Kolekcja drzew i krzewów owocowych Garoma część 1

[garom]

Na sąsiednim forum znowu wraca dyskusja o zabezpieczeniu plonów przed ptakami. Ja w tym zakresie mam pewien "patent" na ptaki, nie wiem czy w 100 % zawsze będzie skuteczny, ale póki co sprawdza się na czereśniach w czerwcu. Być może też na winoroślach dałby radę. Mam plastikowego kruka i umieszczam go na metalowej rurce o wysokości 4,5 m wbitej pionowo w ziemię , gdzie w górny otwór wkładam 2 metrowy (może być nawet dłuższy) drut "8" , który jest wygięty pod kątem prostym (krótszy bok tego dwumetrowego druta wkładam w pionową rurkę). Na końcu tego drutu (jego dłuższego poziomego boku) jest umieszczony podwieszony na żyłce kruk. Podmuchy wiatru powodują, że ten kruk obraca się na wietrze zarówno obracając się w pionowej rurce wbitej w ziemię jak i na boki bo żyłka powoduje także boczny ruch skrzydłami ptaka. No i w ten sposób mam krążącego w pobliżu pożywienia dla ptaków latającego kruka.

[garom]

Teoretycznie zakończyłem ostatnią fazę drewnienia łozy na winorosli, ale praktycznie jeszcze raz lub dwa w październiku prysnę Kalprimem te z tegorocznych sadzonek, które wolniej drewnieją w porównaniu do pozostałych. Zamówienie do szkółki Wyrzykowska (śliwy: Tipala, Tegera, Reneta Korbyszewa, Reneta Zielona, Topking oraz jabłoń Arkcharm) zostało zrobione, teraz tylko czekam na dostawę. Jutro zamówię pozostałe trzy śliwy w szkółce Podkarpackie sady (Shiro, Brzoskwiniowa, Haganta) . Własnoręcznie szczepione jabłonie i grusze czekają na październik już przygotowane do sadzenia w miejsca docelowe. No i potem byle do wiosny w sadzie, a w winnicy ( chyba zbyt górnolotne określenie naokoło 90 sadzonek...? ) nadejdzie pora na zabezpieczanie sadzonek na zimę i ewentualnie oprysk na patogeny (ewentualnie oprysk zostanie zrobiony dopiero wiosną).

[Darko52]

Czytając gdziekolwiek charakterystykę poszczególnych jabłoni
na ogół czytamy:dojrzałość zbiorcza-koniec września, lub coś podobnego, Dojrzałość
konsumpcyjna kilka tygodni później . Masz takie, do których podchodzisz w odpowiednim
czasie i prosto z drzewa są bardzo dobre , bez leżakowania?

[garom]

Najczęściej okres dojrzałości konsumpcyjnej zależy od pory dojrzewania, odmiany letnie albo można konsumować od razu albo na drugi lub trzeci dzień.Zaryzykuję stwierdzenie,że im późniejsze odmiany tym okres ten jest dłuższy (oczywiście z pewnymi wyjątkami). Moje stare odmiany jabłoni zaczynają dopiero pierwsze owocowania lub jeszcze nie owocowały (bo były szczepione na Antonówce, która pierwsze owocowania ma po 5-6 latach). Natomiast te nowoczesne odmiany, które mam od dawna (bo znaczna ich część też jest młoda (nasadzenia pochodzą z lat 2015-2018) charakteryzowały się tą zależnością o której piszę powyżej. Natomiast gruszki (może z wyjątkiem Faworytki) wymagają okresu wyczekiwania od kilku dni do kilku tygodni. Gatunki pestkowe można konsumować od razu.

[Foxowa]

Jestem zaskoczona że kruk u Ciebie działa. Nasze ptaki się go nie boją.

A czemu usuwasz krzaki jak mają maczniaka? Nie lepiej zastosować jakiś środek?

