem pokrewny, ale trochę spowinowacony.
Może w przyszkolnych ogrodach można przechować i zarchiwizować popularne miejscowe rośliny, albo charakterystyczny dla regionu układ ogrodu.
PS. Ciągle nie poradzić sobie ze zmniejszaniem zdjęć.
A mam zdjęcia ze starego ogrodu miejskiego przy muzeum na Bornholm. To świetne rozwiązanie.
Jeśli czytają nas muzealnicy, zastanówcie się, czy przy małych miejskich muzeach, albo szkołach, nie warto utworzyć takich ogródków. Można w nich prowadzić lekcje np. z rozpoznawania ziół. W Ronne, kiedy tam byliśmy, odbywały sie warsztaty malarskie.
Wątek może nie całkiem pokrewny, ale trochę spowinowacony.
Może w przyszkolnych ogrodach można przechować i zarchiwizować popularne miejscowe rośliny, albo charakterystyczny dla regionu układ ogrodu.
PS. Ciągle nie poradzić sobie ze zmniejszaniem zdjęć.

Jeśli czytają nas muzealnicy, zastanówcie się, czy przy małych miejskich muzeach, albo szkołach, nie warto utworzyć takich ogródków. Można w nich prowadzić lekcje np. z rozpoznawania ziół. W Ronne, kiedy tam byliśmy, odbywały sie warsztaty malarskie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Myślę i myślę. Próbuję sobie przypomnieć ogródki lat 70. w regionach, które lepiej poznałam (poza Solcem okolice Słupska i Żółkiewki) i nie znajduję wyraźnych różnic regionalnych,
a raczej zależne od typu zabudowy i klimatu, który wpływał na dobór roślin.

-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
akl62 przykładowe ogródki są w prawie każdym skansenie.Również przyklasztorne ogrody coraz bardziej pięknieją.Warto będąc w Starym Sączu podglądnąć ogród klarysek z okien muzeum.
Niestety ogródek przyszkolny jest nie na rękę wielu osobom.Już szybciej można by znaleźć chętnych do zagospodarowania przestrzeni między blokowiskami,ale tutaj też istnieje często konflikt interesów między mieszkańcami ,a urzędnikami spółdzielni i firmami zajmującymi się zielenią.
Niestety ogródek przyszkolny jest nie na rękę wielu osobom.Już szybciej można by znaleźć chętnych do zagospodarowania przestrzeni między blokowiskami,ale tutaj też istnieje często konflikt interesów między mieszkańcami ,a urzędnikami spółdzielni i firmami zajmującymi się zielenią.
Pozdrawiam!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Myszka, ale zauważyłaś regionalne różnice w tych skansenowych ogródkach ? Bo ja właśnie nie. Ale, powiem Wam, teraz będę na to uważniej patrzeć. Bo mnie temat zaintrygował.
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Podobnie jak istnieje regionalne budownictwo również ogrody się różniły.To też zależy o jakich latach mówimy.Druga wojna spowodowała masowe migracje ludności i różnice się zmniejszyły.Mimo,że kraj scalono w 1918 widać różnice nawet w sposobie myślenia,kuchni.W ogrodach te różnice są obecnie mniejsze m in przez dziwne przepisy -np o wycince drzew-niewiele osób decyduje się sadzić duże drzewa w ogrodach - wolą tuje,zniknęły drzewa owocowe,wierzby rosnące na miedzach.Można by tak dużo.
Pozdrawiam!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Myszko, zgadzam się. Zwróciłaś mi uwagę na ważne elementy.
Jeśli chodzi o skanseny, mam wrażenie, że w nich rzadko pojawiał się naturalny układ gospodarstwa, także z kompletnym ogródkiem, a nie ozdobnikiem do zebranych przykładów architektury. Ale, moja pamięć może być zawodna, bo dawno nie zaglądałam do skansenów. Zainteresował mnie projekt "skansen in situ", gdzie zachowywane mają być zabytki w miejscu ich powstania.
Jestem 50+, a rodzinę, i tę migrującą i tę zasiedziałą, mam rozsianą po Polsce. Powinnam zapamiętać takie różnice (jak zapamiętałam je w kuchni). A nie umiem ich wyłuskać i nazwać.
