Wiatr u nas straszny.Znowu wyje.Jak zaczął wiać mi w plecy to musiałam przyśpieszyć kroku taki porywisty.Oby jutro było lepiej.
LUCYNKO ,Marysiu,wielkie dzięki za wsparcie.Na prawdę nigdy nie wiadomo co siedzi w człowieku.Jak jeden przestał rowy kopać przy płocie
tak drugi "dbał o moje nasadzenia"

.Myślę,że te kobiety będą inne.
Lucynko nic tylko kamerkę założyć,u mnie też taka by się przydała.Jak można być takim złośliwym człowiekiem (kobietą)?
MARYSIU no nie pomyślałam,że ze mną dużo dyskutował,opowiadał,a co innego myślał.Dla mnie osobiście w głowie się nie mieści,ale jak widać
wszystko jest możliwe na tej planecie.
Ten facet u syna nie ma racji owoce po naszej stronie są nasze,tak czytałam.
U mnie z kolei z drugiej strony sąsiad ma ogromne drzewo żółtej śliwki które lecą do mnie,ale jego owoce nie interesują.Wszystko gnije,a jakie
ma piękne gruszki (jak jest urodzaj) wszystko leży pod drzewkami.Co prawda w tamtym roku pozwolił zebrać sąsiadce to nazbierała całą ogromną torbę.
