Kaktusy Rosiowej

[effa]

ja mam nadzieję, że nie uschnę do tego czasu, ale na pewno niecierpliwie będę czekać

[rosiowa]

U mnie cierpliwość, to towar deficytowy. A i uschnąć trochę by mi nie zaszkodziło ;) Ale co zrobić...

[effa]

nie ważne jak długo, ważne że będzie efekt

[rosiowa]

Mam nadzieję, że będzie. Pilnie wrzucam do kubeczka

[rosiowa]

Powiedziałam mojemu M o wystawie. Powiedział tylko: "Znowu z torbami mnie puścisz"

[k-arolka]

Nie przejmuj się;) Mój jak wchodzi do mnie do pokoju to mówi gdzie ty nowe postawisz jak juz miejsca nie masz:) Ale na te cudeńka miejsce zawsze znajdę. Będę marznąć by tylko miały niską temperaturę by choć jeden pięknie zakwitł

[effa]

Ja też właśnie chciałabym je przezimować w chłodniejszym pomieszczeniu żeby zakwitły na przyszły rok, ale nie bardzo mam gdzie. Mam dwupokojowe mieszkanie i niestety nie mogę zrobić "lodówki" w żadnym z nich. W jednym ja z M urzęduję, a w drugim mój futrzaty kłapouch no i tam jeszcze komputer stoi, także odpada...
... chyba, że do rodziców je zawiozę - oni oszczędzają na ogrzewaniu, piętra nie grzeją więc tam będzie chłodniej

[rosiowa]

A masz piwnicę?

[effa]

Mam Gosiu, tylko niestety nie ma tam okna. Poza tym w tamtym roku odwiedziły ją szczury i dorwały się do mojej ziemi i kory, całe worki były pogryzione w drobne wióry a zawartość wysypana. Także bałabym się zostawić tam cokolwiek
Ale może Karolka będzie miała odpowiednią piwnicę do pzrzeimowania?

[k-arolka]

ja mam 3 pokoje. W jednym rodzice, a drugim ja i tzreci pusty. To tam to zimno bedzie na pewno w moim tez nie tak jak w tamtym roku. Bo zeby chociaz jeden zakwitl:D

[rosiowa]

Ja mam jeden pokój w którym nie ma okna (tak, wiem, że to dziwne) i zawsze tam trzymałam kaktusy. Basia pisała, że niektóre można przechowywać nawet w lodówce

[effa]

Jakbym miała dużą lodówkę to byłoby to jakieś wyjście, ale niestety mam małą - taką 1,6m odjąć miejsce na zamrażalnik to w środku mało miejsca zostaje czasem nawet mam problem z włożeniem tam czegoś także ten pomysł niestety u mnie odpada

[effa]

To już w zależności od kaktusów, ale chyba nie niżej niż 10-12 stopni. Ale lepiej niech się wypowie ktoś bardziej doświadczony

[blabla]

Jestem bardzo sceptycznie nastawiony do przetrzymywania kaktusów zimą w lodówce. Są to żywe rośliny, które potrzebują świeżego powietrza i możliwe dużo światła. W lodówce obu tych rzeczy będzie brakować.
Co do temperatury to ok. 80% typowych kaktusów wytrzymuje do ok. 0*C.

[rosiowa]

Dla mnie jest to po prostu zaskakująca metoda. Nie próbowałam, bo lodówka służy mi do chłodzenia zupełnie czegoś innego ;).