Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
darnok
200p
200p
Posty: 388
Od: 13 kwie 2012, o 08:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Ja widziałem na allegro szczepione 4 odmiany:prim1216,sunflover,mango i Overleese. gościu sprowadza z USA szczepione z etykietkami kolorowymi.Na allegro mają być w czerwcu/lipcu.Na jesień nie chciałem kupować,bo mam złe doświadczenie z jesiennym sadzeniem.
Awatar użytkownika
vinetou80
200p
200p
Posty: 395
Od: 7 lut 2013, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tenczynek 20km od Krakowa USDA 6b

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

darnok pisze:Ja widziałem na allegrooo szczepione 4 odmiany:prim1216,sunflover,mango i Overleese. gościu sprowadza z USA szczepione z etykietkami kolorowymi.Na allegrooo mają być w czerwcu/lipcu.Na jesień nie chciałem kupować,bo mam złe doświadczenie z jesiennym sadzeniem.
Z tego co kojarzę to niema on tego z usa...a w ogóle to z nim gadałem w tamtym roku chwilę.To jest gość który już jakiś czas lokalnie sprowadza trochę wynalazków tylko zaczął dopiero na alledrogo z tymi dwoma odmianami na krzyż.Ten gość jest z okolic Poznania o ile dobrze pamiętam,generalnie to on ma firmę zakładającą ogrody...Cena nie najgorsza jak na polskie warunki 119zł+przesyłka za roślinę 60/80cm,prima była chyba większa i 10zł droższa ,ale ja mam 120cm rośliny za 86zł z Czech.Jak dobrze pójdzie to w tym roku jadę po kilka...bo tam i wybór większy i taniej a przy okazji można zaczerpnąć informacji u fachowców :)
LEGENDS NEVER DIE
Awatar użytkownika
vinetou80
200p
200p
Posty: 395
Od: 7 lut 2013, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tenczynek 20km od Krakowa USDA 6b

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Obrazek

Odmiany dostępne w tym sezonie do gościa do którego mam zamiar zawitać :)
Overelese, Sunflower, PA 1,PA 2, PA3, PA4, Prolific, NC 1, Rebeca gold, SAA Zimmerman, Mango, Gent bloom 2, Lynns favorite, Sun glo, Sweet virginie, Belle, Ithaca,siewki-2L POJEMNIKI

Sunflower, NC1, PA 2, Overelese, Rebeca gold, PA 4, PA 3, semenáč -6L POJEMNIKI
LEGENDS NEVER DIE
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Fajne te asiminy. Mam tylko jedną uwagę: takie przykładowo 60-80 cm rośliny z największego portalu aukcyjnego "All.." czy od naszych południowych sąsiadów i tak pomimo szczepienia potrzebują 2-4 lat rosnąć w bardzo dobrych warunkach aby zacząć zawiązywać owoce i nie zostać połamanymi od ich ciężaru (miejsce szczepu lubi się wyłamywać). Rośliny do owocowania muszą dorosnąć. Czy jest sens wydawać 100 czy 150 zł na szczepione rośliny jeśli można kupić na tym samym portalu nie szczepione za ok 30 zł które zaowocują po ok 3-5 latach nie wiem. Jako uprawiający i "produkujący" asiminy w Polsce mogę napisać jedynie że rośliny uprawiane z nasion są prawie zawsze dużo silniejsze i mniej podatne na choroby od swoich szczepionych odpowiedników. Warto brać to pod uwagę szczególnie przy podejmowaniu prób uprawy na stanowiskach trudnych (gdzieś poza miastem, w otwartym terenie). Prawie każde drzewko aby owocować musi być do tego przygotowane (niekoniecznie szczepieniem) ale wielkością. Jeśli próbujemy szybko wycisnąć z drzewka owoc najczęściej kończy się to szybkim jego zejściem lub poważnym osłabieniem. Na małych drzewkach szczepionych uprawianych w gruncie (poniżej 1-2 m wysokości) lepiej usunąć kwiaty i zawiązki zmuszając rośliny do rozwijania gałązek i liści. Wtedy roślina zyskuje czas i owoce zawiązują się później na odpowiednio dużym i silnym drzewku. Pozwala to w dalszej perspektywie czasu utrzymać się owocom bez szkody dla rośliny.
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
Awatar użytkownika
vinetou80
200p
200p
Posty: 395
Od: 7 lut 2013, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tenczynek 20km od Krakowa USDA 6b