[garom]

Kruk póki co działa, ale to prawdopodobnie dzięki temu,że jest de facto ruchomy, bo wiatr powoduje,że kręci się wokół rury wbitej w ziemię i jeszcze macha skrzydłami bo jest podwieszony na cienkiej żyłce (opis instalacji jest podany w tym wątku). Głównym powodem usunięcia Elegii ( i kilku innych jeszcze odmian) były jej drobne owoce (odmiana była zakupiona wcześniej jak nie miałem jeszcze dostępu do odmian wielkoowocowych) oraz dodatkowo ten mączniak, który "przelał czarę goryczy" ... . Miałem ją, podobnie jak pozostałe przewidziane do usunięcia w pażdzierniku br. , podarować rodzinie lub znajomym, ale jak dostała mocno prawdziwkiem to uznałem,że sobie z nią ( a raczej z nim tzn. mączniakiem prawdziwym) nie poradzą. Stąd decyzja o definitywnej utylizacji.

[garom]

Śliwy Haganta, Shiro i Brzoskwinowa zamówione, dostawa ma być podobno w przyszłym tygodniu. Muszę przygotować dołki do sadzenia i zakupić trochę ziemi uniwersalnej do obsypywania korzeni.

[garom]

No tak, dzisiaj miałem przesadzić nowe zaszczepione w tym roku sadzonki w miejsca docelowe i pogoda pokrzyżowała te plany. Kolejne podejście prawdopodobnie za 2 tygodnie chyba,że uda mi się trafić w okno pogodowe w tygodniu jak będę miał wolne w pracy. Jedynie co udało mi się dzisiaj zrobić to wykopać ze starego zraźniaka tzw. odmiany z rezerwy strategicznej (czyli drugie egzemplarze odmian zaszczepionych w ubiegłym roku pozostawione w razie problemów z przyjęciem odmian posadzonych w miejsca docelowe) i przekazać rodzinie oraz odmiany winorosli przewidziane do wymiany (SfInks, Kiszmisz Luczistyj, Reliance, Kristaly, Canadice). Z winorosli pozostały mi jeszcze Agat Doński i Bianca bo odbiorca nie dotarł na miejsce.

[garom]

No i udało się, posadziłem w miejsca docelowe zaszczepione w tym roku odmiany, a mianowicie jabłonie: Nabella , Vltava , Ohm Paul ,Vysocina,Papierówka Jantarnaja, Rubimeg, Kosztel Letni, Rumianka Ałma-Atinskaja ,Gloria Mundi, Resista, Polskie Mnichy, Opal, Batul, Cellini , Vltava , Fameuse oraz grusze: Fertilia , Radana , Elektra, Blanka, Alfa . Przy czym wszystkie grusze i kilka jabłoni np. Rubimeg, Papierówka Jantarnaja bardzo słabo urosły ( przyrost rzędu 20-30 cm) . Co do gruszy to z pewnością przyczyna była podkładka (pigwa S1). A te kilka jabłonek to prawdopodobnie grubość podkładek, które musiałem dostosować do grubości zrazów. Ale najważniejsze,że się przyjęły, dziękuję moim zaprzyjaźnionym dostawcom zrazów ,że przysłali je pomimo trudności ze znalezieniem odpowiednich egzemplarzy. Teraz w sadzie pozostało mi jeszcze dosadzić odmiany zamówione w szkółkach i będzie prawie po sezonie w ogrodzie. Ewentualnie jeszcze w tym roku tylko jakaś profilaktyka na parcha i choroby winorosli oraz zabezpieczenie na zimę przed mrozami (przede wszystkim winorośli).

[garom]

