Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.1

[Pelasia]

U mnie Justynka urodziła mała dyńkę...rosnie sobie ,na razie nie odppada > Już tydzień jest na krzaczku. Bedzie coś z tego?
Pierwasza mala dyńka odpadła po pierwszym lub drugim dniu
Asia

[Rybka]

U mnie też ostre zapylanie trwa

To forum chyba musi miec oznaczenie + 18

[wegetarianka]

Pelasia, jeśli odrzuciła kwiat i rośnie, to przetrwa; pierwsze zawiązki są często odrzucane przez roślinę lub dyniarzy, jest jeszcze duuuużo czasu, roślinka zdąży urodzić nowe owoce.

[loeb]

Ja się chyba poddam z zapylanie, zrobił mi się taki busz, że przejść nie można @@ Stanowczo za mało wzięłam tych metek na akcji pomidorowej, bardzo praktyczny wynalazek.

[Pelasia]

Pelasia, jeśli odrzuciła kwiat i rośnie, to przetrwa; pierwsze zawiązki są często odrzucane przez roślinę lub dyniarzy, jest jeszcze duuuużo czasu, roślinka zdąży urodzić nowe owoce.

To radzisz ja oberwać ,czy zostawić ,niech sobie rosnie?
Pierwszy raz uprawiam dynie, działam po omacku.
Asia

[loeb]

Zostaw:D nie wiadomo jak z pogodą będzie, a tak chociaż 1 będziesz miała wczesną, na spróbowanie:)

[caterina]

Pelasiu;Nic nie obrywaj, wegetariance raczej chodziło o to, aby się nie przejmować jak odpadnie, bo jeszcze zdąży zawiązać nowe owoce. No chyba ,że masz bardzo słabą roślinę i chcesz ją jeszcze wzmocnić przed zawiązaniem dyni.
Loeb, masz dobry pomysł z tymi metkami, właśnie się zastanawiałam jak sobie oznaczyć co z czym zapyliłam.Ale faktem jest,że też mam mało tych metek.

[Pelasia]

Moje krzaki dyń wygladają zdrowo i silnie. Są imponujące. Posadziłam je w wieeeeelkich skrzyniach na oborniku gołebim,kompoście .Podlewam sie od czasu do czasu gnojowicą z pokrzyw i skrzypu. Tylko pogoda nie taka dla nich ,jaka powinna być .Ale ma sie ocieplić
Dzięki
Asia

[wegetarianka]

Tak, chodziło mi dokładnie o to, o czym napisała Caterina; Pelasiu, ja u siebie nic nie obrywam, pozostawiam to roślinie, chociaż wkurza mnie jak na małym krzaczku nagle wyskakuje bombka ;) ktoś tu pisał, że usuwa te pierwsze zawiązki;
Hekhm, o jakich metkach mowa?

[agusia2410]

Dynie rosną jak na razie w pędy, są strasznie długie, masa kwiatów męskich i jak na razie tylko 2 żeńskie, jedna dyńka rośnie. Za to cukinie rosną jak szalone

pierwsze patisony

i kabaczek

[loeb]

Wegetarianko mówimy o takich znacznikach z tworzywa, tyvek to chyba jest, mniejsza o to - takie paski jakimi oznacza się drzewka w sklepach, zaplątywane woków pędu i można na nich coś napisać. Tylko uprzedzam, żeby zapinać na liściach a nie na łodydze, bo ona grubieje a te co mamy są wąskie Caterino .. Sprawdzają się nieźle, najlepiej chyba opisane długopisem lub ołówkiem, ja pamiętam tylko pierwszą dynię co z czym.. resztę niestety nie, ale w przyszłym roku na pewno zrobię zapas tych pasków. W tym roku będzie duży mix;) Nasiona-niespodzianki w większości przypadków;)

[wegetarianka]

Ja swoich nie miksuję, a zapylone dynie flaguję kawałkiem sznurka przywiązanym na łodydze obok owocu; gdybym miksowała, to też pewnie zrobiłabym coś DIY: kawałek kartki, kartonu lub lepiej taśmy maskującej z podpisem oklejony z obu stron taśmą przeźroczystą.

[wegetarianka]

agusia2410 , smacznego ja w tym roku zrezygnowałam z cukinii, uznałam, że niektóre warzywa, podobnie jak przetwory, należy powtarzać co dwa lata, w zeszłym roku zjadaliśmy głównie kwiaty cukinii, owoce nam się nieco przejadły, trzeba więc do nich potęsknić

[GunnarSK]

Wegetarianko mówimy o takich znacznikach z tworzywa, tyvek to chyba jest, mniejsza o to - takie paski jakimi oznacza się drzewka w sklepach, zaplątywane woków pędu i można na nich coś napisać. Tylko uprzedzam, żeby zapinać na liściach a nie na łodydze, bo ona grubieje a te co mamy są wąskie Caterino .. Sprawdzają się nieźle, najlepiej chyba opisane długopisem lub ołówkiem

Dokładnie chodzi o etykietach Tyvek, które Jankiel rozsyłal, i założył o nich wątek: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 42&t=41216

[agusia2410]

agusia2410 , smacznego ja w tym roku zrezygnowałam z cukinii, uznałam, że niektóre warzywa, podobnie jak przetwory, należy powtarzać co dwa lata, w zeszłym roku zjadaliśmy głównie kwiaty cukinii, owoce nam się nieco przejadły, trzeba więc do nich potęsknić

Ja cukinie sieje od dawna, najpierw u mamy, a teraz we własnym ogrodzie od 9 lat, i jak na razie nie przejadły nam się, owszem pod koniec lata już tak nie idą, bo są inne warzywa, ale na cukinie czekamy co roku, oraz na patisony. Z nich robię nadziewane, są pycha i cała rodzinka czeka z utęsknieniem, nawet moja siostra która mieszka w Toruniu, kiedy zaczną się patisony, to przyjeżdża specjalnie po nie.