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Panie Dominiku z Gdyni z firmy na "O" :) trochę śmieszy mnie Pana "delikatna forma kryptoreklamy" a szczególnie ceny siewek od niektórych szkółkarzy.którzy szukają jeleni,(szczególnie ten co 30cm rośliny za 70zł wystawiał:) To już bym wolał od Orzeszczuka odmianowe siewki bo ma i tanio i 2 odmiany...Co do szczepienia to zaiste jest takie ryzyko jak przy wszystkich roślinach a nie tylko flaszowcowatych.Niech Pan takich głupot nie pisze i ludzi nie straszy bo na czeskich czy słowackich forach ludzie nie lamentują,że im sie drzewa w miejscu szczepienia łamią a uprawiają takie rośliny od lat co najwyżej gałęzie się łamią od obciążenia owocami jak u wszystkich owocowych to może się zdarzyć...Co do tego kiedy zaowocują siewki skoro w usa między 5 a 8lat a patrząc na doświadczenie kolegi mirzana i moją wiedzę(chyba,ze się mylę) to by było 8-12 lat w naszym klimacie a ja nie zamierzam średnio 10lat czekać aż mi drzewko zaowocuje,wolę kupić szczepione i za 2lata mieć owoce i to takie jak mają być a nie jeden kiszka a drugi kuleczka bo tak siewka genetycznie ma predyspozycje do wydawania owoców.Kupuję konkretną odmianę i mam zbliżone kalibracyjnie,ładne i konkretnie wyglądające owoce.
LEGENDS NEVER DIE
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Witam Pana z okolic pięknego Krakowskiego Grodu oraz pozostałych czytających.

Co do tego że rośliny szczepione są warte uwagi, bo szybko wydają upragnione owoce nie trzeba nikogo przekonywać. Jednak poza swoimi niewątpliwymi zaletami mają i szereg wad o których warto wspomnieć. Kwestia możliwego wyłamywanią się zrostu wcale nie jest najważniejsza. U mnie w ogrodnictwie różne rośliny (różne gatunki) szczepione ulegały zniszczeniu, w wyniku podatności na chłód, wilgoć, choroby grzybowe czy szkodniki, natomiast nie dotyczyło to podkładek (siewek) w jakimś porównywalnie dużym stopniu, bo te z natury rzeczy są silniejsze i mają wyższą przeżywalność i wigor. Kwestia owocowania to bardzo pojemny temat, ale niedoświadczonym ogrodnikom zawsze radzę aby najpierw pomyśleli o stworzeniu roślinie jak najlepszych warunków, doprowadzili roślinę do sensownej wielkości, a później uzbroili się w cierpliwość w oczekiwaniu na to, co nastąpi wtedy gdy roślina będzie już gotowa. Wszystko wymaga czasu. Być może niektórzy z Państwa mają inne doświadczenia i poglądy ale od tego jest to forum by się nimi dzielić.

Jak słusznie zauważył mój Przedmówca: Koledzy ogrodnicy wystawiają rośliny w różnych cenach. Dla mnie osobiście szczepione rośliny za 150 zł to trochę za dużo, ale rozumiem, że ktoś poświęcił swój czas, pracę i wiedzę aby je uzyskać i szanuję to. Jeśli ktoś oferuje asiminy w cenie 30 zł czy za 70 zł, inny za 100, a jeszcze inny za 150 czy 500 zł, to ja myślę że jest to ich sprawa, najwyżej u nich nie kupimy jeśli oferta nie będzie nam odpowiadać. Warto jedynie podać czytającym, że w tym konkretnym momencie jest alternatywa dla droższych roślin szczepionych wycenionych na np 150 zł w postaci roślin których cena wynosi obecnie jedynie 30 czy 70 zł. Ja nie wiem w jakiej cenie wystawiał kiedyś któryś z moich kolegów czy Panowie z Czech. Ma to w tej chwili niewielkie znaczenia dla czytających. Ceny bowiem kształtują się płynnie z sezonu na sezon i nie są stałe na wieki wieków. Pan vinetou80 pisze, że woli kupić konkretną odmianę. A co to Panu da, jeśli odmiana okaże się nie trafiona i nie będzie ona dobrze rozwijać się w Pana warunkach? Chyba tylko tyle, że już jej Pan więcej nie kupi :)

W takim przypadku znacznie lepszym rozwiązaniem jest zdobyć od razu sprawdzone rośliny pochodzące z nasion wydanych przez drzewka rosnące w okolicy (albo choćby z rejonu o podobnym klimacie). Dzięki temu zyskuje się większą pewność dobrego rozwoju drzewka (z natury rzeczy o wyższym wigorze i przeżywalności). Polska to nie Francja, Hiszpania czy też cieplejsze Czechy; poza niektórymi w miarę ciepłymi rejonami mamy niestabilny klimat przejściowy - zatem na dużą ilość owoców w naszym klimacie ciężko liczyć niezmiennie i co roku. Jaki w tej sytuacji jest plus posiadania drzewka które szybko zaowocuje proszę odpowiedzieć sobie samemu.

