Witajcie czwartkowo i deszczowo
Dzidziu, bardzo się cieszę że Ci się u mnie podobają moje iryski i kompozycje. Mam nadzieję że będą sie dobrze trzymać przez
całe lato.
Piotrze piwoy, tyle pochwał i ciepłych słów co chwytają za serce.

Na forum jest pełno przepięknych ogrodów, pochlebiasz
mi bardzo że i mój skromny ogródeczek też może się podobać. W każdym bądź razie dostarcza mi niesamowicie dużo radości jak roślinki
rosną i raczą obdarować nas kwiatami.
Ty masz też glinistą ziemię? Aż trudno wręcz uwierzyć że tak dobrze Ci rosną irysy.

Bardzo lubię tę staruszkę pallida za jej
niepowtarzalny zapach. Inne irysy pachną ale to nie jest to samo co zapach pallida. Tej mojej rdzawej staruszce znalazłam kiedyś
nawet nazwę., ale gdzieś mi się zapodziała. Te dwa to są irysy które pozostały po poprzednich właścicielach, ja je tylko przenoszę z
miejsca na miejsce w miarę zmian w ogrodzie. Moją najstarszą kępę irysów pallida będę musiała rozsadzić w lipcu, bo już nie chcą za
bardzo kwitnąć. A nowe odmiany nie chcą jakoś kwitnąć w tym roku poza 'Best Bet', ale mają też miękkie kłącza. W tej starej kępie te
stare kłącza są pomarszczone ale nie zgniłe w środku. Znalazłam tylko jakąś małą larwę, poza tym chyba były zdrowe. Ale te nowe
bardzo dorodne kłacza są pomarszczone i miękkie. Mam nadzieję że nie złapały jednej z tych bakterioz, choć nie ma żadnej widocznej
zgnilizny ani brzydkiego zapachu. Miniaturki warto mieć u siebie właśnie ze względu na wczesne kwitnienie.
Czekam z niecierpliwością jak pokażesz nam Twoje cudne iryski.
Serdeczne pozdrowionka i dużo zdrówka życzę
Aguś, teraz wszystkie róże powoli zaczynają się rozwijać, więc mam nadzieję pokazywać w miarę ich kwitnienia kolejne kwiaty.
A Twoje różyce będę bardzo chętnie oglądać jak po moich nie pozostanie już śladu
Agatko, takie wyprzedzenie to niestety nie każdego roku się udaje. W tym roku lato zawitało do nas wyjatkowo wcześnie
i te dwa dni zapowiadanego deszczu nie będę wcale żałować
Marysiu, czemu Twoje róże miałyby spłonąć? Co to za historia? Pędzę do Ciebie by zobaczyć co się przydażyło.
Joluś, 'Cornelia' kwitnie zawsze obficie i ma taki zmienny kolorek w bukietach, dlatego właśnie ją lubię. Już niedługo pokaże na co
ją stać
Loki, dzięki wielkie za miłe słowa

wkleiłam też róże do różanego wątku, tak aby wszędzie było trochę do oglądania
Ale obiecuję że nadrobię to opóźnienie w moim wątku i co nieco też pokażę. Daj znać na PW jak będziecie się wybierać w nasze strony
już się cieszę na spotkanko
Pozdrowionka
Krysiu, też się tak zastanawiam co mi będzie kwitło w czerwcu

z róż to na pewno niewiele już zostanie poza może jedyną
co późno kwitnie 'Lovely Fairy'. Inne sobie zrobia przerwę w tym czasie, to już pewne. Fuksje też są delikatne, to prawda, u mnie
na oknie jakoś się trzymają w wichury, choć tracą dużo pąków. Ale jakoś jednak lepiej kwitną niż begonie.
Milutkiego wieczoru
Lucy2na, powoli wszystkie róże rozkwitną na dobre. Jeszcze kilka ciepłych dni i one nam pokażą ich najładniejszą stronę.
Szkoda tylko żę tak krótko trwa ten różany festiwal. Później trzeba czekać aż do następnego roku. Ale póki co najlepsze jest jeszcze przed
nami