Z podróży po Polsce zapamiętałam różnice w organizacji wsi, układu gospodarstw i z tego wynikające różnice. Inaczej jest na Śląsku Opolskim, gdzie domy stoją bokiem do drogi, inaczej na Kujawach w układzie dawnych hub. Nie zapamiętałam czegoś takiego, czy przy takim samym układzie gospodarstwa, w regionie "A" ogród wyglądał tak, a w regionie "B" inaczej. I to mnie złości, że nie mogę w pamięci wydobyć tych wspomnień.
Przy okazji, polecam przejazd drogą "10" na odcinku Toruń-Solec Kujawski, a nawet "1" przez Kujawy. Do lat 90. widoczny był wyraźny układ gospodarowania na odrębnych hubach. Dopiero teraz to zanika, ale jeszcze widać. Za to z okolic Żółkiewki (Lubelszczyzna), pamiętam wśród pól rozsiane skupiska kilku gospodarstw.
A dzisiejsze ogrody ... Ujednolicenie architektury, zmiany stylu życia powodują ujednolicenie przestrzeni, na tyle, na ile pozwala geografia. Zawsze mnie dziwi, kiedy czytam o jakiś "typowych regionalnych" obiektach, ile jest w nich wpływów obcych tradycji, a ostatecznie utworzyły coś dla nas charakterystycznego, np. dom górali beskidzkich, polski dworek z kolumnami przed gankiem itp.
Ale wątek mnie tak zainspirował, że z fotografowania cmentarzy przerzucę się na przydomowe ogródki. Te stare.
Jeśli chodzi o skanseny, mam wrażenie, że w nich rzadko pojawiał się naturalny układ gospodarstwa, także z kompletnym ogródkiem, a nie ozdobnikiem do zebranych przykładów architektury. Ale, moja pamięć może być zawodna, bo dawno nie zaglądałam do skansenów. Zainteresował mnie projekt "skansen in situ", gdzie zachowywane mają być zabytki w miejscu ich powstania.
Jestem 50+, a rodzinę, i tę migrującą i tę zasiedziałą, mam rozsianą po Polsce. Powinnam zapamiętać takie różnice (jak zapamiętałam je w kuchni). A nie umiem ich wyłuskać i nazwać.
Z podróży po Polsce zapamiętałam różnice w organizacji wsi, układu gospodarstw i z tego wynikające różnice. Inaczej jest na Śląsku Opolskim, gdzie domy stoją bokiem do drogi, inaczej na Kujawach w układzie dawnych hub. Nie zapamiętałam czegoś takiego, czy przy takim samym układzie gospodarstwa, w regionie "A" ogród wyglądał tak, a w regionie "B" inaczej. I to mnie złości, że nie mogę w pamięci wydobyć tych wspomnień.
Przy okazji, polecam przejazd drogą "10" na odcinku Toruń-Solec Kujawski, a nawet "1" przez Kujawy. Do lat 90. widoczny był wyraźny układ gospodarowania na odrębnych hubach. Dopiero teraz to zanika, ale jeszcze widać. Za to z okolic Żółkiewki (Lubelszczyzna), pamiętam wśród pól rozsiane skupiska kilku gospodarstw.
A dzisiejsze ogrody ... Ujednolicenie architektury, zmiany stylu życia powodują ujednolicenie przestrzeni, na tyle, na ile pozwala geografia. Zawsze mnie dziwi, kiedy czytam o jakiś "typowych regionalnych" obiektach, ile jest w nich wpływów obcych tradycji, a ostatecznie utworzyły coś dla nas charakterystycznego, np. dom górali beskidzkich, polski dworek z kolumnami przed gankiem itp.
Ale wątek mnie tak zainspirował, że z fotografowania cmentarzy przerzucę się na przydomowe ogródki. Te stare.
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Mieszkamy w dwóch różnych regionach.Niestety niezbyt dobrze znam Kujawy.Też mam rodzinę rozrzuconą po kraju i w młodości dużo podróżowałam.
Jak wcześniej pisałam różnice w wyglądzie wsi i ogródków są większe im dalej się cofniemy.Po 2 wojnie znacznie się zmniejszyły.Jak ktoś został wyrzucony z ziemi rodzinnej to jak mógł z dobytkiem tez zabierał ukochane rośliny-łatwiej wziąć nasiona niż meble.
