Pelargonia - choroby, szkodniki
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Na moich pelargoniach angielskich i anielskich jest sporo mączlików. Wyniosłem je z kuchni na dwór. Rosły i rosną dość bujnie, ale pod większością liści są liczne kolonie białych muszek. Najprawdopodobniej przywlokłem je na dwóch egzemplarzach Pelargonium grandiflorum. W domu mam jeszcze pelargonię pachnącą, której na szczęście nie dopadły, bo stoi w innym pomieszczeniu. Do tej pory spryskałem rośliny rumiankiem i preparatem Agricolle, a nawet przyklejałem żółte tablice lepowe (łapały się tylko niektóre). To jednak za mało. Zna ktoś skuteczniejszy sposób na to paskudztwo? Zrobię, owszem, sadzonki na wszelki wypadek, ale wolałbym zachować także te podrośnięte egzemplarze.
Życie na zielono: viewtopic.php?f=36&t=104217
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Witam fanów pelargonii.
U jednej z moich pelargonii kilka dni temu zauważyłam zmiany na młodych liściach.
Zmiany widać tylko na wierzchu i dotyczą młodych liści.
Ogólnie roślina jest zdrowa i ma sporo pędów kwiatowych. Podlewam specjalistycznym nawozem ( 6-18-36) z mikroelementami, wilgotność gleby utrzymywana na podobnym poziomie.
Co mogą oznaczać te przebarwienia ?


U jednej z moich pelargonii kilka dni temu zauważyłam zmiany na młodych liściach.
Zmiany widać tylko na wierzchu i dotyczą młodych liści.
Ogólnie roślina jest zdrowa i ma sporo pędów kwiatowych. Podlewam specjalistycznym nawozem ( 6-18-36) z mikroelementami, wilgotność gleby utrzymywana na podobnym poziomie.
Co mogą oznaczać te przebarwienia ?


- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Krysiu to niedobór mikroelementów, wg. mnie magnezu.
Podaj dolistnie kupiony w aptece siarczan magnezu tzw. sól gorzką i powinno szybko pomóc
o ile ziemia nie jest zbyt kwaśna.
Podaj dolistnie kupiony w aptece siarczan magnezu tzw. sól gorzką i powinno szybko pomóc
o ile ziemia nie jest zbyt kwaśna.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Tak też pomyślałam ... choć te specjalne nawozy mają dość bogaty skład to jednak zdarzają się niedobory.
W ub roku jedna z hortensji miała podobne liście. Siarczan magnezu mam i jutro wieczorem zrobię oprysk o stężeniu 1%.
Dam znać o efektach.
Tak też pomyślałam ... choć te specjalne nawozy mają dość bogaty skład to jednak zdarzają się niedobory.
W ub roku jedna z hortensji miała podobne liście. Siarczan magnezu mam i jutro wieczorem zrobię oprysk o stężeniu 1%.
Dam znać o efektach.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Krysiu jak sądzisz - ile takich oprysków trzeba aby zauważyć zmiany na liściach i co ile dni ?
Pelargonie uprawiam od ub. roku więc moja wiedza o nich ... niewielka
A przy okazji czy tej odmianie można pomóc - wiem, że Olivier Welfare ma czasami takie wybryki. Zaczęło sie od połowy liścia, teraz już jest tak.
Czy są sposoby na zatrzymanie tej anomalii?

Pelargonie uprawiam od ub. roku więc moja wiedza o nich ... niewielka

A przy okazji czy tej odmianie można pomóc - wiem, że Olivier Welfare ma czasami takie wybryki. Zaczęło sie od połowy liścia, teraz już jest tak.
Czy są sposoby na zatrzymanie tej anomalii?

Pelargonia - liście jaśnieją i obsychają :(
Dzień dobry,
Mam problem z pelargoniami. Od około 2-3 tygodni liście zaczęły jaśnieć. Dodatkowo obsychają im brzegi, a później całe listki. Problem zaczął się podczas upałów, wiec ciężko byłoby je przelać. Sadzę pelargonie od kilku lat i pierwszy raz spotykam się z tym problemem. Sąsiadka obok również ma ten kłopot. Może to jakaś choroba?? Pomożecie?


Mam problem z pelargoniami. Od około 2-3 tygodni liście zaczęły jaśnieć. Dodatkowo obsychają im brzegi, a później całe listki. Problem zaczął się podczas upałów, wiec ciężko byłoby je przelać. Sadzę pelargonie od kilku lat i pierwszy raz spotykam się z tym problemem. Sąsiadka obok również ma ten kłopot. Może to jakaś choroba?? Pomożecie?


Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Witam wszystkich!
Zarejestrowałam się, bo szukam pomocy dla moich bordowych pelargonii zwisających.
Warunki:
- parapet od zachodu
- nowa ziemia balkonowa (dość ciężka) plus drenaż z kermazytu, skrzynka 50 cm z tylko dwoma otworami na szczycie stożków
- podlewane w upały codziennie, w chłodniejsze dni rzadziej, jednorazowo 0,5 litra kranówki
- nawożenie 2x w tygodniu nawozem z Biedronki "Gardenic - nawóz do roślin rabatowych NPK 5-6-8"
Objawy:
- młode liście bieleją (tylko wzdłuż nerwu są zielone) i wywijają się ku górze
- zahamowany wzrost
- w tej samej skrzynce obok siebie rośliny wyglądające na zdrowe, i rośliny chore
Na początku po zakupie kwitły ładnie, mimo małych problemów z żółknącymi dolnymi liśćmi:

Zdjęcia obecnego problemu:


