
Tyle zbiorów warzywno-owocowych, a i miejsce na kwiatki się znalazło.
Papryczki, pomidorki, ogóreczki, marchewka wyglądają krzepko i aż się proszą żeby je zjeść.
Nie wiem, czy już chwaliłam domek dla murarek, ale jeżeli nie to z przyjemnością to czynię. Jedynie co, to mogę się podzielić własnym doświadczeniem, co prawda mikrym, ale jednak w sprawie domku. Jak pewnie widziałeś i ja mam domek taki kupny i niestety muszę stwierdzić, że rurki, które nie są zabezpieczone siatką są atakowane przez jakieś zwierzę, stawiam na ptaka, bo niektóre są porozdziubywane a i zdarzyła się wyciągnięta do poływy także.
Z pewnością znawcy tematu udzieliliby więcej informacji, ale czy nie warto zastanowić się nad założeniem siatki na pozostałą część hoteliku

Jeszcze raz brawa za dobrą robotę.
Miłego weekendu
