Ogród Fridy - co powstanie z chaosu
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
Witaj Frido żeczywiscie zaszałałas ja trochę mniej zato życzę przyjemnego sadzenia
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
A nie, ze sztukami pięknymi nie mam nic wspólnego, a szkoda. Fridą byłam od podstawówki, dzięki moim kolegom, którzy mi to imię wymyślili. Skąd im się to wzięło? Nie mam pojęcia, ale imię do mnie przylgnęło i bardzo dobrze się z nim czuję.
Jak to miło, Cynamonko, że nazywasz mój ogród krolestwem! Oj dużo mu jeszcze brakuje.
Właśnie wróciliśmy z M. przyjemnie zmęczeni pracą w ogródku. Zaczynam realizować kolejne pomysły, bo jeszcze spora część terenu wymaga uporządkowania i zagospodarowania.
Serdecznie pozdrawiam, Danuta
Jak to miło, Cynamonko, że nazywasz mój ogród krolestwem! Oj dużo mu jeszcze brakuje.
Właśnie wróciliśmy z M. przyjemnie zmęczeni pracą w ogródku. Zaczynam realizować kolejne pomysły, bo jeszcze spora część terenu wymaga uporządkowania i zagospodarowania.
Serdecznie pozdrawiam, Danuta
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Pospacerowałam jeszcze troszkę u po Twoich włościach i nadal nie mogę wyjść z podziwu. My też robiliśmy remont generalny domu, tak że w pełni Cię rozumiem i wiem ile to wymaga pracy, nadzoru i cierpliwości !!! Praca jest non-stop i w domu, ale przede wszystkim w ogrodzie, w zakładaniu, a potem w jego utrzymaniu. Trzymam kciuki za nas obie
O różyczkach pamiętam !