Dla porównania: w tym samym czasie na tym samym parapecie, w takiej samej ziemi, tak samo podlewane i nawożone - zdrowe bez objawów:

Szukałam w necie wskazówek i moja amatorska diagnoza to chloroza. Różne źródła podają za przyczynę raz brak magnezu, raz brak żelaza. Więc kupiłam żelazo w kapsułkach, rozpuściłam zawartość kapsułki (7,5 g żelaza) w wodzie, wrzuciłam jeszcze magnez musujący (nie bijcie mnie
) i taką miksturą podlałam w sobotę. Jak dotąd (środa) brak wyraźnej poprawy ani pogorszenia.
Bardzo proszę o diagnozę i propozycję leczenia. Z góry dzięki!
PS. Czy dobrze podlewam? Ile wody jednorazowo lać do skrzynki 50 cm z 3-4 pelargoniami? Pół litra jest ok?
Zarejestrowałam się, bo szukam pomocy dla moich bordowych pelargonii zwisających.
Warunki:
- parapet od zachodu
- nowa ziemia balkonowa (dość ciężka) plus drenaż z kermazytu, skrzynka 50 cm z tylko dwoma otworami na szczycie stożków
- podlewane w upały codziennie, w chłodniejsze dni rzadziej, jednorazowo 0,5 litra kranówki
- nawożenie 2x w tygodniu nawozem z Biedronki "Gardenic - nawóz do roślin rabatowych NPK 5-6-8"
Objawy:
- młode liście bieleją (tylko wzdłuż nerwu są zielone) i wywijają się ku górze
- zahamowany wzrost
- w tej samej skrzynce obok siebie rośliny wyglądające na zdrowe, i rośliny chore
Na początku po zakupie kwitły ładnie, mimo małych problemów z żółknącymi dolnymi liśćmi:

Zdjęcia obecnego problemu:


Dla porównania: w tym samym czasie na tym samym parapecie, w takiej samej ziemi, tak samo podlewane i nawożone - zdrowe bez objawów:

Szukałam w necie wskazówek i moja amatorska diagnoza to chloroza. Różne źródła podają za przyczynę raz brak magnezu, raz brak żelaza. Więc kupiłam żelazo w kapsułkach, rozpuściłam zawartość kapsułki (7,5 g żelaza) w wodzie, wrzuciłam jeszcze magnez musujący (nie bijcie mnie

Bardzo proszę o diagnozę i propozycję leczenia. Z góry dzięki!
PS. Czy dobrze podlewam? Ile wody jednorazowo lać do skrzynki 50 cm z 3-4 pelargoniami? Pół litra jest ok?
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Obecny sezon okazał się bardzo niepomyślny dla moich pelargonii rabatowych. Dopadła je plaga gąsienic, a później choroby grzybowe. Podlałam je rozcieńczonym Previcur'em w dawce wskazanej przez producenta, ale to nie pomogło, bo rośliny jeszcze bardziej zmarniały, a dwie całkowicie obumarły.
Chciałabym mieć pewność, że chociaż jedną z nich, uda mi się przezimować i mieć w kolejnym sezonie (jest nią Marbacka Tulpan, bardzo ją lubię), ale ona też ma oznaki choroby grzybowej i to jakiejś innej niż poprzednio - na łodygach widoczne są plamy czarnej pleśni.
Zwykle przed przymrozkami wnosiłam pelargonie do domu i tak trwały do wiosny. W marcu całkowicie je obcinałam, a one bardzo szybko się odradzały, tworzyły krzew i kwitły, a w tym roku nie wiem co zrobić?
Czy rozsądne i właściwe byłoby całkowite przycięcie teraz, późnym latem? Usunęłabym w ten sposób zarażone części roślin, ale nie wiem czy równocześnie nie pobudziłabym ich do niepotrzebnego wzrostu? Mam wątpliwości, dlatego czekam na rady bardziej doświadczonych osób. 
Chciałabym mieć pewność, że chociaż jedną z nich, uda mi się przezimować i mieć w kolejnym sezonie (jest nią Marbacka Tulpan, bardzo ją lubię), ale ona też ma oznaki choroby grzybowej i to jakiejś innej niż poprzednio - na łodygach widoczne są plamy czarnej pleśni.
Zwykle przed przymrozkami wnosiłam pelargonie do domu i tak trwały do wiosny. W marcu całkowicie je obcinałam, a one bardzo szybko się odradzały, tworzyły krzew i kwitły, a w tym roku nie wiem co zrobić?


Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Witaj,mam to samo:( kupilam tydzien temu bluszczolistne i rabatowe i zasychaja im paczki tak jak u Ciebie na zdjeciu. Czy to jest szara plesn??? Prosze pomożcie , szkoda kwiatow.
Pisz staranniej po polsku, proszę używać wszystkich polskich liter/mod. N.
Pisz staranniej po polsku, proszę używać wszystkich polskich liter/mod. N.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Wg mnie to kwiaty pelargonii angielskiej a nie bluszczolistnej,której liście widzimy na zdjęciu
a kwiatom zaszkodził deszcz.

a kwiatom zaszkodził deszcz.
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
W donicy rzeczywiście rosną razem peleargonie angielskie i bluszczowate.
Kwiaty ostatnio obficie zlał deszcz, ale nie wiedziałam że są takie delikatne.
Muszę je gdzieś przestawić.
Dziękuję bardzo
Kwiaty ostatnio obficie zlał deszcz, ale nie wiedziałam że są takie delikatne.
Muszę je gdzieś przestawić.
Dziękuję bardzo