Jak zamierzasz robić zdjęcia ogrodom to z uporem maniaka polecam przyklasztorne.Może uda Ci się gdzieś znaleźć zapalonego ogrodnika i Ci opowie o dawnych czasach,czasami trafia się przewodnik zakochany w swojej małej ojczyźnie.
Stare cmentarze są bardzo ciekawe też można zobaczyć tam ciekawe rośliny.
Zapraszam na wędrówkę po Beskidzie Niskim i Bieszczadach.W lasach można znaleźć jeszcze ruiny starych domostw.
Jak wcześniej pisałam różnice w wyglądzie wsi i ogródków są większe im dalej się cofniemy.Po 2 wojnie znacznie się zmniejszyły.Jak ktoś został wyrzucony z ziemi rodzinnej to jak mógł z dobytkiem tez zabierał ukochane rośliny-łatwiej wziąć nasiona niż meble.
Jak zamierzasz robić zdjęcia ogrodom to z uporem maniaka polecam przyklasztorne.Może uda Ci się gdzieś znaleźć zapalonego ogrodnika i Ci opowie o dawnych czasach,czasami trafia się przewodnik zakochany w swojej małej ojczyźnie.
Stare cmentarze są bardzo ciekawe też można zobaczyć tam ciekawe rośliny.
Zapraszam na wędrówkę po Beskidzie Niskim i Bieszczadach.W lasach można znaleźć jeszcze ruiny starych domostw.
Pozdrawiam!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Myszko, od jakiegoś czasu wybieramy się w Niski, ale ciągle coś go wyprzedza. Bieszczady znamy lepiej, choć są dalej. Z mojedo pierwszego tam pobytu (lata 70.) pamietam opuszczone wsie z przydomowymi sadami. Kiedy pojechaliśmy tam z córką początkiem tego wieku zdziwiłam się brakiem tych domów, choć resztki sadów lub wyrosłe po nich dziczki zostały. No i ślady fundamentów. Agata za to wspomina zarastające c,mentarze z I wojny. Ciągle mi trudno sobie wyobrazić, że to by dobrze zagospodarowany obszar, choć z trudną glebą.
aha, pamiętam, jeszcze widak, jak w Kmańczy babcinka szła z kilkofem plewić grządki. Były poza opłotkami domu.
Pada ! Wreszcie. I to nie grad, na szczęście.
aha, pamiętam, jeszcze widak, jak w Kmańczy babcinka szła z kilkofem plewić grządki. Były poza opłotkami domu.
Pada ! Wreszcie. I to nie grad, na szczęście.
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Tego deszczu to Ci zazdroszczę.U nas skwar.Rzeczywiście przy suszy to glinę można rozbijać kilofem.Może kilofu nie używam,ale motyczkę to mam specjalną,taką kupiona na targu -duża i ciężka.
Trudno sobie dziś wyobrazić,że Bieszczady i Beskid Niski były kiedyś gęsto zamieszkałe.
Jedna charakterystyczna sprawa z ogrodów tutejszych sprzed wojny to nie było ogrodzeń.Jeszcze w latach 90 ubiegłego wieku pamiętam pewnego staruszka,który nigdy nie zamykał drzwi domu-nie był zbyt bogaty,a złodziejów każdy znał i po awanturze odbierał swoje.Niestety przyszedł czas,ze okradli go obcy.Płoty zaczęły być budowane dopiero w latach 50 -takie z siatki.
Czytałam wcześniej jak ktoś pisał o oleandrach na werandach-u mojej babci i ciotek też były takie kwiaty przed wojną.Miały też białe kalie do grobu na Wielkanoc oraz fikusy lub palmy-też wypożyczały do kościoła.
Trudno sobie dziś wyobrazić,że Bieszczady i Beskid Niski były kiedyś gęsto zamieszkałe.
Jedna charakterystyczna sprawa z ogrodów tutejszych sprzed wojny to nie było ogrodzeń.Jeszcze w latach 90 ubiegłego wieku pamiętam pewnego staruszka,który nigdy nie zamykał drzwi domu-nie był zbyt bogaty,a złodziejów każdy znał i po awanturze odbierał swoje.Niestety przyszedł czas,ze okradli go obcy.Płoty zaczęły być budowane dopiero w latach 50 -takie z siatki.