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Cynamon, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Przeżyłaś remont domu, to już wiesz, jak fachowcy traktują wszystko obok. Cierpliwość to dobre słowo, czasami miałam ochotę ktoremuś zdrowo przyłożyć.
Jolciajci, miło Cię gościć i czytać takie pochwały, dodają mi skrzydeł.
W ogóle to wszystkie miłe słowa sprawiają mi przyjemność, traktuję je jak nagrodę za pracę, dodaja mi takiego pozytywnego kopa.
Dla takiej "zielonej" ogrodniczki każde pogłaskanie, jakaś fachowa wskazówka są niezwykle cenne.
Ja się cieszę każdą rośliną, patrzę jak one mi wszystkie rosną, jak ich przybywa. Oczywiście, nie ustrzegłam się błędów, a to cieniste dałam do słońca, a skalniaki pod drzewo, sadziłam rośliny zbyt gęsto - bo były takie małe, teraz widzę, że już trzeba rozsadzić.
W tym tygodniu wzięliśmy się z mężem za rosarium, bo wiosną nie starczyło czasu. Mam nadzieję, że teraz uda nam się uporządkować.
Pozdrawiam, Danuta
Jolciajci, miło Cię gościć i czytać takie pochwały, dodają mi skrzydeł.
W ogóle to wszystkie miłe słowa sprawiają mi przyjemność, traktuję je jak nagrodę za pracę, dodaja mi takiego pozytywnego kopa.
Dla takiej "zielonej" ogrodniczki każde pogłaskanie, jakaś fachowa wskazówka są niezwykle cenne.
Ja się cieszę każdą rośliną, patrzę jak one mi wszystkie rosną, jak ich przybywa. Oczywiście, nie ustrzegłam się błędów, a to cieniste dałam do słońca, a skalniaki pod drzewo, sadziłam rośliny zbyt gęsto - bo były takie małe, teraz widzę, że już trzeba rozsadzić.
W tym tygodniu wzięliśmy się z mężem za rosarium, bo wiosną nie starczyło czasu. Mam nadzieję, że teraz uda nam się uporządkować.
Pozdrawiam, Danuta
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Na rosarium porwałam się zaraz po "przejęciu" ogrodu. Zaczęłam od razu najgorzej jak można. Kupiłam róże u przypadkowego sprzedawcy, później dokupiłam w poleconej mi szkółce i bardzo z siebie zadowolona, wsadziłam do ziemi, ot tak, beż żadnego przygotowania. Jakoś biedule marniały, ale moja "życzliwa" sąsiadka powiedziala, że widocznie nie mam ręki do kwiatków. Nie, to nie. Zniechęciłam się, a potem, to już był remont.
Dopiero dużo później zaczęłam szperać w poszukiwaniu informacji i dowiedziałam się, że u mnie są kwaśne piaski, typowa leśna ziemia, na której rosną głównie sosny. Nawet chwasty były mizerne.
Teraz mam nadzieję, że mi sie uda. Jest nowa ziemia, nawóz naturalny, torf odkwaszony, kora. Już widać, że lepiej wygląda, zaczynają rosnąć chwasty typowe dla lepszych siedlisk, chociażby pokrzywa.
Brakuje mi umiejętności projektowych, komponowania zestawień. Robię na wyczucie, intuicyjnie. Przy zakładaniu rosarium korzystam z podpowiedzi forumowiczów, godzinami oglądam fotki ogrodów dopasowując cudze rozwiązania do własnych pomysłów. Chciałabym połączyć roże w kolorach od bieli poprzez lekki róż do ciemnego, z kwitnącymi krzewami, a także z takimi o ciekawych liściach i kolorowych owocach. Myślę o wprowadzeniu powojników oraz jeszcze "czegoś" w kolorze niebieskim do fioletu. Muszę również wziąć pod uwagę roślliny, które rosną wzdłuż ogrodzenia, jako tło: dwa potężne dęby, iglaki, forsycje, pod nimi irgi, barwinki, konwalie.
Ciągle mi czegoś brakuje w tej kompozycji. Zobaczę, jak to, co teraz zrobię "zagra" gdy róże zakwitną.
Rozpisałam się o czymś, czego jeszcze nie ma.
Pozdrawiam, Danuta
Dopiero dużo później zaczęłam szperać w poszukiwaniu informacji i dowiedziałam się, że u mnie są kwaśne piaski, typowa leśna ziemia, na której rosną głównie sosny. Nawet chwasty były mizerne.
Teraz mam nadzieję, że mi sie uda. Jest nowa ziemia, nawóz naturalny, torf odkwaszony, kora. Już widać, że lepiej wygląda, zaczynają rosnąć chwasty typowe dla lepszych siedlisk, chociażby pokrzywa.
Brakuje mi umiejętności projektowych, komponowania zestawień. Robię na wyczucie, intuicyjnie. Przy zakładaniu rosarium korzystam z podpowiedzi forumowiczów, godzinami oglądam fotki ogrodów dopasowując cudze rozwiązania do własnych pomysłów. Chciałabym połączyć roże w kolorach od bieli poprzez lekki róż do ciemnego, z kwitnącymi krzewami, a także z takimi o ciekawych liściach i kolorowych owocach. Myślę o wprowadzeniu powojników oraz jeszcze "czegoś" w kolorze niebieskim do fioletu. Muszę również wziąć pod uwagę roślliny, które rosną wzdłuż ogrodzenia, jako tło: dwa potężne dęby, iglaki, forsycje, pod nimi irgi, barwinki, konwalie.
Ciągle mi czegoś brakuje w tej kompozycji. Zobaczę, jak to, co teraz zrobię "zagra" gdy róże zakwitną.
Rozpisałam się o czymś, czego jeszcze nie ma.
Pozdrawiam, Danuta
- jolciajci
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1588
- Od: 26 lut 2007, o 13:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Danusiu każdy z nas popełnia błędy i ja ich też sporo popełniłam na mojej działce
Powoli wszystko doszło do normy ale ja też przesadzam i przesadzam.
Goryczki moje powinny rosnąć w słońcu a ja je miałam a właściwie jeszcze mam w cieniu.
Teraz muszę je przesadzić i jak widzisz jak do dzisiaj robię błędy
:P

Powoli wszystko doszło do normy ale ja też przesadzam i przesadzam.
Goryczki moje powinny rosnąć w słońcu a ja je miałam a właściwie jeszcze mam w cieniu.
Teraz muszę je przesadzić i jak widzisz jak do dzisiaj robię błędy

Jestem jaka jestem - pozdrawiam serdecznie Jola