Dla mnie drzewko ma być przede wszystkim silne, aby cieszyły się nim następne pokolenia. Zaowocować na pewno zdąrzy jak nie za 5 to za 8 czy 10 lat, jeśli będzie zdrowe i silne.

Polska jest w wielu miejscach zbyt zimna do uprawy asiminy, ewentualnie występuje zbyt krótki okres w którym mogą rozwijać się owoce. Spora część odmian jest wrażliwa na nasze warunki i co do tego chyba nie muszę nikogo przekonywać. Z tej przyczyny próba uprawy najpierw tańszego drzewka uzyskanego z nasion - o nieco większym wigorze niż rośliny szczepione wcale nie jest złym pomysłem. Sam postąpiłem w dokładnie taki sposób, że najpierw posadziłem w gruncie nieco roślin uzyskanych z siewek, a gdy na moim stanowisku będą dobrze rosły siewki - zaopatrzę się ewentualnie w jakieś dużo droższe szczepione odmiany. Odwrotna kolejność mogła by doprowadzić do zmarnowania roślin i pieniędzy, a tego każdy chciałby uniknąć.

Życzę wszystkim czytającym ten ciekawy wątek dużo sukcesów w uprawie tego wyjątkowego drzewka.
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
darnok
200p
200p
Posty: 388
Od: 13 kwie 2012, o 08:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Dlatego kupuję się konkrętna odmiany dostosowane pod nasz klimat.Siewka z polskich nasion nie musi wcale powtórzyć,propo to mają nasiona poniżej złotówki za gram w arobretum w rogowie,a ja bym i tak polecał kupić sadzonki odmianowe u jakiegoś sprawdzonego sprzedawcy.Bo do nasion nawet tych z Polski jest mała pewność,że powtórzą cechy przystosowania do klimatu,owoce mogą dojrzewać później i nie zdąrzyć dojrzeć.Mogą być małe i niesmaczne.Dlatego ogrodnicy szczepią rośliny sadownicze.Idą tym tropem możemy zacząć rozmnażać jabłonie z nasion,rośnie nie opodal mnie jedna siewka w polu,mała,kwaśna że aż mordę wykręca :wink:
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3970
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Czy na uprawę na Podlasiu mam chociaż sień szansy?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Krasny
500p
500p
Posty: 721
Od: 2 gru 2012, o 11:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Moje 30cm siewki przetrzymały poprzednią zimę na Mazurach. Zobaczymy jak w tym roku dadzą radę. Mam trochę obaw przez dziwną w tym roku pogodę, ale nie tylko co do Asymin. Brzoskwinie i śliwy chyba jeszcze bardziej mogły oberwać, bo wcześniej ruszają.
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Seedkris, pomimo że niektórzy ogrodnicy (np ja) nie polecają uprawy asimin (ani siewek ani odmian) w chłodniejszych rejonach - szczególnie bez zabezpieczeń podczas dużych mrozów, to jednak jeśli nie spróbujesz to nie będziesz wiedział czy to możliwe. Stanowiska są bardzo różne mimo pozornych podobieństw. Myślę że z dobrym przygotowaniem do tematu można spróbować.

Krasny, czy jakoś specjalnie osłaniasz swoje siewki asiminy? Jesteś pionierem uprawy tych wspaniałych drzewek w jednym z najchłodniejszych miejsc. Być może dzięki Twoim doświadczeniom niektórych spotka wielka niespodzianka, gdy drzewko przeżyje kilka lat w takich warunkach. Będzie wtedy można ogłosić że jest to roślina przydatna do uprawy w naszym klimacie. Potrzeba jednak na to trochę czasu aż drzewka trochę podrosną. 30 cm siewki asiminy najczęściej są jeszcze dobroczynnie otulane przez śnieg który jest świetnym izolatorem. Zobaczymy jak się potoczy Twoja przygoda w kolejnych latach. Będąc jakiś czas temu na Mazurach stwierdziłem że prawie nie uprawia się tam brzoskwiń i moreli. Moim zdaniem asimina jest rośliną wrażliwszą od nich, także szczególnie życzę Ci sukcesu za Twoją odwagę i podjęcie ryzyka.

