hihi ;-)
A miał biedaczek inne wyjście?
Jeszcze nie byłam dziś w ogrodzie może i moje powojniki szykują mi niespodziankę? KaRo...
zapomniałam po czym puścilaś powojnki? Masz jakieś drabinki?
Moje idą (tzn staram się by szły) po płocie ale po silniejszym wietrze odpadają od niego Chyba sztachety są zbyt szerokie i nie może się dobrze na nich owinąć...
Mam obskórną kratę - rosną na niej 3 powojniki i marzę,żeby ją zarosły ,ale to marzenie ,one rosną tak jak chcą i będę musiała ją w tym roku umalować niestety
Jest bardzo praktyczna ,ma szerokie duże otwory - łatwo wiąże się doń powojniki,ale marzę o zielonej ścianie ,kwitnących w różnym czasie różowych powojników.
Pomarzyć ludzka rzecz....
KaRo pisze:Już drugi rok z rzędu odwiedzaja mnie ,niespodziewani goście...
Próbują się zakwaterować na moim oczku wodnym...ale niestety,
nie mogę się na to zgodzić
Są piękne...ale robią straszny pogrom w oczku.
KACZUCHY mnie powaliły. Nie wiem czemu ale oglądam Twój ogród od końca. I czuję, że rośnie mi temperatura. Jest przecudownie.
Tyle kwitnących ukochanych mioch powojników?Masz jakiś zaczarowany ogród?U mnie tylko pąki, tylko C.Constans wchodzi w fazę przekwitania, ale on zaczyna kwitnienie z końcem marca.A z tymi kaczorkami( kaczkami) to obecnie bym uważała.