Elwi,
Elwi pisze:
Niby w czym ja taka stała jestem?

Chyba w miłości do majtkowego różu
A kto nie robił rankingu, bo nic w czołówce się nie zmienia
Dla mnie majtkowy róż to Queen Elizabeth, masz takową
Kupiłam jedną Harknesskę, niestety Twoje ostrzeżenie przyszło po wciśnięciu enter

Nie mam żadnej więc przetestuję ją na wydmie.
Mogę już zrobić pierwsze porównanie TG i CPM ( dwa razy musiałam przeliterować z czym Ci się kojarzy za nim zajarzyłam

), obie przezimowały dobrze, o ile nie najlepiej ze wszystkich ( wyłączając historyczne) róż. Obie cięłam dość wysoko.
Cyklameny i przylaszczki sieją mi się , te ostatnie znacznie.
Jestem cały czas na przeciwbólowych i zaczęłam chodzić na rehabilitację, może coś pomoże.
Dla Ciebie odgapione w Twoim ogrodziu.
Soniu, przylaszczki lubią wyższe pH. Jak podsypałam im dolomitu, to zaczęły się wysiewać.
Pewnie na skarpie masz odporniejsze odmiany. Ja historycznych nie okrywam i zimują dobrze. Na inne chucham, a i tak przemarzają.
Ostnice kiepsko przezimowały, odbiły może ze trzy.
Czy miskanty powinny już ruszyć
Aniu, kolekcją tych kilku nie można jeszcze nazwać, ale zawsze z przyjemnością kupuję moje imienniczki.
Duże drzewa, duży kłopot. Liście i ich grabienie zajmuje dużo czasu. Szpilki i szyszki są wszędzie, a korzenie klonów wrastają pomiędzy róże, żeby dobrać się do nawozów.
Charles de Nervaux swoją chorowitość rekompensuje ilością kwiatów i wigorem, a 100 Ideen Jardins nie ma nic na swoją obronę, nawet nie jest Massada.
Z różami tak jak z życiem, lepiej wybrać stałość i niezawodność
Róże obrobione.
Cięcie było ostre, u większości do kopczyka, a nawet do samej ziemi.
Najlepiej przezimowały angielki, poza nielicznymi, taki Tea Cliper kolejny rok słabiutko, zgodnie z zasadą ołówka, powinnam mu wyciąć wszystkie pędy. Zostawiłam i to jest ostatnia jego szansa na poprawę.
Poszalałam trochę przy Cięciu LO, drugi rok z rzędu. Mam nadzieję, że nie skończy się to źle, bo bardzo płakała. Zasmarowałam rany maścią z antybiotykiem.
W trakcie nawożenia musiałam z pod wielu róż usuwać wrastające korzenie klonów i robinii. To prawdziwa zmora. W ciągu jednego sezonu potrafią opleść korzeniami całą różę, byle dobrać się do nawozów i wody.
Tulipany rozpoczęły kwitnienie.
To miała być pokazowa rabata, ale wyszło jak zawsze. Termin kwitnienia jest różny, a niezawodna Klaudia ma prawie same liście;:145
Van Eijk w nowym miejscu są bardziej czerwone.