Danrok, pozostańmy proszę przy opcji wzajemnego szacunku. Ja szanuję tezę o wyższości odmian w aspekcie ich szybkiego owocowania np i dostrzegam ich zalety oraz część wad, ale proszę uszanować i dostrzegać także pewne zalety siewek pomimo także istniejących ich wad. Dzięki temu będzie nam się świetne rozmawiać w tym wątku, bo wszyscy lubimy te rośliny i chcemy o nich wiedzieć jak najwięcej.
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
Krasny
500p
500p
Posty: 721
Od: 2 gru 2012, o 11:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

W tamtym roku okopczykowałem je do połowy wysokości mieszaniną kompostu i trocin, a wyżej przykryłem gałązkami świerkowymi. W tym roku urosły już do ponad 0,5m więc ograniczyłem się tylko do okrycia taką samą mieszaniną kompostu i trocin jak rok temu. Odmianowe drzewka obsypałem trocinami i owinąłem włókniną. Mam nadzieję, że to wystarczy dopóki nie podrosną. Brzoskwinie rosną u mnie już z 10 lat i mają się dobrze. Morela przezimowała jedną zimę, ale latem zjadł ją pies :)
aalal29
200p
200p
Posty: 390
Od: 14 paź 2010, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Jeśli chodzi o Mrozoodpornośc asiminy,to bez problemu są w stanie wytrzymać -30 c.Każdy kto zgłębiał teamt asiminy być może widział mapki z zasięgiem wytępowania asiminy na terenie ameryki północnej.Naturalny północny zasięg występowania asiminy to południowy obszar kanadyjskiego stanu Ontario(Toronto,Ottawa,Montreal),jednak dzięki ingerencji człowieka obecny jej zasięg sięga aż po zatokę Hudsona,gdzie zimy potrafią być naprawdę mroźne z minimalnymi temp. poniżej 40 c ,a mimo to asiminy tam nie marzną,choć nie mam informacji jak wygląda tam kwestia dojrzewania.Hodowca z Czech też zapewniał mnie że wytrzymują 30c bez najmniejszych uszkodzeń mrozowych.Czy Asimina uda się w północnych i północnowschodnich rejonach kraju,to będzie zależało przede wszystkim od dwóch rzeczy ,dobór najwcześniejszych odmian,oraz południowa wystawa z jak największą ilością słońca najlepiej jak najbliżej ściany budynku.Zresztą czy dana odmiana może dojrzeć można też w łatwy sposób obliczyć,pisałem już o tym kiedyś,wprawdzie matematyka nie zawsze pokrywa się w rzeczywistością,to jednak w tym przypadku jest moim zdaniem wysoce miarodajna.Obliczenie ma na celu policzyć sume ciepła okresu wegetacyjnego danego terenu i porównanie go z terenem gdzie asimina dojrzewa i tym sposobem można mniej więcej ocenić szanse na powodzenie,jak ktoś chce mogę napisać jak to dokładnie zrobić.Odniosę się jeszcze krótko do sadzonek ,Nie mnie jest oceniać czy sadzonki polskich szkółkarzy są dobre czy złe,to jednak biorąc pod uwagę to co oferuje hodowca z Czech u którego zakupiłem sadzonki w zeszłym roku a to co oferują nasze szkółki,to oceniam że dzieli je przepaść ,także i niestety cenowa. W naszych warunkach asimina dość wolno rośnie.dlatego zdobycie dużych sadzonek ma naprawdę sens.Widziałem w Czechach naprawdę nieduże szczepione sadzonki(1,5-2 m)które już miały po 2-3 -5 owoców i wcale nie wyglądały jakby miały paść o nadmiaru owoców.Najważniejszy jest tutaj moim zdaniem stosunek wielkości bryły korzeniowej do części nadziemnej.Ja kupiłem aiminy które są nie tylko wielkie(150-180cm ,bez doniczki)ale które posiadają duży i bardzo gęsty system korzeniowy .Roślina z dobrym korzeniem dużo szybciej się przyjmie na docelowym stanowisku i dużo szybciej zacznie rosnąć,a roślina z małą bryłą korzeniową może latami się aklimatyzować,osiągając ledwie kilkucentymetrowe roczne przyrosty.Poza tym dla mnie,czyli dla osoby mieszkającej niemal na granicy polsko czeskiej jest dużo bliżej klimatycznie do szkółek z czech niż tych z Polski.Np do szkółki w której ostatnio jeździłem mam 80 może 90 km i to drogą,a do szkółek położonych na północy 500 km albo i więcej.Jednak ja nie mam nic przeciwko hodowcom z Polski ,to dobrze że jest jakaś oferta w tej materii,ja jednak wolałem mimo wysokich kosztów pozyskać ogromne sadzonki i wcale tego nie żałuję,mimo że już jedno podejście mi się nie udałoJednak teraz kiedy patrzę i porównuję sadzonki z pierwszegood innego hodowcy zakupu do zeszłorocznego to widze kolosalną różnicę.Sadzonki są średnio o jakieś 70-80% wyższe a bryła korzeniowa jest większa wielokrotnie(6-10 razy ,tak na oko) grubość pędu głownego przy podstawie przekracza 2 cm średnicy a na pierwszych miała może z 1 cm,a więc przekrój był 4-5 krotnie większy .takie rośliny nie tylko już po dwóch latach od posadzenia zaczynają owocawać,niewykluczone,że i w tym roku coś się zawiąże,bo moje asiminy mają dość sporo paków kwiatowych,jednak zawiązki z pewnością usunę, nie będę ich w tym roku obciążał owocami i pozwolę ,aby w pierwszym roku całą silę skierowały w rozbudowanie bryły korzeniowej i części nadziemnej z za rok zdecyduję czy pozwolić asiminom zawiązać owoce czy dopiero za dwa lata.To by było na tyle,przepraszam za długi tekst,ale zawsze miałem problem w szkole ze streszczeniami,dziękuję.
aalal29
200p
200p
Posty: 390
Od: 14 paź 2010, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

