
Znowu od rana do wieczora jestem w P_O...tyram... o dziwo kręgosłup trzyma się dzielnie, niestety fiksuje mi prawa ręka

...ale zobaczcie ile miałam kopania
W niedzielę Grażynka-Agrażka podarowała mi 6 pięknych ligustrów...
Grażynko
Były tak wielkie, że nie mieściły się do bagażnika. Grażynka przycięła wszystkie krzewy i dzięki temu po ich ukorzenianiu obsadzę chyba cała prawą stronę "pola" od ulicy
Dostałam też badylki dereni...oj będzie co sadzić
Romko, Jadzieńko niestety moja radość była przedwczesna

znowu biegam z wężem i podlewam.
A kwiaty magnolii, mimo bardzo chłodnych nocy wyglądają ok :P
Grażynko, chętnie posiedziałabym sobie z Tobą

Niestety te pieńki, to totalne utrapienie...mówki dosłownie są wszędzie i zupełnie nie mogę sobie z nimi poradzić

W ubiegłym roku kupiłam preparat, ale za chwilę przeniosły się dalej i zabawa trwała bez końca
Ale co tam mrówki, najważniejsze, że pięknie rośnie mi piwonia, funkie, floksy i liliowce...wszystkie roślinki pięknie mi się przyjęły. A do Twoich funkii dokupiłam trzy nowe, ale jeszcze trzymam je w domu, bo rosły w szklarni, wiec wysadzę je chyba dopiero w maju

Jak nie masz tych odmian, to pisz....zaraz je porozsadzam
Aguś, Asieńko,
Bożenko, zobacz jak ładnie rośnie "historyczna" różyczka od Ciebie
A swoje przycięłam, tak jak mówiłaś i jest ok...wypuściły listki...ciekawe, czy mi zakwitną?