Czytałam wcześniej jak ktoś pisał o oleandrach na werandach-u mojej babci i ciotek też były takie kwiaty przed wojną.Miały też białe kalie do grobu na Wielkanoc oraz fikusy lub palmy-też wypożyczały do kościoła.
Pozdrawiam!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Płoty ...
Na Lubelszczyśnie, też nie wszędzie były płoty. Kury czasem niosły się w zbożu lub lnie. Za to na Kujawach i nad morzem, podwórka gospodarcze były zawsze oddzielone od przydomowych. Pamiętam jednak gospodarstwo otwarte, a tylko ogródek warzywny ogrodzony.
Na Lubelszczyśnie, też nie wszędzie były płoty. Kury czasem niosły się w zbożu lub lnie. Za to na Kujawach i nad morzem, podwórka gospodarcze były zawsze oddzielone od przydomowych. Pamiętam jednak gospodarstwo otwarte, a tylko ogródek warzywny ogrodzony.
- magduska81
- 500p
- Posty: 562
- Od: 11 wrz 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad Wisła-Ach Lubelskie :)
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
A mi się wydaje że region jest ważny ale zasobność kieszeni też,bo kwiatki z nasion były najtańsze i zawsze na drugi rok coś zostało,suszki mi się przypomniały tak u nas mówi się na suchołuski...no i róże do tej pory spotyka się pod oknem jakieś pachnące w typie historycznym,takie mi pozostały po babcinym ogródku,no i białe narcyzy...Wczoraj przejechałam przez 550 km z wybrzeża w lubelskie i trochę innym okiem patrzyłam na ogródki,a głownie te przy starych domostwach,jednak moda współczesna też się różni trochę,w mojej okolicy królują iglaki,bukszpany i zimozielone krzewy kwiatów mało,ale na wsch lubelskiego spotkałam jeszcze typowe ogródki kwiatowe z jednorocznymi roślinami na ziemnych(bez trawy jak w warzywniku) grządkach.
Przez moj ogród przewineło się wiele osób... po każdym została jakaś pamiątka. Najdroższe są te, które pozostały w sercu.
Sprzedam/wymienię:Byliny Krzewy Kwiaty rustykalne
Moje małe co nieco
Sprzedam/wymienię:Byliny Krzewy Kwiaty rustykalne
Moje małe co nieco
- magduska81
- 500p
- Posty: 562
- Od: 11 wrz 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad Wisła-Ach Lubelskie :)
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Obiecane fotki z babcinego ogródka
a na ostatnim foto ta biała roślina o której rozmawiałyśmy ale babcia nie wie jak sie nazywa a teraz ma takie śmieszne bąbelki nasienne,







Przez moj ogród przewineło się wiele osób... po każdym została jakaś pamiątka. Najdroższe są te, które pozostały w sercu.
Sprzedam/wymienię:Byliny Krzewy Kwiaty rustykalne
Moje małe co nieco
Sprzedam/wymienię:Byliny Krzewy Kwiaty rustykalne
Moje małe co nieco
Re: Czy ogrod wiejski nosil cechy regionalne
Ta ostatnia roślinka to Anemone, mnie się wydaje że Anemone sylvestris, ale głowy nie daję. Też ją mam z ogródka moich rodziców. A ci od ciotki, która znowu od kogoś itd...
Tak już zawsze było. Ludzie wymieniali się roślinami i nasionami. Pochodzę z Górnego śląska i jedno mogę dodać, u nas u nikogo nie brakowało w ogródku piwonii i nagietków. W dzisiejszych czasach niestety króluje trawa i iglaki. Byle mało roboty było. Liści grabić na jesień nikt nie chce i tak pod wycinkę idą też stare drzewa owocowe...
Mój ogród jest dziki. Mamy dwie stare jabłonki co co 2 lata owocują, stare agresty i róże. Wszędzie coś kwitnie całe lato. Nie muszę mieć ogródka z prospektu, taki dziki to też ogromna frajda dla dzieci 



Pozdrawiam
Ewa
Ewa