Zamówione odmiany drzewek owocowych dotarły i zostały posadzone tzn: śliwy : Shiro, Brzoskwiniowa, Haganta oraz z kolejnej szkółki śliwy : Renkloda Korbyszewa, Topking, Tegera, Tipala oraz jabłoń Arkcharm a także i tu niespodzianka zamiast Renklody Zielonej zapakowano mi Renklodę Ulenę, którą mam już kilkadziesiąt lat (nie ten sam egzemplarz) i mogę kupić w każdym sklepie czy szkółce, ale mylić się jest podobno rzeczą ludzką. Złożyłem reklamację i w przyszłym tygodniu ma dotrzeć do mnie Renkloda Zielona, no zobaczymy. Bo z tą odmianą to już moje drugie podejście (jakaś kolejna klątwa czy co ). 3 lata temu zamówiłem ją w szkółce w Lusowie. Zamówienie to obejmowało w sumie 9 odmian, które o dziwi dotarły do mnie już około 24 września, . Posadziłem , z czego kilka się nie przyjęło tzn. na wiosnę wcale nie ruszyły (to pierwszy taki przypadek u mnie w ciągu prawie 30 lat sadzenia). Jedna z tych przyjętych śliw z tej szkółki po raz pierwszy w tym roku zaowocowała (miała kilka owoców). Ku mojemu zdumieniu nie była to zamawiana śliwa Brzoskwiniowa tylko 100% Herman. Boję się, że kolejne odmiany z tej szkółki (nie sprzedawane nigdzie indziej zabytki jak np. jabłoń Cukrówka Litewska też okażą się zupełnie innymi odmianami niż te które zamawiałem.

[garom]

Miałem jeszcze zamiar popryskać niektóre odmiany winorosli na drewnienie łozy , ale przymrozki z ostatniego weekendu załatwiły sprawę, wszystkie liście zmarznięte , łozy zasadniczo brązowe a jakieś końcówki nie zdrewniałe maja jeszcze trochę czasu, jak nie zdrewnieją to będą skrócone. Ciecie zasadnicze łóz przewiduje na wiosnę. Jedynie co mnie zastanowiło to ślady po przebytym m. p. na Ewereście. Jak będę na działce po niedzieli to muszę zrobić dokładną lustrację wszystkich odmian. Po opadnięciu liści pójdzie profilaktycznie Topsin albo Topas na kolejny sezon by się "zaraza" nie przeniosła na 2020 rok. Zastanawiam się jeszcze czy dać teraz także Amistar Opti bo m. rz. nie zaobserwowałem i stąd dylemat:dać profilaktycznie czy dopiero na wiosnę...? Zobaczymy po lustracji .

[garom]

No i procedura drewnienia łozy okazała sie skuteczna, oczywiście z końcowym udziałem przymrozku. Zasadniczo w szpalerze wszystko zbrązowiało (tylko niektóre końcówki słabiej zdrewniałe trzeba będzie przyciąć i usunąć ). Natomiast na ścianie budynku winorośle mają jeszcze częsciowo liście więc tutaj jeszcze trzeba będzie poczekać na końcowe w tym roku cięcie "sanitarne" tzn. skracanie niezdrewniałych dostatecznie pędów i usuwanie wąsów czepnych. Poniżej zdjęcia z aktualnego stanu winorośli.



A na budynku wygląda to tak:




W sadzie natomiast pozostało mi jedynie czasami podlewać ( w razie braku opadów) tegoroczne sadzonki,i ewentualnie usuwać opadłe liście.

[Darko52]

Gdy sadziłeś czerechę Kleparowską, to dosadziłeś jakiegoś zapylacza konkretnego, czy
wystarczy, że niedaleko jest jakaś wiśnia i czereśni kilka?

[garom]

Kleparowska jest moim ostatnim ( z ubiegłego roku) nabytkiem w sekcji: czereśnie i wiśnie. Nie dosadzałem z tej okazji niczego bo w pobliżu (kilkunastu metrów od niej) rosną czerechy: Gubeńska, Książęca, Hortensja oraz wiśnie : Pandy i Groniasta, a także czereśnie: Van, Rivan, Buttnera Czerwona, , Kanarkowa i Sercówka Nieszawska. Nie wiem jak będzie z zapylaniem, ale inne czerechy niezbyt obficie kwitną więc może i Kleparowska też tak ma. Zobaczymy... .

[garom]

Renkloda Zielona dotarła i została posadzona w miejsce docelowe. Pozostałe tegoroczne sadzonki dostały porcje wody (znowu u mnie nie pada od ponad tygodnia albo i dłużej). Proces nasadzeń prawie zakończony, pozostaje mi tylko poczekać na obiecaną sadzonkę śliwki Temano by zakończyć tegoroczny sezon . No chyba,że coś jeszcze ciekawego mi się trafi to nie powiem : basta więcej nie sadzę.