przepraszam za gramatykę i stylistykę powyższego tekstu,pisałemi kreśliłem kursorem a na koniec nie przeczytałem dokładnie tego co napisałem, teraz widze że niektóre zdania brzmia nielogicznie,ale może się rozczytacie.
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Cześć aalal, witaj w klubie piszących długie posty ;:138

Gdybym miał możliwość osobiście kupić tak duże rośliny jak Ty masz to pewnie też zdecydowałbym się na nie, o ile cena była by dla mnie znośna. Wiele szkółek w kraju wysyła rośliny więc można się nie martwić o koszty dojazdu nawet jeśli ma się do szkółki 500 km. Przy zakupach roślin z zagranicy trzeba wliczyć koszt dojazdu lub wyższy koszt wysyłki, ale tym sposobem zyskujemy w krótszym czasie większe drzewka. Za jakiś czas pewnie u nas też będą dostępne 1-2 m drzewka.

Ogólnie rzecz biorąc zauważyłem że asiminy naturalne tworzą bardzo masywny, palowy system korzeniowy. Wybierając rośliny warto zwracać w głównej mierze uwagę na grubość pędu głównego, kompletność systemu korzeniowego jeśli można tak się wyrazić, a nie na wysokość rośliny. Mając do wyboru sadzonkę wyższą i niższą z grubym pniem wybiorę tą ostatnią. Im pień rośliny jest grubszy tym większe szanse przezimowania i utrzymania korony (gałązek i owoców podczas sezonu).

Proszę nie zapominać, że młode asiminy marzną przy niewielkim mrozie. Starsze na pewno są odporniejsze, ale aby rośliny przeżyły 30 czy 40 stopniowy mróz (co jest nieco wątliwe) roślina musi być odpowiednio duża (pień o odpowiednio dużej średnicy). Aalal czy pnie tej Twojej asiminy która ma 2 cm średnicy jest dobrze zdrewniały? Możemy prosić o jakieś zdjęcia poglądowe?

Krasny, taka sposób osłaniania jest dobry i powinien być skuteczny. Możesz coś więcej napisać o swoim stanowisku? jaka wystawa, czy koło asiminy są budynki, jaki masz rodzaj gleby?
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
Krasny
500p
500p
Posty: 721
Od: 2 gru 2012, o 11:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie

Re: Urodlin trójłatkowy - Asimina triloba

Post »

Siewki rosną pod dwiema około dwudziestoletnimi sosnami, w półcieniu. Ziemię mają piaszczystą, mocno przepuszczalną i raczej niezbyt żyzną. Będę musiał je regularnie nawozić, jeśli mają dobrze przyrastać. Sadzonki odmianowe rosną w zdecydowanie żyźniejszej glebie, ale nie wiem dokładnie jaka to klasa. Do południa mają cień, ale później do wieczora pełne słońce. Od wschodu osłania je budynek z sąsiedniej działki i obrośnięty winobluszczem płot. Miejsce jest bardzo zaciszne. Ziemię przed posadzeniem zakwasiłem przekompostowanymi trocinami sosnowymi. Sadzonki posadziłem w te lato, więc to ich pierwsza zima i zobaczymy jak im pójdzie. Drzewka oczywiście są podlewane latem. Na glebach tak przepuszczalnych nie dały by pewnie rady bez nawadniania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”