Soniu :P
Dopiero teraz znalazłam czas, aby smakować

widoki z wystawy w Oliwie.
Storczyki...trudno mi nie chwalić.Wspaniale,że był dość pokażny ich udział, duża różnorodność. Brakowało pewnie tych, dla których sezon kwitnienia przypada inaczej.
Nooooooo...podobno nie można wszystkiego... naraz!
Fotki wspaniale oddają koloryt wystawy, sa bardzo ładne i to ramkowanie mnie urzeka.
Kiedyś też to stosowalam,zmieniłam oprogramowanie i ...straciłam ramki :P .
Chyba muszę poszukać na nowo programiku.
:P jak patrzę na fotki to mam wrażenie ,że nie da się oglądać i fotografować w skupieniu.
Zawsze mam dubletowe robienie fotek- w moim wykonaniu skupianie się na detalach
czysto 'edukacyjnych' gubi jakość zdjęcia.Mąż natomiast potrafi oderwać się od tematu -łapie piękno w całości.
Śmiem sądzić ,ze storczykowiec powinien być 2 razy na wystawie - pierwszy raz zobaczyć
drugi raz tylko dla fotek. Trudno pożenić to ze sobą w jeden dzień.
Ale to jest moje zdanie i ocena.Moze Ktoś tez ma podobny odbiór sesji foto.
Spacer w Parku Oliwskim uroczy, widoczki filmowe.Echhh...dawno temu tam bywałam,
zaliczone mam koncerty organowe , ale z obrazow , niestety nic nie zostało w pamięci.
Teraz wirtualnie, a co! udało się pospacerować.
Wielkie dzięki za spory kawałek piękna.
pozdrawiam J

VANKA